tag:blogger.com,1999:blog-35080457928067872722024-03-13T17:39:45.950+01:00code of energyMonikahttp://www.blogger.com/profile/17909880562467669280noreply@blogger.comBlogger81125tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-45088296458442070682021-12-09T20:54:00.002+01:002021-12-09T20:54:10.410+01:00Pamiętnik niecovidowy<p> No i stało się, po prawie 2 latach od początku pandemii miałam swój pierwszy test na covid. Objawy standardowe jak dla mocniejszego przeziębienia, ale cholera wie kiedy teraz jest się przeziębionym, a kiedy ma się covid, także cieszyłam się, że zostałam skierowana na teścik. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak to może wyglądać...</p><p>Środa, 11:30, Wendy 7/9. Byłam trzecia w kolejce, cieszyłam się bo widziałam, że gdybym przyszła 3 minuty później, byłabym ósma. Kurwa, godzinę stałam razem z tymi wszystkimi kaszlącymi, marznącymi ludźmi - tego dnia było akurat -9C. Gdybym wiedziała, że ta godzina na którą teoretycznie człowiek miał się stawić, to jakaś ściema i że przyjdzie nam tyle czekać, to ubrałabym strój narciarski i co najmniej trzy pary skarpetek. No jeszcze nigdy w życiu nie było mi tak zimno, byłam bliska zrezygnowania. Co więcej, myślałam sobie o tym, że jeśli nie mam covida a stoję w tej kolejce wśród ludzi z maseczkami na brodzie, albo bez, to prawdopodobnie złapię go tutaj... I o ile zazwyczaj jestem cierpliwa i raczej rzadko się wkurwiam na takie sytuacje, bo nie mam na nie żadnego wpływu, to tutaj naprawdę w duchu przeklinałam ten cały punkt wymazowy. Do końca życia zapamiętam okropnie polską atmosferę w tej kolejce (nawet mi się nie chce opisywać tych zachowań, były po prostu okrutnie prostackie), przenikający chłód, niemiłą Panią i długopisy które na tym mrozie nie chciały pisać, a trzeba było wypełnić formularz. </p><p> Na szczęście wynik negatywny, a więc izolacja nie trwała długo. Chociaż muszę przyznać, że wcale nie przerażała mnie wizja 13 dni samej w domu na kwarantannie... W głowie tworzyłam sobie już listę filmów, które obejrzę i książek, które przeczytam. No i tyle wywiadów do nadrobienia na <i>jutjubie</i>! I cała sterta nieprzeczytanych jeszcze gazet... Na pewno bym się nie nudziła. Jednak nie pozostaje mi nic innego jak tylko cieszyć się tym krótkim zwolnieniem lekarskim, w końcu to dopiero drugie L4 w ciągu ostatnich 5 lat. Także przez 3 dni tylko leżę, czytam, oglądam, robię drzemki, jem i tak w kółko. Do trzeciej dawki szczepionki chyba uda mi się uniknąć tego cholernego wirusa, już niewiele zostało. Jeśli chodzi o tą całą sytuację pandemiczną - pewnie jak każdy, jestem tym już totalnie zmęczona. Wywróciło to naszą rzeczywistość do góry nogami i naprawdę ciężko cokolwiek planować, bo jak już się zaplanuje to trzeba brać na to poprawkę, że jest duże prawdopodobieństwo, że nie uda się tego zrealizować. Przez to zupełnie odechciało mi się podróżować. Coś, co kiedyś stanowiło całkiem dużą część mojego życia, teraz pozostaje w zawieszeniu. Z plusów, "tu i teraz" nabrało nowego znaczenia. </p><p>Dobra, to był bardzo chaotyczny wpis - zero weny, ale chciałam żeby był tu jakiś ślad tej pandemicznej rzeczywistości.<br /></p><p><br /></p>Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-79642122677302593322021-12-05T14:36:00.002+01:002021-12-05T14:36:39.141+01:00Znikanie<p><i> - Coś się stało, że tak nagle znikasz?</i></p><p> Znikam sobie czasem, skupiam się na rzeczach niewidocznych, albo na niczym się nie skupiam i po prostu mnie nie ma. Z różnych przestrzeni znikam, najczęściej z tych które w jakiś bliżej niezdefiniowany sposób mnie uwierają. I to nie znaczy, że jest mi źle. Może właśnie wtedy jest mi nadzwyczaj dobrze.</p><p>Dziwne to życie w sieci. Wiadomo, że każdy kreuje sobie obraz danej osoby na podstawie tego, co umieszcza w social mediach. Czasem się zastanawiam, jak mnie widzi ktoś, z kim od długiego czasu nie utrzymuję kontaktu. Czy postrzega mnie tak samo jak ludzie z mojego bliskiego otoczenia, czy może widzi jakąś inną osobę, taką której ja sama nie znam? </p><p>Jedną z rzeczy których się boję, to utraty poczucia bliskości z moim światem wewnętrznym. Z samą sobą. Może to jest odpowiedź na to pytanie "<i>dlaczego</i>"? </p><p>Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, którą poznałam podczas wolontariatu w Grecji 8 (!) lat temu. Nie miałyśmy kontaktu od 2 lat, aż w końcu przegadałyśmy na whatsappie pół soboty:</p><p><i>- You are never home, all the time on road you crazy girl!</i></p><p><i>- What? No, not at all! But I have the same impression about you! </i></p><p>Potem rozmawiałyśmy o tym, że to nasze instagramy tak nam zakrzywiły obraz rzeczywistości, bo prawda jest taka, że ani ja, ani ona, nie podróżowałyśmy zbyt wiele przez ostatnie 2 lata. Człowiek po prostu staje się bardziej aktywnym użytkownikiem, wtedy kiedy jest w pięknym miejscu, a nie jak obiera ziemniaki, albo idzie w dresie do Biedry. I nie ma w tym nic dziwnego! Ale prawda jest taka, że instagram to nie jest księga naszych żyć, a mimo to dodawanie swoich interpretacji do tych wycinków w postaci kolorowych obrazków i krótkich treści przychodzi nam nadzwyczaj łatwo - sama się na tym łapię. <br /></p><p><i>"Dojrzałe korzystanie z mechanizmów obronnych polega na tym, że mamy nad nimi pewne panowanie, możemy elastycznie przełączać się między "byciem w danej sytuacji", kiedy trzeba, a "odłączeniem się od niej", kiedy za bardzo nas to wypala."</i></p><p><i> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://1.bp.blogspot.com/-sECXDjFcb3c/YazAHyJQJ4I/AAAAAAAADLI/kKgwc6TSTJUms0jOnu0QMxItCmTCHbSqgCNcBGAsYHQ/s800/IMGP4818.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-sECXDjFcb3c/YazAHyJQJ4I/AAAAAAAADLI/kKgwc6TSTJUms0jOnu0QMxItCmTCHbSqgCNcBGAsYHQ/w640-h426/IMGP4818.JPG" width="640" /></a></i></div><i><br /> <br /></i><p></p><p><i> </i><br /></p><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-5790300220258606642020-03-13T18:01:00.002+01:002021-11-19T12:37:02.512+01:00Madagaskar - tydzień przed<i>(data napisania tekstu: 25.01.2019</i><br />
<i>data publikacji: 13.03.2020) </i><br />
<br />
Za tydzień o tej porze zacznę swoją podróż na Madagaskar. Najpierw Warszawa, stamtąd lot do Paryża, z Paryża do Antananariwo... W stolicy Madagaskaru wyląduję w poniedziałek przed północą, stamtąd będę musiała jeszcze przedostać się do celu podróży, czyli miasteczka której nazwy nie mogę zapamiętać - jest długa i jak każda inna miejscowość na Madagaskarze, zaczyna się na 'A'. Z uwagi na to, że będzie to noc, a gdziekolwiek bym nie czytała informacji o Czerwonej Wyspie, wszędzie znajdzie się wstawka o tym, żeby broń boże nie przechadzać się samej po zmroku, to to co będzie się działo po lądowaniu nieco mnie stresuje. W każdym razie, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w następny poniedziałek obudzę się już ponad 8000 kilometrów od domu.<br />
<br />
Długo i ciężko pracowałam na to, żeby móc pozwolić sobie na tę podróż i do tej pory nie mogę uwierzyć, że moje marzenie o Afryce spełni się. Ostatnio szukając w domu moich rodziców różnych drobiazgów, które mogłabym zabrać dla dzieciaków na Madagaskarze, znalazłam jeden z milion swoich starych notesów, w którym miałam spisane <i>bucket list </i>i jednym z punktów był "wolontariat w Afryce". Dobrze pamiętam jak to pisałam - to było świeżo po Erasmusie w Holandii. Byłam wtedy podekscytowana perspektywą takiego wyjazdu, ale tylko i wyłącznie w kontekście pięknych plenerów i przygody na dzikim, zupełnie nieznanym mi lądzie. Z perspektywy czasu jestem wdzięczna losowi za to, że wtedy każda z fundacji do których pisałam, albo mi wcale nie odpisała, albo od razu mnie odrzuciła. Więcej bym zabrała dla siebie, niż dała od siebie.<br />
<br />
Teraz czuję się przede wszystkim świadoma - z resztą przygotowując się do tej podróży, dużo czasu spędziłam czytając o <i>'voluntourism'</i>, czyli o turystyce wolontariuszy, gdzie często taki wolontariusz w kraju Trzeciego Świata może zrobić więcej złego dla lokalnej społeczności, niż dobrego. Co więcej, nie chodzi też o to, żeby jechać tam i podejmować nachalne próby zmiany ich rzeczywistości, albo oczekiwać że ktoś będzie dostosowywał swoje zasady pod wolontariusza. To przecież my jesteśmy tam na ich warunkach i to my musimy zaakceptować i dostosować się do wielu niezrozumiałych dla nas rzeczy. I to może być sporym wyzwaniem, bo nam może wydawać się że wiemy lepiej.<br />
<br />
Co druga osoba mnie pyta czy boję się tej podróży. Sama już nie wiem - z jednej strony jasne, że się boję, w końcu sama lecę do Afryki, z drugiej... Nigdy nie pozwalałam sobie, żeby strach przed podróżą był dla mnie hamulcem do jakichkolwiek działań. No i przede wszystkim wiem, że nie będzie momentu, w którym byłabym na to bardziej gotowa niż jestem teraz :) <br />
<br />
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-72844014347262292872019-01-30T21:47:00.003+01:002019-01-31T19:06:37.122+01:00ListPoniższy list jest swego rodzaju wyrazem wdzięczności do samej siebie. Przede wszystkim za cierpliwość względem samej siebie przy przepracowywaniu wieeeelu lekcji. Strach jest jedną z nich - po latach wiem, że się udało. I wiecie co? Warto było wybrać tę drogę, gdzie co jakiś czas trzeba było skakać na główkę! <br />
<br />
<br />
***<br />
<i><br /></i>
<i>Drogi Strachu,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Na wstępie tylko wspomnę, że strasznie dziwnie zwraca mi się do Ciebie w dopełniaczu. Jesteś wyjątkowo trudnym 'przypadkiem'. </i><br />
<i>Piszę do Ciebie, bo skoro już jesteś obecny w moim życiu od 27 lat, to czemu mielibyśmy ze sobą nie rozmawiać, choćby w formie listów? Najpierw jednak ustalmy zasady - ja piszę, decyduję i robię swoje. Ty siedzisz cicho. </i><br />
<br />
<i>Nie zrozum mnie źle, nie mam nic przeciwko temu, że jesteś obok. Nie zamierzam się Ciebie pozbywać - w końcu życie człowieka przychodzi w pakiecie z emocjami. Dopóki czujemy choćby te najbardziej niewygodne - żyjemy. Niektórzy czują mocno i często, i właśnie do takiego grona zaliczam się ja. Z resztą Ty pewnie dobrze o tym wiesz, bo przez to i z Tobą łączy mnie bliższa więź. Bliższa niż mogłoby się z zewnątrz wydawać.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Pamiętasz te czasy, kiedy zupełnie nie mogliśmy się dogadać? To było okropne, na każdym kroku czułam Twoją wyższość. Rozumiem, że z natury jesteś dominującym typem, ale masz jeszcze jedną cechę, której szczególnie w Tobie nie lubię - osaczasz i jesteś strasznie zajmujący. A przecież wiesz, że ja lubię wolność.</i><br />
<br />
<i>Zajęło nam parę długich lat zanim do siebie przywykliśmy. Nie mogę sobie przypomnieć punktu zwrotnego, być może nigdy takiego nie było. Ja to widzę jako proces, a Ty? Pamiętasz jak pierwszy raz jechałam sama na kolonię do Zakopanego? Albo te wszystkie obozy gimnastyczne, które były nieco traumatyczne? Albo jak szłam do gimnazjum, w którym nikogo nie znałam, a wtedy wyjątkowo nie przepadałam za poznawaniem nowych ludzi? A potem wszystkie wyjazdy za granicę, z których równie dobrze żaden mógł się nie wydarzyć, gdybym tylko dała Ci dojść do głosu? </i><i><i>O popatrz, nawet na bungee razem skakaliśmy!</i> Z resztą - znamy się równie dobrze z nieco bardziej przyziemnych spraw. Teraz tak myślę, że powiedzieć, że się lubimy to za dużo, ale muszę przyznać, że cenię sobie Twoje towarzystwo. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Byłeś, jesteś i będziesz, ale ja już się nie przejmuję. Przywykłam. Poza tym, parę lekcji wyciągnęłam z naszej relacji - przede wszystkim Twoja obecność nauczyła mnie cierpliwości i zrozumienia. Teraz jak tylko Cię widzę, to z szacunku witam się grzecznie, a potem nieco mniej grzecznie daję Ci kopniaka. Bolą Cię moje ciosy? No widzisz - mam w sobie więcej siły niż mogłoby Ci się wydawać. Ale wiesz, że nawet muchy bym nie skrzywdziła, a z Tobą i tak nie mam szans. Kopię po to, żebyś opamiętał się z tym natychmiastowym osaczaniem, które praktykujesz. Żebyś dał mi spokój, bo co tu dużo mówić - absolutnie Ci nie ufam. Z resztą, ja mam tylko jedno życie w przeciwieństwie do Ciebie, więc wybacz, ale już zawsze będę robić swoje.</i><br />
<br />
<i>Teraz wyruszamy razem na Madagaskar, cieszysz się? Bo ja bardzo! Dużo dobrego spotkało mnie w życiu - mam mnóstwo szczęścia, energii, możliwości... Mam też zdrowie i wsparcie wspaniałych ludzi wokół - nie wyobrażam sobie życia bez nich! W każdym razie, musisz Strachu wiedzieć, że niczego tak bardzo teraz nie pragnę jak podawać dalej to dobro, które sama otrzymuję i którego doświadczam prawie na każdym kroku. </i><br />
<i>Ruszamy za 3 dni. Proszę Cię - siedź cicho, szczególnie w przeddzień wyjazdu. Wiem, że Tobie wtedy chce się krzyczeć, ale to naprawdę nie jest najlepszy moment - wtedy jestem już wystarczająco rozemocjonowana, przytłoczona, podekscytowana, smutna... To wszystko dzieje się na raz, więc jeszcze Twojego głosu by tam brakowało!</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ah, i jeszcze jedno. Usiądź za mną, zapnij pasy i nie dotykaj radia. </i><br />
<i>I broń boże nie chwytaj za kierownicę!</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ściskam aż do bólu,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Monika</i>Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-80172509899701273362017-12-21T19:33:00.004+01:002018-10-27T23:03:09.012+02:00Spokoju, nie tylko od święta.Chciałabym życzyć Wam (no i sobie też!) parę ważnych rzeczy na koniec tego roku i na cały kolejny. Moje życzenia w tekście mówionym zazwyczaj ograniczają się do formułki <i>'zdrowia, szczęścia, pomyślności i wiele radości'</i>, dlatego w pisanym nieco bardziej się postaram, a co mi tam!<br />
<br />
No więc przede wszystkim życzę nam spokoju, bo za spokojem w głowie, w sercu i wokół stoi wszystko inne. Żebyśmy w tych szalonych czasach potrafili wyłączyć i odciąć się od świata zewnętrznego, choćby na chwilę - założę się że wśród 7.5 miliarda ludzi na ziemi nie ma osoby, która by tego czasem nie potrzebowała.<br />
Bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali, bo zdarza nam się zapominać że jesteśmy tylko (aż) ludźmi i mamy prawo do słabości, z czegokolwiek by one nie wynikały. Chodakowska i Lewandowska też tak czasem mają, że nawet milion cytatów motywacyjnych im nie pomoże -
zapewniam. Tak samo jak wszystkie inne idealne postacie z Internetu. <br />
Zadbajmy o to, żeby siebie w pełni akceptować i kochać, bo dopiero wtedy będziemy w stanie dawać od siebie innym znacznie więcej. Wewnętrzną frustrację zamknijmy w 2017, bo jej destrukcyjne działanie nie pomoże nam w budowaniu szczęścia w następnych latach.<br />
Nie bójmy się zmian - w większości przypadków zmiany wychodzą na lepsze, czegokolwiek by one nie dotyczyły.<br />
Korzystajmy z szans, ale nie miejmy oporów z mówieniem 'nie' - dla zdrowia i komfortu psychicznego. Presja społeczeństwa, tempo życia, ilość bodźców zewnętrznych skutecznie nam ten komfort odbierają, dlatego tym bardziej - dbajmy o siebie, dbajmy o innych, bawmy się życiem, cieszmy się chwilą i jak najczęściej róbmy to na co mamy ochotę (nawet jeśli to ochota na leżenie i nicnierobienie). Robienie czegoś wbrew sobie, w dużej ilości, kiedyś w końcu skutecznie pozbawi nas wszelkiej radości z życia - i co nam wtedy z bycia takim hop do przodu?<br />
Bądźmy odważni, podejmujmy się wyzwań, ale nie oczekujmy od siebie zbyt wiele - nie każdy opuszczając strefę komfortu musi od razu znaleźć się w kosmosie.<br />
No i coś czego ja jeszcze nie potrafię - bądźmy cierpliwi stawiając małe kroki. One też do czegoś prowadzą.<br />
<br />
<i>Pięknych Świąt i całej masy małych i wielkich szczęść w 2018! </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-7jgVlni2W3Y/Wjv-eg1YRhI/AAAAAAAACjA/8VRyMlsZB1cC-w3dRzzBEfTpWbdz-p0lQCLcBGAs/s1600/d4d24c95df673c58f6816ab9ff499ea7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="490" data-original-width="490" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-7jgVlni2W3Y/Wjv-eg1YRhI/AAAAAAAACjA/8VRyMlsZB1cC-w3dRzzBEfTpWbdz-p0lQCLcBGAs/s320/d4d24c95df673c58f6816ab9ff499ea7.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-3534356370900803202017-12-10T10:55:00.003+01:002017-12-10T11:24:01.949+01:00Tres chicas in South America<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>-
Kurwa. To niemożliwe, to nie mogło się wydarzyć.</i></span></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>-
Fuck, ten lot był o 1:30 W NOCY!!!</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">No
więc niemożliwe stało się możliwe - przegapiłyśmy lot i
zaczynamy tę podróż od wiązanki przekleństw na barcelońskim
lotnisku. Pani z linii lotniczych Iberia, która oznajmiła nam przy
okienku, że takiego lotu do Buenos Aires nie ma, nie należała do
ludzi szczególnie uprzejmych, ale z drugiej strony ciężko być
miłym dla trzech dziewczyn, które nie ogarnęły że lot jest o
1:30, a nie o 13:30. Wiadomo – ciężko być miłym dla idiotów. </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-n3ae-oqm8go/Wiz22GoR8CI/AAAAAAAACeI/xLp8sjYA2rMrKxtAuYomPqPuayV0M6GMgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171009_185525.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-n3ae-oqm8go/Wiz22GoR8CI/AAAAAAAACeI/xLp8sjYA2rMrKxtAuYomPqPuayV0M6GMgCEwYBhgL/s640/IMG_20171009_185525.jpg" width="640" /></a></span></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Dzień
wcześniej jedną z nas coś tknęło, żeby może jednak odprawić
się online, ale dwie pozostałe skutecznie ten pomysł zignorowały
sącząc leniwie whisky z colą. Jak kiedyś pomyślicie, że
jesteście w pełni ogarnięci, odpowiedzialni i zorganizowani... To
życzę Wam żebyście nie skończyli tak rozczarowani jak my. Ja też
myślałam że nie jest ze mną źle, w zasadzie to jest bardzo
dobrze - miewam <i>fakapy </i>t<span style="font-style: normal;">u i
tam</span>, ale mimo wszystko rozsądna ze mnie dziewczyna. Chyba
wszystkie mocno przeceniłyśmy swoje ogarnięcie, albo może do
podróżowania zaczęłyśmy podchodzić za bardzo 'na pewniaka'.
Klaudii siostra z resztą słusznie zauważyła - <i>'tyle lat
taniego podróżowania, że teraz macie!'</i>. A no mamy, mamy...
Lekcję pokory i minus 5 tysięcy złotych na koncie.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">To
nie była łatwa decyzja. A może właściwie była łatwa? Kiedy
dotarło już do nas co się stało, zaczęłyśmy krążyć po
lotnisku El Prat i szukać opcji. W końcu przed nami długi urlop,
nie wrócimy z Barcelony do Polski, po to żeby wyobrażać sobie
jakby to było fajnie w Ameryce... Niestety co okienko, to kolejna
zła wiadomość. Żadnych lotów w cenie <i>last minute, </i><span style="font-style: normal;">kolejny
lot Iberią do Buenos za 3000 euro. EURO czaicie. Tu nawet nie było
nad czym się zastanawiać, ale w razie czego poprosiłyśmy Panią
żeby nie anulowała nam lotu powrotnego. Mimo tego, że wszystkie
znaki na niebie mówiły, że to koniec i że tu w Barcelonie kończy
się nasza wyprawa. </span>Widziałam nas już gdzieś w domku w
górach, gdzieś w Bieszczadach może, odizolowane od świata
zewnętrznego, z winem, z kocami, przy kominku. Tonąc z rozpaczy i z
zażenowania we własnym tylko towarzystwie. Dziewczyny na domek w
górach od razu powiedziały stanowcze 'nie', no więc dalej
biegałyśmy od stanowiska jednych linii lotniczych do kolejnych,
pytając o tanie loty, a najlepiej o jakieś połączenia do Buenos
Aires. Koniec końców, w Aeorolineas Argentinas kupiłyśmy bilet za
1200 euro. Czy jakoś tak. Nie chce pamiętać tej kwoty, nie wiem
czy kiedykolwiek za coś tyle zapłaciłam, prawdopodobnie nie. No na
pewno nie za bilet lotniczy w jedną stronę.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span><a href="https://1.bp.blogspot.com/-fqNrkOgkU2Q/Wiz22ao1rXI/AAAAAAAACeM/3ed5kbq5xjQiXY33JP2O2mTtvPTpgGJHACLcBGAs/s1600/IMG_20171011_160813.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-fqNrkOgkU2Q/Wiz22ao1rXI/AAAAAAAACeM/3ed5kbq5xjQiXY33JP2O2mTtvPTpgGJHACLcBGAs/s640/IMG_20171011_160813.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Kupno
tego biletu było oczywiście poprzedzone wielogodzinnymi problemami,
miły Pan z okienka już nas dobrze rozpoznawał i na pewno nie
myślał, że jesteśmy normalne. Największym wyzwaniem było
zwiększyć limit kredytu na karcie Klaudii. I co?! Sukces! Wkurwiona
jak nie wiem co, bo tyle zamieszania, no i te emocje i cała ta
sytuacja... Ale ogarnęła! Bilety kupione, lecimy następnego dnia!</span></span>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W
zasadzie w tym momencie zaczyna nas ta sytuacja lekko śmieszyć.
Lekko, bo lekko, ale zawsze coś. W sumie jak tu nie śmiać się
przez łzy z tego, że z własnej głupoty przegapiłyśmy
wyczekiwany od miesięcy lot do Buenos Aires. Jeśli możemy się z
ludźmi dzielić jakąkolwiek wiedzą o podróżowaniu, to na pewno
należałoby zacząć od tego jak kupić bilety w dwie strony do
Argentyny za 1300zł, po czym stracić cztery razy więcej na bilecie
w jedną stronę. Hehe.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Zostajemy
jeszcze jedną noc w Barcelonie. Jest nam wstyd, czujemy się podle i
nie mamy ochoty na interakcję z innymi ludźmi. Przeżuwamy kanapki
w <i>Montaditos</i>, dziewczynom jest już ewidentnie trochę lepię,
a ja pamiętam że wtedy przeżywam największy kryzys - piję
Sangrie niczym oranżadę i myślę o tej kwocie, której nawet nie
mam na koncie. Pijemy kolejną Sangrię i idziemy na spacer w stronę
portu, gdzie bezsilnie opadamy na ławkę i kontemplujemy tragizm
sytuacji. Kurde, dlaczego zawsze muszę uczyć się na błędach.
Czasem ogromnych, czasem mniejszych, ale zawsze swoich, nigdy na
czyiś. Siedząc w porcie, zawieramy pakt, żeby nie przyznawać się
ludziom do tej całej sytuacji, no bo przecież taki wstyd. Jednak
jak już do nas dociera, że to przecież tylko kasa, a koniec końców
zaraz wylądujemy w Ameryce Południowej... Pakt łamiemy. Chyba ja
byłam pierwsza - naprawdę mam szczerą nadzieję, że ktoś z tego
<i>fakapu</i> wyciągnie coś dla siebie!</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Następnego
dnia, tym razem na czas stawiamy się na lotnisku i czeka nas 14
godzin lotu do Buenos Aires. Jaramy się wizją tak długiego lotu i
ekranikiem zamontowanym na fotelu z przodu. No i jeszcze ekscytujemy
się posiłkami, które dostajemy na pokładzie - prawdziwe Grażyny
w podróży.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-t2WN5HupyRs/Wiz22xdXa3I/AAAAAAAACeQ/sGGsp4Frspsb5XnoLFhWQAdR2nQDr2K-ACEwYBhgL/s1600/IMG_20171011_195926.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-t2WN5HupyRs/Wiz22xdXa3I/AAAAAAAACeQ/sGGsp4Frspsb5XnoLFhWQAdR2nQDr2K-ACEwYBhgL/s640/IMG_20171011_195926.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W
Argentynie lądujemy około 4:00 w nocy i natychmiast kierujemy się
w stronę hostelu. Za busika biorą 200 pesos, jeszcze nie ogarniamy
waluty, więc bierzemy co jest bez większego namysłu. W busie już
trzy osoby ostrzegają nas mówiąc, że w Buenos Aires jest bardzo
niebezpieczne. Niezbyt pozytywny początek... Ciemno cholernie,
kierowca zostawia nas gdzieś przy głównej ulicy, z której mamy
się kierować w boczną - Mexico. Mylimy strony, także już
pierwszej nocy robimy sobie uroczy spacer po mrocznych zakamarkach
Buenos, po 14 godzinach lotu, z ciążącymi plecakami, próbując
nie oglądać się zbytnio na boki, co by oszczędzić sobie widoku
opuszczonych budynków i ruin o tej porze. Koniec końców docieramy
do hostelu, który z całego serca mogłybyśmy każdemu polecić -
Sabatico. Typowo backpackerski, w fajnym, totalnie niehipsterskim
klimacie. </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-mw168cSckgU/Wiz39NYKXTI/AAAAAAAACiY/BuDmn7J1ehkFmZu2gqZEZ65dRATTx8SFQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_172220.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-mw168cSckgU/Wiz39NYKXTI/AAAAAAAACiY/BuDmn7J1ehkFmZu2gqZEZ65dRATTx8SFQCEwYBhgL/s640/IMG_20171012_172220.jpg" width="640" /></a></span></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Jestem przeszczęśliwa z możliwości zdjęcia w końcu
plecaka, no i oczywiście z powodu prysznica, ale to nie jest jeszcze
moment, w którym pomyślałam - <i>'cholera, warto było'</i>. To
jeszcze jest taki moment otłumanienia, niby się cieszysz, ale do
końca nie wierzysz, plus ta niesprzyjająca aura - zimno, mroczno,
deszcz pada... Nie do końca tak to sobie wyobrażałam. Czekamy aż
zrobi się jasno, jemy w hostelu śniadanie i wychodzimy na miasto.
Saszeta z dokumentami i kasą zawieszoną na szyi, aparat w torbie -
dziarsko zmierzamy w kierunku Obelisku (nie rozumiem zbytnio idei
tego monumentu) i ulicy Florida, gdzie najbezpieczniej wymienić
dolary na argentyńskie pesos. W planie na te pierwsze dni w Buenos
Aires mamy również cmentarz Recoleta, gdzie znajdują się groby
argentyńskich ważniaków i Plaza Mayo gdzie w 1810 roku miała
miejsce majowa rewolucja, która doprowadziła do niepodległości
Argentyny. No i jeszcze koniecznie wizyta w jednej z najpiękniejszych
bibliotek świata, mieszczącej się w starym teatrze - El Ateneo.
Kiedy tak chodzimy po mieście, w końcu wyciągam aparat, bo
zaczynam powoli czuć ten klimat. Klik. Na podglądzie widzę czarny
ekran z czerwonym paskiem. Klik. Znowu. Klik. Kurwa.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-gOsmmtdl0FM/Wiz23CMeFSI/AAAAAAAACeo/2u1hu3eEaLsyhSZ7CsR6sjg6O1n6QOgaACEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_105317.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" src="https://3.bp.blogspot.com/-gOsmmtdl0FM/Wiz23CMeFSI/AAAAAAAACeo/2u1hu3eEaLsyhSZ7CsR6sjg6O1n6QOgaACEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_105317.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-a6PxzkIeaN4/Wiz38nuPnLI/AAAAAAAACiY/DC184Glm1Aks40PxXTtcjFPjRIg-m5fPgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_144518.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-a6PxzkIeaN4/Wiz38nuPnLI/AAAAAAAACiY/DC184Glm1Aks40PxXTtcjFPjRIg-m5fPgCEwYBhgL/s640/IMG_20171012_144518.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Od
momentu w którym zepsuł mi się aparat codziennie spodziewam się
jakiejś małej katastrofy. W zasadzie w pewnym momencie podróży to
już mi nawet nie robi - jestem gotowa na wszystko. Byleby nam tylko
paszportów nie ukradli, kasy lepiej też nie bo żadnego
zabezpieczenia na koncie nie mamy. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-V7tgrLe_uyo/Wiz2zHi8xYI/AAAAAAAACeo/054dQNRYkpgVF136KSnaPweV4MiCF5KEQCEwYBhgL/s1600/IMG-20171012-WA0059.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-V7tgrLe_uyo/Wiz2zHi8xYI/AAAAAAAACeo/054dQNRYkpgVF136KSnaPweV4MiCF5KEQCEwYBhgL/s640/IMG-20171012-WA0059.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Z7dzICUP84s/Wiz23Ds2n1I/AAAAAAAACeo/NPXbed4DSpY3Aza0sVJA4EBCGwO-Y4wLACEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_113947.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-Z7dzICUP84s/Wiz23Ds2n1I/AAAAAAAACeo/NPXbed4DSpY3Aza0sVJA4EBCGwO-Y4wLACEwYBhgL/s640/IMG_20171012_113947.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-JitJzGA9Nbo/Wiz23ghs12I/AAAAAAAACeo/mjURkGcLqHo4uVMXd82E1Lpl-sMEHYb0wCEwYBhgL/s1600/IMG_20171012_115141.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-JitJzGA9Nbo/Wiz23ghs12I/AAAAAAAACeo/mjURkGcLqHo4uVMXd82E1Lpl-sMEHYb0wCEwYBhgL/s640/IMG_20171012_115141.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Mniejsze
i większe problemy spadają na nas początkowo codziennie, ale nie
przejmujemy się nimi zbytnio. O tym co złe szybko się zapomina, za
to o tym co dobre można gadać godzinami. Buenos Aires w tych dniach
nas nie zachwyca. Ogromne miasto, różniące się od europejskich
miast, ale jeśli chodzi o pierwsze wrażenie – nie porywa. Chyba
najbardziej ucieszyła nas wtedy <i>yerba mate</i>, no bo wypić
<i>yerbę</i> a Argentynie to tak jak zjeść pierogi w Polsce.
Szaleństwo. Po paru pierwszych dniach, kupujemy bilety autobusowe na
północ Argentyny, do Puerto Iguazu skąd kierować będziemy
kierować się do Brazylii. Dopiero za 2 tygodnie wrócimy do Buenos
i będziemy miały jeszcze chwilę na dalsze eksplorowanie miasta. </span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-qpFgR-IPFB0/Wiz4He8BBLI/AAAAAAAACiU/buimYo6jhZ0JpkYaeeH11A0Y5qYRvXbSwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171021_151529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-qpFgR-IPFB0/Wiz4He8BBLI/AAAAAAAACiU/buimYo6jhZ0JpkYaeeH11A0Y5qYRvXbSwCEwYBhgL/s640/IMG_20171021_151529.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Uf_AVlpM54k/Wiz4Hru90mI/AAAAAAAACiU/BMDKSBuqTAI_eZzmjWTLcPnXpyyYggaSQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171021_185708.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-Uf_AVlpM54k/Wiz4Hru90mI/AAAAAAAACiU/BMDKSBuqTAI_eZzmjWTLcPnXpyyYggaSQCEwYBhgL/s640/IMG_20171021_185708.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Wypasionym
autokarem, w którym siedzenia w tańszej wersji rozkładają się do
140 stopni, a w droższej, tej ekskluzywnej - do 160 stopni,
docieramy do Puerto Iguazu. Pobyt tutaj to przede wszystkim najgorszy
hostel w jakimkolwiek spałyśmy. Taka melina, że szkoda słów, ale
za to jaka niska cena. Żadne z nas księżniczki w takich sprawach,
ale Klaudia z przerażeniem oznajmia, że choćby dla naszego zdrowia
poszuka jakiegoś innego noclegu w tej okolicy. No a że miejscowość
mała, zbyt dużego wyboru nie było. Zostajemy więc na dwie noce w
tej obskurnej melinie, gdzie znieczulamy się mocnym alkoholem, żeby
jakoś zasnąć. Nie wiadomo czy prysznic lepiej brać, czy nie, bo
istnieje duże ryzyko że po wyjściu z tej łazienki, człowiek jest
brudniejszy niż przed prysznicem. Rano dostajemy porcję suchego
chleba, kawę i obowiązkowo - <i>Dulce de Leche</i>. Te pyszności
spożywamy na tarasie, obserwując palmy i wschodzące słońce, po
czym ruszamy zobaczyć jeden z cudów świata - wodospady Iguazu. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-lqW7Lidm0iw/Wiz4BGGZp-I/AAAAAAAACgs/3QhPosLxebsoNrsppSQnLPyUha3qVySzwCLcBGAs/s1600/IMG_20171015_211338.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-lqW7Lidm0iw/Wiz4BGGZp-I/AAAAAAAACgs/3QhPosLxebsoNrsppSQnLPyUha3qVySzwCLcBGAs/s640/IMG_20171015_211338.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-YKdSMMn3qEo/Wiz4ATuuJQI/AAAAAAAACgk/UB4YR2Oizg4uEUGpUxCXBgi685hokD61ACLcBGAs/s1600/IMG_20171015_083619.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-YKdSMMn3qEo/Wiz4ATuuJQI/AAAAAAAACgk/UB4YR2Oizg4uEUGpUxCXBgi685hokD61ACLcBGAs/s640/IMG_20171015_083619.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-qVkrWfq-Bhc/Wiz3_HSSjvI/AAAAAAAACgY/Aabzz8PRebMf7nmLquwz27-H7TpK0FRhwCLcBGAs/s1600/IMG_20171014_172521.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-qVkrWfq-Bhc/Wiz3_HSSjvI/AAAAAAAACgY/Aabzz8PRebMf7nmLquwz27-H7TpK0FRhwCLcBGAs/s640/IMG_20171014_172521.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-eeEa0hhFXr4/Wiz3_6f5w5I/AAAAAAAACgg/tJQs4VneKBQg7kJ-1YdNRhHi-Ja9d6tOgCLcBGAs/s1600/IMG_20171015_083614.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-eeEa0hhFXr4/Wiz3_6f5w5I/AAAAAAAACgg/tJQs4VneKBQg7kJ-1YdNRhHi-Ja9d6tOgCLcBGAs/s640/IMG_20171015_083614.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Nvw0O5_i7jQ/Wiz3-65ci0I/AAAAAAAACiY/XlI_b1b53GIfCaez1ZDVH7hbmwAoIkzNQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171014_083900.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-Nvw0O5_i7jQ/Wiz3-65ci0I/AAAAAAAACiY/XlI_b1b53GIfCaez1ZDVH7hbmwAoIkzNQCEwYBhgL/s640/IMG_20171014_083900.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-H2iTDmdQW3g/Wiz3-ehkTII/AAAAAAAACiY/xAnTxvaJMC8UejRpAwCnEYNICDpn3NHmACEwYBhgL/s1600/IMG_20171014_083141.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-H2iTDmdQW3g/Wiz3-ehkTII/AAAAAAAACiY/xAnTxvaJMC8UejRpAwCnEYNICDpn3NHmACEwYBhgL/s640/IMG_20171014_083141.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-k4vtXgdlMD0/Wiz3_Q9EA5I/AAAAAAAACiU/Vvp_2Bzkz-IzkHOrUU0ERvhyrSo0XBBTQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171014_180040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-k4vtXgdlMD0/Wiz3_Q9EA5I/AAAAAAAACiU/Vvp_2Bzkz-IzkHOrUU0ERvhyrSo0XBBTQCEwYBhgL/s640/IMG_20171014_180040.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-VrgOhtGxN3A/Wiz4BRwRrzI/AAAAAAAACiU/cFqoLeT9zZMIBMUNkqhgQiYyLPtlNXaZgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171016_071339.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-VrgOhtGxN3A/Wiz4BRwRrzI/AAAAAAAACiU/cFqoLeT9zZMIBMUNkqhgQiYyLPtlNXaZgCEwYBhgL/s640/IMG_20171016_071339.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nie
wiem czy jeszcze kiedykolwiek będzie mi dane widzieć coś tak
zapierającego dech w piersiach. Hipnotyzujący widok wodospadów,
odgłos przelewającej się wody, spacer po dżungli i bliskość
czegoś tak potężnego jak dzika natura - to ten moment [podróży
na który czekałam. Moment w którym zdałam sobie sprawę z tego,
że to wszystko jest warte każdego trudu naszej podróży. Najlepiej
wspominam tę chwilę, kiedy stoimy w trójkę nad tak zwanym
"Gardłem Diabła", gapimy się w ten ogrom przelewającej
się wody, której bryza leci nam na twarz, Kasia ryczy, a nam z
Klaudią chyba po prostu mowę odjęło. Tak, to ewidentnie były te
momenty nad wodospadami, kiedy już wiedziałam, że podjęłyśmy
najlepszą decyzję z możliwych. Zamiast pożreć się ze złości
na tym lotnisku w Barcelonie, zawzięłyśmy się i zrobiłyśmy
wszystko żeby mimo wszystko kontynuować tę podróż. To wszystko
pozwoliło doceniać nam każdą chwilę tej podróży jeszcze
mocniej. Ah, <i>that was deep.</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i><a href="https://2.bp.blogspot.com/-lhdTSPZSbzg/Wiz2xp_pi1I/AAAAAAAACeo/tjqq6pUad58jwM6evh12yXOZEcaKCG5jgCEwYBhgL/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-lhdTSPZSbzg/Wiz2xp_pi1I/AAAAAAAACeo/tjqq6pUad58jwM6evh12yXOZEcaKCG5jgCEwYBhgL/s640/1.jpg" width="640" /></a></i></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i><a href="https://2.bp.blogspot.com/-ZUWLD9QdYTI/Wiz4CZ1ZXxI/AAAAAAAACiU/SsnQpPOqqTosic6ncyUOsTnu3ci4QydvACEwYBhgL/s1600/IMG_20171016_153644.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-ZUWLD9QdYTI/Wiz4CZ1ZXxI/AAAAAAAACiU/SsnQpPOqqTosic6ncyUOsTnu3ci4QydvACEwYBhgL/s640/IMG_20171016_153644.jpg" width="640" /></a></i></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i><a href="https://3.bp.blogspot.com/-9p_E2zGo260/Wiz4CI-PkzI/AAAAAAAACiU/xCsm4ExdAKMrhxKHgMVYn4kDcKHirjHnQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171016_144615.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-9p_E2zGo260/Wiz4CI-PkzI/AAAAAAAACiU/xCsm4ExdAKMrhxKHgMVYn4kDcKHirjHnQCEwYBhgL/s640/IMG_20171016_144615.jpg" width="640" /></a></i></span></span></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Kolejnego dnia
przekraczamy argentyńsko-brazylijską granicę i jedziemy lokalnymi
autobusami do Foz de Iguacu, skąd mamy już łatwy dostęp do
wodospadów po stronie brazylijskiej. Zależało nam na tym, żeby
zobaczyć dwie strony, dlatego że wyczytałyśmy że po stronie
argentyńskiej można pospacerować między wodospadami i przyjrzeć
im się z bliska, natomiast z brazylijskiej widać całą panoramę.
Możemy potwierdzić, że będąc tam zdecydowanie warto poświęcić
czas na obydwie strony. Magia, naprawdę! Ani słowa, ani zdjęcia
nie są w stanie tego odzwierciedlić. Oprócz wodospadów, w Foz de
Iguacu upodobałyśmy sobie również jedną knajpkę, taki
brazylijski bar mleczny, w którym proces kupowania żarcia był tak
skomplikowany, że musiałabym go rozpisać w 50 punktach. Temat
jedzenia w takiej podróży to w ogóle ciekawa sprawa. Szczęśliwi
są Ci, którym żeby przetrwać wystarczy baton, albo ciastko
(Klaudia). Nieszczęśliwi są Ci, którzy potrzebują ciepłego
posiłku raz dziennie (ja i Kasia). Nie jest łatwo z tymi posiłkami,
bo nie dość że kosztują, to jeszcze czasem po prostu nie ma kiedy
czegoś porządniejszego zjeść. Pamiętam ten kryzys jedzeniowy,
który nastąpił w Foz - nawet pokłóciłyśmy się lekko z tego
powodu, bo była presja czasu żeby zdążyć na autobus, a ja z
Kasią umierałyśmy z głodu. Na szczęście jemy w biegu i to co
widzicie na zdjęciu poniżej to była najlepsza potrawa świata w
tamtym momencie. </span></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-8GSoRvEJtsE/Wiz2yTZiJ9I/AAAAAAAACeo/vmre3m51QC0LtavOHNqq3h7xv3ILAYBKACEwYBhgL/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="425" src="https://2.bp.blogspot.com/-8GSoRvEJtsE/Wiz2yTZiJ9I/AAAAAAAACeo/vmre3m51QC0LtavOHNqq3h7xv3ILAYBKACEwYBhgL/s640/5.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">'Azja Express'</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">To w Foz de
Iguacu zaczęły nas dziwić niektóre fuchy, ale okazało się, że
pan od otwierania drzwi w barze mlecznym, albo siedząca na ulicy
pani 'reklama' to dopiero początek zdziwień. Ciąg dalszy był w
Rio de Janeiro - pan od otwierania bramy przed wejściem do budynku
(</span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>'Remember,
between 2-3pm that guy has a break, so you might use the key'</i></span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">),
pani od pakowania i inna pani od kasowania w sklepie z pamiątkami,
pani w autobusie od tego, żeby powiedzieć że biletu u niej się
nie kupuje, ale za to w miejscu docelowym go kupimy... I cała masa
takich absurdalnych zajęć. Kojarzycie <a href="https://pbs.twimg.com/media/CpUXJRyXgAAe-Dd.jpg">to
zdjęcie,</a> na którym widać znudzonego ratownika pilnującego
olimpijczyków na Igrzyskach w Rio? Mieli tam też inne dziwne role
jak na przykład rozdawacz prezerwatyw, co by zapewnić Olimpijczykom
bezpieczny seks, czy cały tłum ludzi z narysowanymi na szatach
strzałkami, którzy pełnili funkcję drogowskazów. W każdym razie
teraz już mnie to aż tak nie dziwi, bo w Brazylii na każdym kroku
znajdzie się ktoś wykonujący absurdalny zawód. A tak </span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>baj
de łej</i></span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">,
że ten znudzony ratownik siedział na zawodach pływackich nie było
ich kaprysem, tylko jest to uwarunkowane prawem jakie obowiązuje w
Brazylii. Zgodnie z ustawą na każdym publicznym basenie o wymiarach
większych niż 6x6 metrów, w którym pływają ludzie, musi być
obecny ratownik i choć organizatorzy na pewno woleli takich absurdów
uniknąć - najzwyczajniej na świecie nie mieli takiej możliwości. </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-0aZoHhZdRz4/Wiz35WEoUPI/AAAAAAAACiY/INZqji7UNJsCC08uAYPaYwqV26UZxRcFACEwYBhgL/s1600/IMGP8476.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-0aZoHhZdRz4/Wiz35WEoUPI/AAAAAAAACiY/INZqji7UNJsCC08uAYPaYwqV26UZxRcFACEwYBhgL/s640/IMGP8476.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W hostelu w Foz
de Iguacu zostawiamy nasze duże plecaki i z małym bagażem
podręcznym, w środku nocy, jedziemy na lotnisko. Nie jesteśmy już
takimi optymistkami jeśli chodzi o ten lot, cały czas upominamy się
nawzajem, żeby nie cieszyć się z tego Rio tak szybko, bo to się
jeszcze może źle skończyć. No i było o włos od kolejnego
rozczarowania. Najpierw problem przy self check-inie, potem okazało
się że potrzebna jest karta na którą została zrobiona
rezerwacja, no a karta została na dnie dużego plecaka w hostelu.
Jesteśmy blisko kolejnej rozpaczy, ale na szczęście pomaga nam
jeden przemiły pracownik brazylijskich linii lotniczych i to dzięki
niemu możemy lecieć. Kasia w tych emocjach drze przez przypadek
kartę pokładową, ale dostaje drugą. Na lotnisku odsypiamy.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-GmWCBwdowU8/Wiz4Ch7h1lI/AAAAAAAACiU/wdcV6cUHMuIcmuYzNlOQV_rjWA_PGBbhQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171017_045821.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-GmWCBwdowU8/Wiz4Ch7h1lI/AAAAAAAACiU/wdcV6cUHMuIcmuYzNlOQV_rjWA_PGBbhQCEwYBhgL/s640/IMG_20171017_045821.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-PWdKb6azv5k/Wiz4DcmDjwI/AAAAAAAACiU/jM--oONXVyIR2navsv7vNhEsS5jXu7Q4wCEwYBhgL/s1600/IMG_20171017_092816.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-PWdKb6azv5k/Wiz4DcmDjwI/AAAAAAAACiU/jM--oONXVyIR2navsv7vNhEsS5jXu7Q4wCEwYBhgL/s640/IMG_20171017_092816.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Lądujemy w Rio!
Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę. Nie powiem co dzieje się
z Klaudii okularami przeciwsłonecznymi na tym lotnisku, mnie to
bardzo rozśmieszyło, ale nie będę tu wszystkich takich historii
przytaczać, bo po pierwsze miejsca nie starczyłoby, a po drugie -
może Klaudia nie chciałaby, żeby publicznie pisać o tym, że oksy
jej wpadły to toalety (hehehehehehe). Moment lądowania w Rio to
była czysta radość, potem chyba przyszło zmęczenie przez co
miałyśmy spięcia, bo znowu tyle ogarniania przed nami, a nikt nie
miał na to siły. Zazwyczaj kłóciłyśmy się z jakiś
najgłupszych powodów, albo właśnie ze zmęczenia. </span></span>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Stoi przed nami
kilka autobusów i za cholerę nie wiemy którym dojedziemy do
centrum, a nikt nas nie rozumie, podejmujemy więc decyzję, że
wsiadamy do jednego z nich, mając nadzieję, że gdzieś dojedziemy
i nie będą to obrzeża miasta. W autobusie pomaga nam jeden
chłopak, który wypytał kierowcę gdzie powinnyśmy wysiąść, po
czym wysiada z nami i proponuje dalszą pomoc, nawet pyta o wspólne
zjedzenie czegoś i zwiedzanie. Czujemy się jednak zbyt zmęczone i
totalnie niegotowe na kontynuowanie tej miłej pogawędki, prosimy go
więc tylko o pokazanie nam stacji metra i dalej radzimy sobie same,
choć co chwilę ktoś pyta czy w czymś nie pomóc. Tyle
nasłuchałyśmy się o tym niebezpiecznym Rio, a tu tak sympatyczne
pierwsze wrażenia - młody chłopak oferuje pomoc na stacji metra,
bo wyglądamy na zagubione, a starszy pan pomaga nam kupić bilety,
bo nie możemy się z nikim tutaj dogadać. Już mi się tutaj
podoba, tak niesamowicie otwarci i pomocni ludzie jakimi są
Brazylijczycy czynią ten świat lepszym miejscem</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Dojeżdżamy do
nieco bardziej luksusowej okolicy Rio i z racji tego, że dopiero za
2 godziny możemy odebrać mieszkanie, które wynajmujemy z airbnb,
kierujemy się najpierw na dobre śniadanie. Rozmawiamy ze starszym
panem siedzącym przy stoliku obok i ta scena wydaje mi się wręcz
filmowa. Pan co chwilę z kimś się wita, co świadczy o tym że
jest rozpoznawalny na swojej dzielni, widać też, że dobrze zna się
z właścicielem tej kawiarni, bo rozmawiają jak starzy dobrzy
przyjaciele. Ten starszy pan pewnie codziennie przychodzi tu na kawę,
papierosa i poranną prasówkę. Za rogiem jest plaża Copacabana i
już stąd słyszymy fale. Chce mi się płakać ze szczęścia na
widok oceanu. Rozkładamy pareo i biegniemy do wody. To jest jedna z
tych chwil dla których się żyje. Strasznie lubię nas z tego
zdjęcia poniżej, bo choć jesteśmy zmęczone po podróży,
nieumyte i <i>saute</i> to uważam, że wyglądamy na nim hiper
pięknie - tak cholernie szczęśliwie.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-uGDGU5DkDRo/Wiz4D5wwHHI/AAAAAAAACiU/8ZH7EJ7SNQIroXchOsjKQ7Rs5tLxGmEFgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171017_120840.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-uGDGU5DkDRo/Wiz4D5wwHHI/AAAAAAAACiU/8ZH7EJ7SNQIroXchOsjKQ7Rs5tLxGmEFgCEwYBhgL/s640/IMG_20171017_120840.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Czekałyśmy na
tę chwilę relaksu jaki spotyka nas w Rio de Janeiro. Mieszkamy 5
minut od Copacabany, mamy mieszkanie, swoją łazienkę i w końcu
pralkę. Spotkały nas tu luksusy i to za tak niską cenę! W Rio
zdecydowanie mniej czasu poświęcamy na szalone zwiedzanie miasta,
staramy się je jednak poznać na swój sposób. Z atrakcji
turystycznych wjeżdżamy na Głowę Cukru, skąd rozciąga się
przepiękny widok na całe Rio. To akurat trzeba zobaczyć będąc w
miejscu, które jest jednym z najpiękniej położonych miast na
świecie. Odpuszczamy wjazd pod pomnik Chrystusa i choć to trochę
tak jakby będąc w Paryżu, pominąć wejście na wieżę Eiffla,
wcale się tym nie przejmujemy. Duuuużo jednak chodzimy, zapuszczamy
się w nieco mniej turystyczne rejony miasta i czujemy, że jesteśmy
w kraju skrajności i ogromnych nierówności majątkowych. Oprócz
długich spacerów, leżenia na plaży, kąpania się w oceanie i
picia hektolitrów <i>Capirinhas, </i>w Rio de Janeiro udaje mi się
też surfować - nigdy nawet nie marzyłam o surfingu w Brazylii!!!
Jest nam niesamowicie dobrze tutaj. W końcu odpoczywamy,
zatrzymujemy się gdzieś na dłuższą chwilę, znajdujemy czas na
to, żeby po prostu nacieszyć się tą podróżą. </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-bDPuW4vNXYI/Wiz2y8YEgSI/AAAAAAAACeo/g6yqkf8PC5M-ruiE42vAFu-4EaMzNPQcACEwYBhgL/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="797" data-original-width="1196" height="425" src="https://1.bp.blogspot.com/-bDPuW4vNXYI/Wiz2y8YEgSI/AAAAAAAACeo/g6yqkf8PC5M-ruiE42vAFu-4EaMzNPQcACEwYBhgL/s640/6.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-d1hhjsRD-oc/Wi0FdJ-jz2I/AAAAAAAACik/_Ey0KuwfLUAuLtCPGyXHkKBeJprli0KMQCLcBGAs/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://3.bp.blogspot.com/-d1hhjsRD-oc/Wi0FdJ-jz2I/AAAAAAAACik/_Ey0KuwfLUAuLtCPGyXHkKBeJprli0KMQCLcBGAs/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-AZ9drCEbGJk/Wiz20if1-MI/AAAAAAAACeo/2J7wGEYwmQIver_h0X-K_MnG6647CmVVACEwYBhgL/s1600/IMGP8493.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-AZ9drCEbGJk/Wiz20if1-MI/AAAAAAAACeo/2J7wGEYwmQIver_h0X-K_MnG6647CmVVACEwYBhgL/s640/IMGP8493.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-9ylxLFpnpC0/Wiz206T747I/AAAAAAAACeo/ox2XC1Qvjf8_m3Sd8-wW4k_HZ1pdWhfBgCEwYBhgL/s1600/IMGP8589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-9ylxLFpnpC0/Wiz206T747I/AAAAAAAACeo/ox2XC1Qvjf8_m3Sd8-wW4k_HZ1pdWhfBgCEwYBhgL/s640/IMGP8589.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Fghsic53lGQ/Wiz21OvHBXI/AAAAAAAACeo/qnTU1KhJr7QSixmhdQLys_0mK6qX1aj5ACEwYBhgL/s1600/IMGP8601.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-Fghsic53lGQ/Wiz21OvHBXI/AAAAAAAACeo/qnTU1KhJr7QSixmhdQLys_0mK6qX1aj5ACEwYBhgL/s640/IMGP8601.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-2A_7TC_9Mm4/Wiz21hVymuI/AAAAAAAACeo/yQDiNPUH6zY2bPU_-NcHjF0qgYaakr2cACEwYBhgL/s1600/IMGP8652.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-2A_7TC_9Mm4/Wiz21hVymuI/AAAAAAAACeo/yQDiNPUH6zY2bPU_-NcHjF0qgYaakr2cACEwYBhgL/s640/IMGP8652.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-xzs1soAj2uY/Wiz4EZEn50I/AAAAAAAACiU/PsvWU7XmG30iIk-pvUU3Xk6Q6WM6SjYmACEwYBhgL/s1600/IMG_20171017_134312.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-xzs1soAj2uY/Wiz4EZEn50I/AAAAAAAACiU/PsvWU7XmG30iIk-pvUU3Xk6Q6WM6SjYmACEwYBhgL/s640/IMG_20171017_134312.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-vRX9kvFQiPw/Wiz4GuVaomI/AAAAAAAACiU/iE8JFgyVC5wAZnEwrUH3P7Ky9CeltvmJgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171020_120116.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="656" data-original-width="800" height="523" src="https://1.bp.blogspot.com/-vRX9kvFQiPw/Wiz4GuVaomI/AAAAAAAACiU/iE8JFgyVC5wAZnEwrUH3P7Ky9CeltvmJgCEwYBhgL/s640/IMG_20171020_120116.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-8YJhEqm6S50/Wiz4FMQ3kgI/AAAAAAAACiU/EkgxPZy7cRw1TH35Lm9z2SMyAgQybCTZACEwYBhgL/s1600/IMG_20171018_190315.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-8YJhEqm6S50/Wiz4FMQ3kgI/AAAAAAAACiU/EkgxPZy7cRw1TH35Lm9z2SMyAgQybCTZACEwYBhgL/s640/IMG_20171018_190315.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Któregoś
wieczoru, kiedy siedzimy na Copacabanie pijąc whisky z colą,
dosiadają się do nas trzej chłopcy. Nie do końca wiemy czego od
nas chcą, ale siadają i widać, że mają zamiar zostać z nami
dłuższą chwilę. Mówią do nas po portugalsku, my odpowiadamy po
angielsku, Klaudia używa paru słów po hiszpańsku i jakoś się
dogadujemy. Mają 16-18 lat, wychwalają działanie marihuany,
śpiewają brazylijskie piosenki z karnawału, jeden wyznaje miłość
Klaudii, a my z Kasią nie możemy przestać się śmiać. Sytuacja
jest nieco dziwna, ale rozmawiamy, każdy po swojemu, jak starzy
znajomi. Potem do nas dociera, że żaden z nich nie ma butów, są
wychudzeni i jeden z nich jest ewidentnie pod wpływem czegoś
mocniejszego niż marihuana. To spotkanie z chłopcami ze slumsów to
jedno z najbardziej poruszających przeżyć w tej podróży. Wracamy
do mieszkania i nie mogę zasnąć, bo myślę o tych chłopakach i o
ich rzeczywistości, która jest tak bardzo odmienna od tej, w której
my żyjemy. O tym jakie to niesprawiedliwe, że są tacy co mają
willę z basenem i sryliardy na koncie, i są dzieci których rodzice
nie mają ani na jedzenie, ani na buty. Czytamy o tym, oglądamy
wiadomości, zewsząd docierają do nas informacje o tym innym
świecie, ale dopóki tego nie zobaczymy na własne oczy, to
traktujemy to jako coś bardzo odległego, nie dotyczącego ani nas,
ani naszych najbliższych. A jakby nie było, wszyscy dzielimy tę
samą planetę - żyjemy na niej nie umiejąc zadbać o siebie
nawzajem. Świata nie zbawimy, ale gdyby tak z większą
wyrozumiałością spojrzeć na drugiego człowieka... </span></span>
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">To jest temat,
który strasznie mnie boli i o którym mogłabym napisać bardzo
wiele, ale wracając do podróży... Kończymy pobyt w Rio de Janeiro
spłukane z brazylijskich reali do tego stopnia, że nie mamy na piwo
ostatniego wieczoru. Czas wracać na jedną noc do Foz de Iguacu,
gdzie czekają na nas plecaki, a potem przekroczyć granicę
brazylijsko-argentyńską, żeby móc przerzucić się na wydawanie
argentyńskich pesos, które jeszcze nam zostały. Przekroczenie
granicy znowu wiąże się z długim oczekiwaniem na jakikolwiek
środek transportu, który pozwoli nam dostać się do Puerto Iguazu
skąd mamy autobus do Buenos Aires. W Puerto mam fizyczny zjazd. Mam
wszystkiego dosyć, czuję się okropnie, jest obrzydliwie duszno,
zasypiam na dworcowej ławce, nie martwiąc się nawet deszczem,
który w końcu spadł. Dziewczyny w tym czasie idą na spacer po
miejscowości i kupują Yerbę, ale nawet nie mam siły im
zazdrościć.W autokarze przez 17 godzin śpię jak zabita na jednym
z tych zajebiście wygodnych foteli rozkładających się do uwaga,
uwaga - 160 stopni! Kupiłyśmy lepsze miejsca, bo były akurat w
promocji więc czujemy się jak królowe. Pan stewardes ubrany w
profesjonalny fartuszek roznosi posiłki, rozlewa winko, pepsi,
mirindę, kawę, herbatę, sok... Czego tylko dusza zapragnie. W
środku nocy zaś, jacyś inni panowie wbijają w trakcie postoju na
szybkie zamiatanie korytarza, sprzątnięcie kibla i rozdanie
pasażerom śpiącym na fotelach 160 stopni, śmierdzących poduszek
i kocyków (wielokrotnego rozdania) z logo firmy. Jest coś uroczego
w tej argentyńskiej prowizorce. Nasuwa mi się tutaj metafora
odnośnie tego co nas w tej podróży spotyka - ludzie tutaj nie mają
zbyt wiele, ale bardzo dużo dają od siebie. Chcą żeby każdemu
było jak najlepiej i chętnie dzielą się tym co mają.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Vv9i6bM6A1U/Wiz4Bmkc3rI/AAAAAAAACiU/TTd0BFYTJlMkZDqfo9gNLBQP14Fzc4sIwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171016_084410.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-Vv9i6bM6A1U/Wiz4Bmkc3rI/AAAAAAAACiU/TTd0BFYTJlMkZDqfo9gNLBQP14Fzc4sIwCEwYBhgL/s640/IMG_20171016_084410.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-hmXP2eivwcU/Wiz2ztBF90I/AAAAAAAACeo/-RDw5zDA5pQOQDwKxyABUkOApTeM3J2sACEwYBhgL/s1600/IMG-20171017-WA0038.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="578" data-original-width="800" height="460" src="https://1.bp.blogspot.com/-hmXP2eivwcU/Wiz2ztBF90I/AAAAAAAACeo/-RDw5zDA5pQOQDwKxyABUkOApTeM3J2sACEwYBhgL/s640/IMG-20171017-WA0038.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-EsjJVLUWaJQ/Wiz2z4gwIoI/AAAAAAAACeo/5OjTfI5FtJ8NEaqScYmiq-OcppVF2d1SQCEwYBhgL/s1600/IMG-20171017-WA0042.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-EsjJVLUWaJQ/Wiz2z4gwIoI/AAAAAAAACeo/5OjTfI5FtJ8NEaqScYmiq-OcppVF2d1SQCEwYBhgL/s640/IMG-20171017-WA0042.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-sP1AMQsqwZg/Wiz4GjM_KDI/AAAAAAAACiU/OgAHVc1HA9caIlfAVsOre4leAObcnMjVwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171021_114534.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-sP1AMQsqwZg/Wiz4GjM_KDI/AAAAAAAACiU/OgAHVc1HA9caIlfAVsOre4leAObcnMjVwCEwYBhgL/s640/IMG_20171021_114534.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-lC-XJzSE3JU/Wiz4GnP7jGI/AAAAAAAACiU/TsLZfkuZ7BAJvvpgdHeaEDuq9aXDM6XeQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171021_122812.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-lC-XJzSE3JU/Wiz4GnP7jGI/AAAAAAAACiU/TsLZfkuZ7BAJvvpgdHeaEDuq9aXDM6XeQCEwYBhgL/s640/IMG_20171021_122812.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Po tej podróży
autokarem czuję się jak nowonarodzona. W przeciwieństwie do
dziewczyn, które w ogóle nie mogły zasnąć. Wracamy do tego
samego hostelu, w którym byłyśmy wcześniej - Sabatico. Przez nami
parę ostatnich dni podróży i korzystamy jak możemy. Zostały nam
te ciekawsze rzeczy do zrobienia w Buenos - przede wszystkim kolorowa
La Boca i ku mojej ogromnej uciesze - uliczne tango. Nie mogę się
nacieszyć tym tangiem tańczonym na ulicach przez wszystkie
pokolenia. Tyle w tym prawdy, namiętności, pasji, że robi mi się
nieco smutno na wspomnienie mojej wieloletniej przygody z tańcem.
Tyle lat trenowania, tyle lat przebywania w sztucznym, nadmuchanym
świecie drogich sukienek, dżetów Swarovskiego i wypchanych
biustów, dopiero w Buenos Aires widzę czym jest prawdziwy taniec i
mocno mnie to uderza. </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-DTeyy-UGerM/Wiz4IqjqcmI/AAAAAAAACiU/mrK30V05SrQnRKZ567GP6DnUEFymaeFxgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_170810.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-DTeyy-UGerM/Wiz4IqjqcmI/AAAAAAAACiU/mrK30V05SrQnRKZ567GP6DnUEFymaeFxgCEwYBhgL/s640/IMG_20171022_170810.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-YKEfcspwOtw/Wiz4IeWXWnI/AAAAAAAACiU/-6Sjnw5dsbQS2Tf-gheiAR6NOyML0crJACEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_163121.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="631" data-original-width="800" height="504" src="https://3.bp.blogspot.com/-YKEfcspwOtw/Wiz4IeWXWnI/AAAAAAAACiU/-6Sjnw5dsbQS2Tf-gheiAR6NOyML0crJACEwYBhgL/s640/IMG_20171022_163121.jpg" width="640" /></a></div>
<span id="goog_948407087"></span><span id="goog_948407088"></span> <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Jednego wieczoru
siedząc na <i>Plaza Dorrego</i> w artystycznej dzielnicy San Telmo,
obserwując <i>milonga,</i> wypijamy za dużo wina co kończy się
moim okropnym stanem następnego dnia, kiedy płyniemy akurat
statkiem do Urugwaju. Kac morderca zawsze musi się pojawić w
najmniej odpowiednich okolicznościach. Połowę tej jednodniowej
wycieczki do Colonii umieram. Jestem jak zjawa, nawet nie jestem w
stanie się odezwać, bo mam ochotę zwymiotować. Do tej pory nie
wiem jak udało mi się przeżyć podróż tym statkiem. Odpuszczamy
intensywne zwiedzanie tego urokliwego miasteczka, kładziemy się za
to pod palmami i z takim widokiem jak poniżej leżymy. Nie wiem ile
godzin tak przeleżałyśmy, ale w sumie to jedyne co robiłyśmy w
Colonii. Tak zapamiętam tę wycieczkę:</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Fo0Gnv9Zeas/Wiz4LMIzcBI/AAAAAAAACiU/D_VALJC497wlU_3lBimxLWbpFrI_IwK9wCEwYBhgL/s1600/IMG_20171023_133445.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-Fo0Gnv9Zeas/Wiz4LMIzcBI/AAAAAAAACiU/D_VALJC497wlU_3lBimxLWbpFrI_IwK9wCEwYBhgL/s640/IMG_20171023_133445.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-xqZnKpsiYRA/Wiz4LuvplLI/AAAAAAAACiU/BiLatoBI0_84k2Ze90m0BhIAGRDigrPQwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171023_143528.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="623" data-original-width="800" height="498" src="https://3.bp.blogspot.com/-xqZnKpsiYRA/Wiz4LuvplLI/AAAAAAAACiU/BiLatoBI0_84k2Ze90m0BhIAGRDigrPQwCEwYBhgL/s640/IMG_20171023_143528.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-iKMenYwCwOA/Wiz34n6D4lI/AAAAAAAACiU/GHlm8n8QQz8apwGa9dUw0-Voz28LLCfmwCEwYBhgL/s1600/IMG-20171025-WA0049.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-iKMenYwCwOA/Wiz34n6D4lI/AAAAAAAACiU/GHlm8n8QQz8apwGa9dUw0-Voz28LLCfmwCEwYBhgL/s640/IMG-20171025-WA0049.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nie opisuję
dokładnie ostatnich dni w Buenos Aires, choć tym razem to miasto
zaczyna nas pochłaniać i wcale nie chce nam się go opuszczać. W
ogóle nie chce nam się kończyć tej podróży. Z jednej strony
cieszymy się na luksusy czekające nas w domu, czyli ciepły
prysznic, łóżko, czy na możliwość ugotowania obiadu, ale w
gruncie rzeczy wiemy, że zaraz mocno zatęsknimy za tym intensywnym
życiem w drodze. Za każdym z tych wyzwań, którym musiałyśmy
sprostać podczas ostatnich tygodni, za poczuciem beztroski, za
radością z najmniejszych rzeczy, za rozmową z drugim
człowiekiem... Za szczęściem w wymiarze, którego nie jesteśmy w
stanie doświadczyć będąc w domu.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-WvvH5dtQ_go/Wiz31qmB8YI/AAAAAAAACiU/Ll-qWL0wxO47yt5_3VOHKaao_x5gGL6zwCEwYBhgL/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-WvvH5dtQ_go/Wiz31qmB8YI/AAAAAAAACiU/Ll-qWL0wxO47yt5_3VOHKaao_x5gGL6zwCEwYBhgL/s640/4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-AH0bCN6wMP4/Wiz4JZYkHLI/AAAAAAAACiU/RBssRwfkRaEH1w_UAg8aFCao-wVi07stQCEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_175508.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-AH0bCN6wMP4/Wiz4JZYkHLI/AAAAAAAACiU/RBssRwfkRaEH1w_UAg8aFCao-wVi07stQCEwYBhgL/s640/IMG_20171022_175508.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-7F09dxUmOfg/Wiz4JwFnE5I/AAAAAAAACiU/afLY3GIzuFMv8xrCkqbyn98y13v-57QQACEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_180039.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-7F09dxUmOfg/Wiz4JwFnE5I/AAAAAAAACiU/afLY3GIzuFMv8xrCkqbyn98y13v-57QQACEwYBhgL/s640/IMG_20171022_180039.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-OzTP3wAnueo/Wiz4KCBCWXI/AAAAAAAACiU/Wk-FHDBPYTgH6cg97M4yOFzPm3irOSXWACEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_180409.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-OzTP3wAnueo/Wiz4KCBCWXI/AAAAAAAACiU/Wk-FHDBPYTgH6cg97M4yOFzPm3irOSXWACEwYBhgL/s640/IMG_20171022_180409.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Ta podróż to
cała masa najpiękniejszych momentów jakich w życiu doświadczyłam
i cieszę się, że mogłam tego wszystkiego doświadczyć w
towarzystwie tych dwóch dam, z którymi przypadkowo zaprzyjaźniłyśmy
się 5 lat temu. Poczucie bycia w tym wszystkim razem i pewność, że
w każdej sytuacji możemy na siebie liczyć jest czymś absolutnie
najsuperowszym. Takie towarzystwo w życiu, i w podróży to
prawdziwy skarb!</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-ybL5ExfbTD0/Wiz4KfEYrcI/AAAAAAAACiU/xajvcSoKBScuJHthC3HJdnsZ9MgvTC9QgCEwYBhgL/s1600/IMG_20171022_203754.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-ybL5ExfbTD0/Wiz4KfEYrcI/AAAAAAAACiU/xajvcSoKBScuJHthC3HJdnsZ9MgvTC9QgCEwYBhgL/s640/IMG_20171022_203754.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--st2pa9z_T0/Wiz4E30O48I/AAAAAAAACiU/uisGZWLx8hElE06RwC_DGG_FdV6J0eWPwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171018_165139.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="651" data-original-width="800" height="520" src="https://4.bp.blogspot.com/--st2pa9z_T0/Wiz4E30O48I/AAAAAAAACiU/uisGZWLx8hElE06RwC_DGG_FdV6J0eWPwCEwYBhgL/s640/IMG_20171018_165139.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nasza pierwsza
tak odległa dziewczyńska podróż za nami, ale to dopiero początek
- tyle jeszcze świata przed nami...</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-BfvLUpKEQS8/Wiz4L8dkP_I/AAAAAAAACiU/MYYJxIvdS9Izxsj9PHV0kwggm3RkXe2rwCEwYBhgL/s1600/IMG_20171026_011326.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-BfvLUpKEQS8/Wiz4L8dkP_I/AAAAAAAACiU/MYYJxIvdS9Izxsj9PHV0kwggm3RkXe2rwCEwYBhgL/s320/IMG_20171026_011326.jpg" width="240" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-48259896705856240712017-01-22T22:20:00.000+01:002018-10-27T23:03:25.494+02:00Zwykłe życie?<div style="text-align: justify;">
Niedzielę
spędzam jak zawsze - bardzo produktywnie. Siedzę w fotelu, skaczę po
kanałach, jem babcine kluski śląskie i nagle natrafiam na Planet+ na
program o Portugalii. Akurat pokazują plażę w pobliżu Lizbony, na której
uczyłam się surfować. Zmieniam kanał. Gapię się pusto w ekran telewizora,
staram się przejść obojętnie obok tego programu i nagle mnie to uderza - od 2 miesięcy bardzo
uciekam od wracania myślami do Portugalii. Bardziej się nie da. Żeby skonfrontować w końcu swoje odczucia, tęsknotę za czymś co już nie wróci, wracam do oglądania na ekranie telewizora tych wszystkich miejsc, które tak dobrze rozpoznaję. <i>Tam stałam, tam jadłam, tamtędy spacerowałam, tu kupowałam, tu płynęłam, tamtędy przejeżdżałam... </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając
do Polski zrobiłam wszystko, żeby nie przeżywać po raz kolejny tego
post-wyjazdowego syndromu. Jeszcze z lotniska w Brukseli wysyłałam CV, dwa
dni później miałam rozmowę, a za kolejne dziesięć dni rozpoczęłam kolejny etap życia. Nie
dałam sobie chwili oddechu, choć do tej pory zawsze potrzebowałam dać sobie czas zanim wskoczę w nieco inny tryb
życia. Zdałam sobie też sprawę z tego, że od czasu powrotu do Polski nie wracam do zdjęć z Portugalii, nie montuję video, choć materiału całe mnóstwo, nie opowiadam,
nie piszę, nie myślę... Aż do teraz. Coś we mnie pękło i zalała
mnie ta cała fala tęsknoty, którą skutecznie tamowałam odkąd po raz
ostatni wyszłam z mojego mieszkania na Bairro Alto i wzięłam metro w
kierunku lotniska. Pamiętam, że wtedy nawet nie byłam szczególnie poruszona faktem
powrotu. Nie miałam w sobie żadnych emocji, czułam pustkę. Wieczór przed lotem do Polski mówiłam do koleżanki, która rozkleiła się przy pożegnaniu -
<i>"hey, don't be sad, look - i'm not! i'm more than sure i'll come back
here and we'll see each other not once or twice, but many times!"</i>. Mówiłam te słowa ze szczerym
uśmiechem, bo wiedziałam, że tym razem to nie jest puste <i>"see you"</i>,
wiedziałam że ja naprawdę wrócę i że nawet się nie obejrzymy i znowu
będziemy jeść ten tryliard rodzajów mięsa w brazylijskiej knajpie przy
stacji Oriente. I nadal to wiem, ale...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tęsknię bardzo mocno. Tęsknię za tamtym trybem życia. Za słońcem, energią i mentalnością Portugalczyków. Za każdym miejscem, w którym często bywałam. No i przede wszystkim nie mam słów na to, żeby opisać jak bardzo tęsknię za oceanem. Za jego widokiem i za ciężarem deski w wodzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wspomnienia powinny ogrzewać od środka, i pewnie poniekąd tak jest, jednak na ten moment one siekają mnie na kawałki. Nie dałam sobie szansy rozpaść się po powrocie, bo wiedziałam że zanim zebrałabym wszystkie kawałki w miarę spójną całość, to wszystkie szanse na rozwój, na nowy rozdział życia, uciekłyby mi sprzed nosa. Mogłabym leżeć i płakać, że coś się skończyło, w tym zawsze byłam dobra, ale nie tym razem. Tym razem postanowiłam zacisnąć zęby i wrócić całą sobą do miejsca gdzie wszystko się zaczęło. I tutaj budować życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I jestem szczęśliwa. Jestem cholernie szczęśliwa. Cieszę się z tych klusek śląskich mojej Babci, cieszę się, że mogłam z nią spędzić Jej dzień, cieszę się że ukochany bulwar mam na wyciągnięcie ręki, że mogę sobie ponarzekać na SKM-ki, cieszę się z smsów <i>"za 15 minut pod Batorym?"</i>, z każdego spotkania ze znajomymi, z rozpieszczania mnie przez moją Mamę, nawet ten budzik o 5:30 nie jest taki zły, bo w pracy też przyjemnie. No i przede wszystkim cieszę się ze swojego miejsca, mimo tego że mam wrażenie, że proces sprzątania/odgruzowywania nigdy nie dobiegnie końca. Moje teraźniejsze, zwykłe życie jest dobre, na nic nie mogę narzekać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tylko pozostaje kwestia tego jak ja się w tym wszystkim odnajduję. Zanim zaczęłam to pisać, przeczytałam co pisałam tutaj ostatnio (<a href="http://www.codeofenergy.com/2016/12/madera-zdjecia.html" target="_blank">link</a>). W sumie to jest tekst, do którego powinnam wracać, kiedy potrzebuję utwierdzić się jeszcze bardziej w przekonaniu, że jestem w miejscu, w którym chcę w końcu być. I że chcę w nim zostać, przynajmniej teraz. Pisząc tamte słowa <i><span style="font-size: x-small;">("A teraz jestem już w Gdyni i pewnie można by było spodziewać się tutaj
nostalgicznego fragmentu o tym jak to tęsknię za tym wszystkim co
zostawiłam za sobą w Portugalii, jak to ciężko wrócić mi do
rzeczywistości, albo jakiegoś marudzenia o tej zimowej aurze, bo
przecież w Lizbonie było z jakieś 15-20C więcej.</span></i><i><span style="font-size: x-small;"> Ale nic z tych rzeczy. Pierwszy raz od 5 lat jestem gdzieś obiema nogami. W całości.")</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
jeszcze nie myślałam o tym, że w końcu ta fala tęsknoty mnie zaleje i że to raczej nieuniknione. Teraz, po dwóch miesiąc uderzyła mocno i brutalnie, jednak trzeba iść dalej, a nie że się rozkleję, tupnę nogą i powiem, że odwołuję moje tutejsze bycie. Można tęsknić, ale w granicach rozsądku, mi tego rozsądku zazwyczaj w tęsknocie brakowało (w miłości nie potrafię się zbytnio zatracić, za to w tęsknocie jak najbardziej, HEHE).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując to czego za bardzo nie umiem ubrać w słowa - czasem ciężko mi przychodzi dostrzegać sens życia w takiej codzienności jaką mam teraz, ale świadomość, że nad czymś pracuję i że w końcu buduję rzeczywistość, a nie uciekam do świata marzeń, który choć piękny - jest mocno ulotny, zdecydowanie ratuje mi tyłek. Brzmi trochę jakbym zdjęła niewidoczne różowe okulary, które nosiłam przez ostatnie 25 lat i może coś w tym jest, a może one po prostu spadły mi z nosa kiedy zorientowałam się, że życie to nie tylko bajka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bądź co bądź, zwykłe życie też jest jak najbardziej spoko, bo zawsze można kupić tani bilet lotniczy w którąś stronę i pobyć chwilę gdzie indziej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"To chyba taki mój los, żeby się wyrywać ciągle i nie wiadomo do czego, żeby właśnie i uparcie tęsknić."</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mariola Pryzwan "Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach"</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-o8To3HVu5Wo/WIUh-zBK4rI/AAAAAAAACTw/9SH5Z1fDE7wr58rZnMqbQ9fKDUOib3ABgCLcB/s1600/IMG_3387.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-o8To3HVu5Wo/WIUh-zBK4rI/AAAAAAAACTw/9SH5Z1fDE7wr58rZnMqbQ9fKDUOib3ABgCLcB/s640/IMG_3387.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-87167371333089747392016-12-01T21:04:00.001+01:002016-12-01T22:59:11.384+01:00Madera (zdjęcia)<div style="text-align: justify;">
Trochę późno i z niezbyt dużą ekscytacją zabieram się za to, żeby opisać moją samotną podróż na Maderę. Nie żeby mi tam źle było, wręcz przeciwnie, po prostu dużo się działo w ostatnim czasie - jeszcze tydzień temu grzałam tyłek na wyspie, potem parę ostatnich dni w Lizbonie, od poniedziałku długa droga do domu, przez Brukselę i Warszawę, no i dzisiaj jestem w Gdyni, gdzie ciemno robi się o 15:30 i jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić, że po tej godzinie nadal toczy się życie, a nie że chowasz się pod kocem i nie ma ciebie, i świata nie ma.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bilety na Maderę kupiłam jeszcze zanim wylądowałam w sierpniu w Portugalii, nie do końca wiem dlaczego to wtedy zrobiłam - po prostu bez większego zastanowienia (a w zasadzie bez żadnego zastanowienia) kliknęłam <i>"Book the tickets"</i>. Pamiętam, że kupiłam je tego samego dnia, kiedy zobaczyłam że na moje konto wpłynęło stypendium, więc zapewne poczułam się chwilowo bogata. Za bilety w obie strony Lizbona-Madera-Lizbona zapłaciłam 50 euro, ale z tego co wiem można załapać się nawet na takie za 30 euro (tanie linie lotnicze EasyJet).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałam opisać co robiłam w poszczególnych dniach, pamiętam że jak łaziłam po wyspie to wydawało się hiper porywające do opisania, miałam na to milion pomysłów, tymczasem teraz siedzę, piszę i stwierdzam, że nie napiszę nic konkretnego, bo... Sama nie wiem. Czuję jakby zamknął się za mną jakiś rozdział, że ta samotna podróż na Maderę to było przypieczętowanie tego rozdziału, teraz (mimo tego że nie minął nawet tydzień) czuję że jestem już w zupełnie innym miejscu - nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie. Poprzednie pół roku to cała masa dobrych rzeczy i jeśli miałabym ten rozdział życia jakoś zatytułować, albo podsumować to słowo które najlepiej oddaje to co czułam przez te miesiące to po prostu - "SZCZĘŚCIE". Wszystko co daje mi energię do życia miałam w zasadzie na wyciągnięcie ręki - podróże, ocean, surfing, widoki zapierające dech w piersiach, nowe wyzwania, codziennie odkrywanie, poznawanie, różnorodni ludzie wokół... Żyłam jak w bajce, byłam w miejscu które kocham całą sobą, jadłam śniadania na tarasie, chętnie chodziłam do pracy, a po 16:00 miałam jeszcze ogrom energii do życia, do bycia turystką z aparatem, do robienia tego co sprawia mi przyjemność. Nie byłam przytłoczona ani obowiązkami, ani rutyną. I tylko raz na kilka dni schowałam się przed światem, ale wtedy pilnie potrzebowałam się odciąć. To był jedyny moment, kiedy chciałam teleportować się do domu.</div>
<div style="text-align: justify;">
A tak to żyłam.</div>
<div style="text-align: justify;">
Żyłam życiem, o którym pewnie nawet nie marzyłam. A może marzyłam i do końca nie mogłam uwierzyć, że to po prostu się dokonało.</div>
<div style="text-align: justify;">
(I znowu to robię! To się wcale nie "dokonało", nie samo :P)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz jestem już w Gdyni i pewnie można by było spodziewać się tutaj nostalgicznego fragmentu o tym jak to tęsknię za tym wszystkim co zostawiłam za sobą w Portugalii, jak to ciężko wrócić mi do rzeczywistości, albo jakiegoś marudzenia o tej zimowej aurze, bo przecież w Lizbonie było z jakieś 15-20C więcej.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale nic z tych rzeczy. Pierwszy raz od 5 lat jestem gdzieś obiema nogami. W całości. Takie włóczenie się to jest jakaś tam spora część mnie, która potrzebuje raz na jakiś czas uciec, oderwać się od codzienności i zatracić się w odmienności, ale teraz po prostu wiem czego oczekuję od życia i jakie są moje priorytety. Wieczna tułaczka do nich nie należy (o dziwo, ha ha). Po tych 5 latach, kiedy miałam okazję mieszkać w czterech różnych krajach, kiedy byłam całkiem pogubiona ze wszystkim, bo nie do końca wiedziałam czego sama chcę, gdzie chcę być, co robić, kiedy to nabłądziłam się za wszystkie czasy, kiedy po prostu postanowiłam pobawić się trochę życiem, bo to był odpowiedni moment... Teraz mam wrażenie, że gdzieś tam się odnalazłam. To jak puzzle, które w którymś momencie zaczynają składać się w całość. Tak właśnie się czuję.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odbiegłam od tematu Madery, ale to są rzeczy o których myślałam pokonując te niekończące się trasy i to chyba jest najistotniejsze w tej mojej pierwszej samotnej podróży. To do czego doszłam, to co sobie poukładałam. Te wszystkie widoki i przygody to tak naprawdę tylko piękny dodatek.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W skrócie - było ekstra, mimo tego że zatrułam się i straciłam jeden dzień na powrót do sił. Spałam wtedy 15 godzin i potem czułam się jak nowo narodzona, jednak zatrucia w 8 osobowym pokoju w hostelu nie polecam :D</div>
<div style="text-align: justify;">
Już nic więcej o samej podróży nie napiszę, życzę każdemu żeby choć raz sobie gdzieś sam ze sobą pojechał i pobył, a tymczasem zostawiam was ze zdjęciami!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aaaa i wiecie co? Ja tak sobie tutaj piszę dla siebie, ale wiem że czasem ktoś to przeczyta i nawet czasem coś miłego mi potem powie, albo napisze, i ostatnio to nawet doszło do mojej Mamy, dlatego chciałam Wam bardzo podziękować. Dzięki, naprawdę! Nie ma co ukrywać, że to hiper miłe usłyszeć czasem coś dobrego (lub miłego) na swój temat, haha!</div>
<div style="text-align: justify;">
Fajnie, że wpadliście przeczytać moje chaotyczne rozkminy, albo żeby pooglądać te zdjęcia, które tu czasem wrzucę - dzięki! A za te miłe słowa to wyściskam osobiście :D</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-hKTvuFekSNw/WECBMxMO-3I/AAAAAAAACP8/BVltnMhx70oSEKUvkljuRewOJwScECSJwCLcB/s1600/IMGP4322-002.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-hKTvuFekSNw/WECBMxMO-3I/AAAAAAAACP8/BVltnMhx70oSEKUvkljuRewOJwScECSJwCLcB/s1600/IMGP4322-002.JPG" /> </a> <a href="https://4.bp.blogspot.com/-PhEoumBTpy0/WECBMztorfI/AAAAAAAACQA/R3g_W3u6nAkt8gNWLiQBXOGG1Z_gJ1Y2ACLcB/s1600/IMGP4216-001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-PhEoumBTpy0/WECBMztorfI/AAAAAAAACQA/R3g_W3u6nAkt8gNWLiQBXOGG1Z_gJ1Y2ACLcB/s1600/IMGP4216-001.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-JbBEdOH2HrQ/WECBMqNvDhI/AAAAAAAACP4/PrtZb29YqN43PqN_H_M-p3sGshlU1QdrACLcB/s1600/IMGP4340-003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-JbBEdOH2HrQ/WECBMqNvDhI/AAAAAAAACP4/PrtZb29YqN43PqN_H_M-p3sGshlU1QdrACLcB/s1600/IMGP4340-003.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-q8Xu0sonMwQ/WECBNcCUzFI/AAAAAAAACQE/Kin3EbDBm1AMVIeMYczMx_GGr3i8ceeHwCLcB/s1600/IMGP4358-004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-q8Xu0sonMwQ/WECBNcCUzFI/AAAAAAAACQE/Kin3EbDBm1AMVIeMYczMx_GGr3i8ceeHwCLcB/s1600/IMGP4358-004.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-NSvJMHg_29w/WECBNnKcLGI/AAAAAAAACQI/bd-2OONIqeUYUvIYsikzasu-UIiXWp65gCLcB/s1600/IMGP4359-005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-NSvJMHg_29w/WECBNnKcLGI/AAAAAAAACQI/bd-2OONIqeUYUvIYsikzasu-UIiXWp65gCLcB/s1600/IMGP4359-005.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Uat0pg9Df7g/WECBN0xizRI/AAAAAAAACQM/le_ROv__2JsYRxG3y5O0APjl-5clRWhSQCLcB/s1600/IMGP4391-006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-Uat0pg9Df7g/WECBN0xizRI/AAAAAAAACQM/le_ROv__2JsYRxG3y5O0APjl-5clRWhSQCLcB/s1600/IMGP4391-006.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-hHa5Wb8TcMM/WECBN_SG1PI/AAAAAAAACQQ/xfzspqatJaISkSNnTMgPio5g40Twrcu3wCLcB/s1600/IMGP4418-007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-hHa5Wb8TcMM/WECBN_SG1PI/AAAAAAAACQQ/xfzspqatJaISkSNnTMgPio5g40Twrcu3wCLcB/s1600/IMGP4418-007.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-m4-Fr_9v2KE/WECBOeggwmI/AAAAAAAACQU/MAMKNOHt_oAzI59R3--ImtNmULIKKOHtQCLcB/s1600/IMGP4430-008.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-m4-Fr_9v2KE/WECBOeggwmI/AAAAAAAACQU/MAMKNOHt_oAzI59R3--ImtNmULIKKOHtQCLcB/s1600/IMGP4430-008.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-dai1ciqVu0k/WECBOiKhNuI/AAAAAAAACQY/zu9M6uJd-3smHwbQmmuqn6C1kTodYhlcQCLcB/s1600/IMGP4465-009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-dai1ciqVu0k/WECBOiKhNuI/AAAAAAAACQY/zu9M6uJd-3smHwbQmmuqn6C1kTodYhlcQCLcB/s1600/IMGP4465-009.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-neIKzACjJFQ/WECBO0oRE3I/AAAAAAAACQc/Cj0MQwLzGgYqF8vaQMMZ6rliazVbt6JVwCLcB/s1600/IMGP4470-010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-neIKzACjJFQ/WECBO0oRE3I/AAAAAAAACQc/Cj0MQwLzGgYqF8vaQMMZ6rliazVbt6JVwCLcB/s1600/IMGP4470-010.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-GF0rYR1lmWM/WECBPFFnwjI/AAAAAAAACQg/p6aajmNp91s9jXLSxiXRMNXgjncux_qsACLcB/s1600/IMGP4483-011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-GF0rYR1lmWM/WECBPFFnwjI/AAAAAAAACQg/p6aajmNp91s9jXLSxiXRMNXgjncux_qsACLcB/s1600/IMGP4483-011.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-vF9aqAB4b8o/WECBQFM_YuI/AAAAAAAACQk/QqXfVNpo-j8yTPvzj420Qu4UndKmXyUkgCLcB/s1600/IMGP4485-012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-vF9aqAB4b8o/WECBQFM_YuI/AAAAAAAACQk/QqXfVNpo-j8yTPvzj420Qu4UndKmXyUkgCLcB/s1600/IMGP4485-012.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-jGhspc7f3oA/WECBQUdohjI/AAAAAAAACQs/pU7owaQvD3wUQlufl64jKFxlzANU3pGpwCLcB/s1600/IMGP4498-013.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-jGhspc7f3oA/WECBQUdohjI/AAAAAAAACQs/pU7owaQvD3wUQlufl64jKFxlzANU3pGpwCLcB/s1600/IMGP4498-013.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-c0OBflrux9k/WECBQUwPYII/AAAAAAAACQo/TjZqEtgHmG4hQ41IIPp419QK9WUkCnOOgCLcB/s1600/IMGP4499-014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-c0OBflrux9k/WECBQUwPYII/AAAAAAAACQo/TjZqEtgHmG4hQ41IIPp419QK9WUkCnOOgCLcB/s1600/IMGP4499-014.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-sWF2quCTDGs/WECBReRx7mI/AAAAAAAACQw/bz0dpdjj5-MzVeWct3KTLhZuT-H2RloKwCLcB/s1600/IMGP4504-015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-sWF2quCTDGs/WECBReRx7mI/AAAAAAAACQw/bz0dpdjj5-MzVeWct3KTLhZuT-H2RloKwCLcB/s1600/IMGP4504-015.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-869dg_-Qc-4/WECBR97vpmI/AAAAAAAACQ4/xsQkO7Sc3hIUE6Xvv9ndG98FyOFGCt05wCLcB/s1600/IMGP4526-016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-869dg_-Qc-4/WECBR97vpmI/AAAAAAAACQ4/xsQkO7Sc3hIUE6Xvv9ndG98FyOFGCt05wCLcB/s1600/IMGP4526-016.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-4JzH5DjbJZ0/WECBR2kWfXI/AAAAAAAACQ0/ZRNFFXKHjFMyrD4U9MkqCMO5pOK_uusvwCLcB/s1600/IMGP4538-017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-4JzH5DjbJZ0/WECBR2kWfXI/AAAAAAAACQ0/ZRNFFXKHjFMyrD4U9MkqCMO5pOK_uusvwCLcB/s1600/IMGP4538-017.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-y-Ow0Rh_wv8/WECBSzNGUlI/AAAAAAAACQ8/0N_FHIp7mjc122MTv1h9B6mVRTLpBafVgCLcB/s1600/IMGP4546-018.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-y-Ow0Rh_wv8/WECBSzNGUlI/AAAAAAAACQ8/0N_FHIp7mjc122MTv1h9B6mVRTLpBafVgCLcB/s1600/IMGP4546-018.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-B2WTdFsA_tE/WECBTO7lxFI/AAAAAAAACRA/VH-dXsr4SzslvNHsW0ieJp7oXWsZQrzegCLcB/s1600/IMGP4553-019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-B2WTdFsA_tE/WECBTO7lxFI/AAAAAAAACRA/VH-dXsr4SzslvNHsW0ieJp7oXWsZQrzegCLcB/s1600/IMGP4553-019.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-OwWSjDx1yv8/WECBTdwohKI/AAAAAAAACRE/582z6VKQwVwIn7xb8xu0Ja8z4MrVy4AzACLcB/s1600/IMGP4578-020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-OwWSjDx1yv8/WECBTdwohKI/AAAAAAAACRE/582z6VKQwVwIn7xb8xu0Ja8z4MrVy4AzACLcB/s1600/IMGP4578-020.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-t21FqImFuKY/WECBT1MYKYI/AAAAAAAACRI/qh8BubD5HIoAZEbPXlwJHZ15UYB0RfYowCLcB/s1600/IMGP4581-021.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-t21FqImFuKY/WECBT1MYKYI/AAAAAAAACRI/qh8BubD5HIoAZEbPXlwJHZ15UYB0RfYowCLcB/s1600/IMGP4581-021.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-bUdZTKBzN4Q/WECBUKisUvI/AAAAAAAACRM/zbOF4ltsHGQhKFTxuyQgxyJfEFsDcKjSgCLcB/s1600/IMGP4588-022.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-bUdZTKBzN4Q/WECBUKisUvI/AAAAAAAACRM/zbOF4ltsHGQhKFTxuyQgxyJfEFsDcKjSgCLcB/s1600/IMGP4588-022.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-XBPSyOF94t8/WECBUWro1nI/AAAAAAAACRQ/Atq0GjOqNMIwLjrPAwKR7riAUGgj_MpDgCLcB/s1600/IMGP4591-023.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-XBPSyOF94t8/WECBUWro1nI/AAAAAAAACRQ/Atq0GjOqNMIwLjrPAwKR7riAUGgj_MpDgCLcB/s1600/IMGP4591-023.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-mQJQf_G7x9o/WECBU7DBonI/AAAAAAAACRU/bXtNQ-rH-VMjRn5vyIMtc0jLoEE-oRDHwCLcB/s1600/IMGP4636-024.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-mQJQf_G7x9o/WECBU7DBonI/AAAAAAAACRU/bXtNQ-rH-VMjRn5vyIMtc0jLoEE-oRDHwCLcB/s1600/IMGP4636-024.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Ojs4T1us2UQ/WECBVDFeGAI/AAAAAAAACRY/ZwiHAOgnXpEewcPZaPmVdVadm_aCWOVZACLcB/s1600/IMGP4674-025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-Ojs4T1us2UQ/WECBVDFeGAI/AAAAAAAACRY/ZwiHAOgnXpEewcPZaPmVdVadm_aCWOVZACLcB/s1600/IMGP4674-025.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-cQ_6tn9f4rc/WECBWTu5xFI/AAAAAAAACRk/uOpXf8XtP_0Kv12X758MvnrhND7omwYVgCLcB/s1600/IMGP4695-026.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-cQ_6tn9f4rc/WECBWTu5xFI/AAAAAAAACRk/uOpXf8XtP_0Kv12X758MvnrhND7omwYVgCLcB/s1600/IMGP4695-026.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-MjjpuHfAjhE/WECBVsw907I/AAAAAAAACRc/vuESOrmS18A6NGFHlzFjwHhUjCbJfVHjACLcB/s1600/IMGP4701-027.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-MjjpuHfAjhE/WECBVsw907I/AAAAAAAACRc/vuESOrmS18A6NGFHlzFjwHhUjCbJfVHjACLcB/s1600/IMGP4701-027.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5pwFgpjU6mw/WECBWIbujyI/AAAAAAAACRg/g3pa-WzCDP4KTK9-6yV0yknMk9IX1K21ACLcB/s1600/IMGP4706-028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-5pwFgpjU6mw/WECBWIbujyI/AAAAAAAACRg/g3pa-WzCDP4KTK9-6yV0yknMk9IX1K21ACLcB/s1600/IMGP4706-028.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-DSptgk6hD3g/WECBWtIb5zI/AAAAAAAACRo/z_8WrKKnI-gUrBX-KLq_JebCQ_-PY9b7wCLcB/s1600/IMGP4735-029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-DSptgk6hD3g/WECBWtIb5zI/AAAAAAAACRo/z_8WrKKnI-gUrBX-KLq_JebCQ_-PY9b7wCLcB/s1600/IMGP4735-029.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-GIg6nQZjqUc/WECBXfq8xlI/AAAAAAAACRs/vIPMkM8KjsYQYBPaQcJLj2BmZf6vSYsgwCLcB/s1600/IMGP4736-030.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-GIg6nQZjqUc/WECBXfq8xlI/AAAAAAAACRs/vIPMkM8KjsYQYBPaQcJLj2BmZf6vSYsgwCLcB/s1600/IMGP4736-030.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-0PWqLwcdZIY/WECBX7vP9FI/AAAAAAAACRw/mNIvEaeSao8rtoFKeK6V0zarI06o63Q7ACLcB/s1600/IMGP4764-031.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-0PWqLwcdZIY/WECBX7vP9FI/AAAAAAAACRw/mNIvEaeSao8rtoFKeK6V0zarI06o63Q7ACLcB/s1600/IMGP4764-031.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-fxTyyRQ3wkw/WECBYEvYdfI/AAAAAAAACR0/A-zj-AA7oNcK40T4WFaGKzGCxeBT8B6ZQCLcB/s1600/IMGP4780-033.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-fxTyyRQ3wkw/WECBYEvYdfI/AAAAAAAACR0/A-zj-AA7oNcK40T4WFaGKzGCxeBT8B6ZQCLcB/s1600/IMGP4780-033.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-8yYTxJ8Aa8c/WECBYLqVOxI/AAAAAAAACR4/2n1dmQym0BwDxD-zyWjw7SLw1za4h5emgCLcB/s1600/IMGP4781-034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-8yYTxJ8Aa8c/WECBYLqVOxI/AAAAAAAACR4/2n1dmQym0BwDxD-zyWjw7SLw1za4h5emgCLcB/s1600/IMGP4781-034.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-GzKyrDD-g0U/WECBYbYUszI/AAAAAAAACR8/jTqFHOqJze0URbuDEV11HF7OVoYCK08pQCLcB/s1600/IMGP4788-035.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-GzKyrDD-g0U/WECBYbYUszI/AAAAAAAACR8/jTqFHOqJze0URbuDEV11HF7OVoYCK08pQCLcB/s1600/IMGP4788-035.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-a3tHlip2ucg/WECBYhNPv2I/AAAAAAAACSA/6E6I9lGFOj4ISlroHwAbrfN50ouTAeTZACLcB/s1600/IMGP4794-036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-a3tHlip2ucg/WECBYhNPv2I/AAAAAAAACSA/6E6I9lGFOj4ISlroHwAbrfN50ouTAeTZACLcB/s1600/IMGP4794-036.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-VV8DflpCjjQ/WECBYx7ryYI/AAAAAAAACSE/KBer-Utpy9EVQbKBG4JDOm7IuzO17ngLwCLcB/s1600/IMGP4818-037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-VV8DflpCjjQ/WECBYx7ryYI/AAAAAAAACSE/KBer-Utpy9EVQbKBG4JDOm7IuzO17ngLwCLcB/s1600/IMGP4818-037.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-D3XlMX-GkJE/WECBZZ6L0hI/AAAAAAAACSM/34hL_NplwOw-vsnIUHfsV0WFQqxicBVKACLcB/s1600/IMGP4853-039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-D3XlMX-GkJE/WECBZZ6L0hI/AAAAAAAACSM/34hL_NplwOw-vsnIUHfsV0WFQqxicBVKACLcB/s1600/IMGP4853-039.JPG" /></a></div>
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-27992660178012109372016-11-18T19:44:00.000+01:002016-11-18T20:31:09.850+01:00Lizbona {6}<div style="text-align: justify;">
Pamiętam jak pisałam tutaj na zakończenie swojego wolontariatu w Grecji <a href="http://www.codeofenergy.com/2014/02/so-this-is-over.html" target="_blank">KLIK</a>. Chętnie wracam do tego tekstu, bo pamiętam jakie emocje mi wtedy towarzyszyły. Pamiętam słowa, które wtedy usłyszałam, pamiętam siłę uścisku dzieciaków w świetlicy, kiedy wszystkie się na mnie rzuciły. Pamiętam jak bardzo walczyłam sama z sobą, żeby nie odstawić szopki i nie rozpłakać się zbyt mocno - oczywiście skończyło się inaczej i w swoim stylu rozpadłam się na milion kawałków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz - 3 lata później, kolejna wielka przygoda (tym razem portugalska) dobiega końca. Dzisiaj był ostatni dzień mojego stażu w Lizbonie. Z racji tego, że moja koleżanka z <i>teamu</i> kończyła praktyki dzień wcześniej, z większością ludzi pożegnałyśmy się wczoraj, zajadając się ciastem i pijąc greckie wino, które przywiozła jedna ze stażystek. Już nie pamiętam który to raz ta mała kuchnia z zabawnymi napisami na ścianach zapełniła się naszym międzynarodowym towarzystwem - tradycją stało się to, że ostatniego dnia czyjegoś stażu spotykamy się tam na ciasto i lampkę wina. Tym razem to było nasze <i>farewell cake</i>. Wcześniej wyobrażałam sobie jak to będzie spotkać się w tej kuchni, kiedy to mi przyjdzie żegnać się z wszystkimi. Wiem, że to jest absurdalne, ale boję się siebie w takich momentach, bo absolutnie nie kontroluję swoich emocji... A chyba oczywistym jest to, że nie chcę żeby wszyscy mnie wtedy głaskali po głowie, dlatego że nie umiem przeżyć pożegnań. Z resztą pocieszanie kogoś w takich momentach jest niestety bezskuteczne, wręcz może być tylko gorzej :P Jednak wczoraj było inaczej. Byłam człowiekiem-kamieniem. Skałą! Nawet jakoś specjalnie z sobą nie walczyłam, po prostu wyparłam wszystkie przedwyjazdowe myśli i nawet uśmiechałam się szeroko do zdjęć. Tylko jeden mały moment zawahania, ale nad nim akurat udało mi się zapanować. Może wszystko poszło tak dobrze, bo mogłam mówić że jeszcze nie wyjeżdżam, że mam jeszcze 10 dni. Mogłam wmawiać sobie i innym, że jeszcze zdążymy się spotkać (choć przecież wyjeżdżam - za 2 dni lecę dalej...). Mogłam udawać, że to jeszcze nie koniec...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj był ostatni dzień. Ostatniego dnia w pracy właściwie nie ma co robić, muszę przekazać swoje dotychczasowe obowiązki i zadania innej osobie i to właściwie tyle. Siedziałam, przeglądałam internety i patrzyłam na zegarek, czekałam aż wybije 15:00, bo do tej godziny musiałam trzymać się w całości. Potem wystarczy zamknąć po raz ostatni te skrzypiące drzwi, opuścić budynek... I już nie odwracać się za siebie. Wiedziałam, że słowa prawdopodobnie utkną mi w gardle, więc zapobiegawczo napisałam swojej managerce list, w którym zawarłam wszystko co w takim momencie chciałabym jej powiedzieć. Na kopercie napisałam <i>"this is not a goodbye, this is a thank you"</i>. Właściwie nie wiedziałam czy mamy się żegnać, bo w sumie istnieje jakieś tam prawdopodobieństwo, że spotkamy się zanim wyjadę - wracam w piątek z podróży, a w poniedziałek mam lot do Polski. Z innymi może uda się spotkać, ale akurat ona mieszka nieco dalej, poza tym zazwyczaj wyjeżdża na weekendy do swojego chłopaka... No więc to było takie pożegnanie pół na pół. Czułam, że po prostu obie unikamy tego momentu. Dałam list, wymieniłam z dziewczynami parę neutralnych zdań, robiąc wszystko żeby nie zrobiło się zbyt emocjonalnie. Z nimi na pewno zobaczę się przed wyjazdem. Wtedy też będziemy udawać, że nie trzeba się żegnać i jakoś to będzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
No więc po raz ostatni zamknęłam za sobą te skrzypiące drzwi, opuściłam budynek i nie odwracając się za siebie przyspieszyłam kroku. Odetchnęłam z ulgą. Przeżyłam, nie odstawiłam szopki, nie zalałam się łzami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mówiłam, żeby przeczytała mój list wieczorem w domu. Ewentualnie po pracy, w autobusie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Zdążyłam dojść do ulicy, zanim piknął <i>messenger</i>.</div>
<div style="text-align: justify;">
Rozpadłam się na milion małych kawałków, ale teraz już nie musiałam się kontrolować.</div>
<div style="text-align: justify;">
Opuszczając kolejne miejsce otrzymuję od ludzi więcej niż mogłabym sobie wyobrazić. O wiele więcej niż na to zasługuję. Oprócz miłych słów jest coś jeszcze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzięki opcji pewnej współpracy, która pojawiła się w ostatnim czasie, agencja w której tutaj pracowałam ma spore szansę na ogromny rozwój. Życzę im tego z całego serca, bo muszą ruszyć do przodu, w każdym razie...</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli pojawią się dodatkowe miejsca pracy, moja managerka powiedziała, że zwróci się do mnie, bo jeśli o nią chodzi - chciałaby dalej ze mną pracować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze mną.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kurde - <u>ze mną</u>.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli miałabym wybrać najsłabsze ogniwo w tym teamie, postawiłabym pewnie na siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
To mi zdarzało się podczas rozmów z kandydatami na Skypie powiedzieć "have a good night", zamiast "have a good day"...</div>
<div style="text-align: justify;">
To ja narzekałam na nieefektywną promocję i bardzo niechętnie ją robiłam, próbując przekonać wszystkich wokół, że to nie ma sensu.</div>
<div style="text-align: justify;">
To mi się czasem powiedziało, że Copy/Paste mnie zabija.</div>
<div style="text-align: justify;">
To ja robiłam coś co polegało na Copy/Paste przez sto lat, kiedy dziewczyny potrafiły ogarnąć to w jeden dzień.</div>
<div style="text-align: justify;">
To ja wzięłam wolne, wtedy kiedy okazałabym się całkiem potrzebna.</div>
<div style="text-align: justify;">
To ja uciekałam od wszelkiego rodzaju prezentacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
To ja przedłużałam sobie nieco przerwę na lunch.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Właściwie nie wiem o co chodzi, nawet nie wiedziałam jak zareagować na takie słowa. Najpierw pomyślałam, że może każdemu tak mówi, ale to przecież nie w jej stylu, ona nigdy nie przebierała w słowach i jakby nie chciała, to na pewno nie powiedziałaby tego tylko po to, żeby zrobiło mi się na chwilę miło. Każdy inny, ale do niej mi to po prostu nie pasuje. Poczułam się doceniona, ale nie wiem za co. Mimo wszystko - fajne uczucie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z niemałym zdziwieniem, ogromną wdzięcznością i sporym smutkiem... Kończę kolejną przygodę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A za 2 dni lecę <i>into the wild</i>...Nie, jeszcze nie do Polski :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-_sZP51XdM9I/WC9LzxlrsJI/AAAAAAAACPc/5eH555SLoIgDKRewJ9MymAISm8c49nedgCLcB/s1600/last%2Bday.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-_sZP51XdM9I/WC9LzxlrsJI/AAAAAAAACPc/5eH555SLoIgDKRewJ9MymAISm8c49nedgCLcB/s400/last%2Bday.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>We’ll meet again,<br />Don’t know where, don’t know when,<br />But I know we’ll meet again, some sunny day.<br /> </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>~Vera Lynn</i></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-45182888183725295712016-11-06T19:05:00.001+01:002016-11-06T19:07:28.033+01:00Lizbona {5}<div style="text-align: justify;">
Został mi ostatni miesiąc, właściwie niecały, dlatego powoli zaczynam oswajać się z wizją powrotu. To nigdy nie było łatwe, ale mam wrażenie że wyjazd z Lizbony będzie jeszcze trudniejszy - nigdzie nie był mi tak dobrze jak tutaj. To stosunkowo krótki czas i nawet nie zauważyłam, kiedy zdążyłam się tak cholernie przywiązać do kota w oknie piętro niżej, do pana ze sklepiku na dole, który zawsze zapyta "<i>hey, how are you?</i>", a nawet do zasypiania w rytmie "<i>Candy Shop</i>", albo jak dobrze pójdzie - do nieco spokojniejszych piosenek Biebera...Uroki mieszkania w samym środku Bairro Alto, które jest dzielnicą barów i pubów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zauważyłam też, kiedy zupełnie obce z początku osoby, stały mi się w jakiś sposób bliskie. Jeszcze miesiąc temu nie sądziłam, że będę miała tu do kogo zadzwonić o 2 w nocy, tylko po to żeby się wygadać i podzielić się głupią historią, która oczywiście musiała wydarzyć się właśnie mi. Z początku zawsze traktuję wszystko i wszystkich z (być może zbyt dużym) dystansem, ale jak już się przywiążę to koniec świata. Ostatnio paru innych stażystów kończyło pracę, także przyszedł czas pierwszych pożegnań. Patrzyłam na to wszystko jakby nieobecna, trochę z boku, dopóki nie poszliśmy na ostatni lunch razem z kolegą z Grecji, który mam wrażenie że pokochał Lizbonę jeszcze bardziej niż każdy z nas. To był dzień przed jego wylotem, zapytałam jak się czuje, czy dociera do niego, że jutro będzie w domu. Długo o tym nie porozmawialiśmy, bo nie byliśmy w stanie. Komu nie przyszło wyjeżdżać z miejsca, w którym spędził dotychczas najpiękniejszy czas swojego życia, ten nigdy nie zrozumie łamiącego się głosu, kiedy mówi się o powrotach, tej nostalgii, portugalskiego <i>saudade</i>. Czasami zostawiamy za sobą szczęśliwy dom, rodzinę, przyjaciół którzy na nas czekają i psa, który będzie radośnie machał ogonem na nasze powitanie... A czasami nie mamy do czego wracać. Wtedy wracasz tylko po to, żeby znowu wyjechać, bo tylko wtedy czujesz że w ogóle żyjesz. I tak też było w jego przypadku.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałabym napisać więcej, ale też nie chcę być myślami przy powrocie, kiedy mam jeszcze miesiąc na to, żeby całą sobą chłonąć portugalskie szczęście.</div>
<div style="text-align: justify;">
Niech to się nie kończy... Jeszcze nie.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-brWC5MoRLTc/WB9vbPUiJ5I/AAAAAAAACNY/IAT-vx769GQN7GpoMpqZB3aTFAn2sotywCLcB/s1600/IMGP1523-003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-brWC5MoRLTc/WB9vbPUiJ5I/AAAAAAAACNY/IAT-vx769GQN7GpoMpqZB3aTFAn2sotywCLcB/s1600/IMGP1523-003.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-b4L9ghGgV6c/WB9vceQ2rhI/AAAAAAAACNg/itsNErApjuEQTDosh47AoJ1DQD7Z07nnwCLcB/s1600/IMGP1544-006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-b4L9ghGgV6c/WB9vceQ2rhI/AAAAAAAACNg/itsNErApjuEQTDosh47AoJ1DQD7Z07nnwCLcB/s1600/IMGP1544-006.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-qSDcMLkof-E/WB9vbbn8_AI/AAAAAAAACNc/6FR15DOnHJwcZSnZS_197PipF0jWaZ4UQCLcB/s1600/IMGP1549-007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-qSDcMLkof-E/WB9vbbn8_AI/AAAAAAAACNc/6FR15DOnHJwcZSnZS_197PipF0jWaZ4UQCLcB/s1600/IMGP1549-007.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-oOY3GqZHBHg/WB9vfZB-fKI/AAAAAAAACNo/KaKg7xpSvgYHd1idBDrhgE15pH2cmdzHACLcB/s1600/IMGP1567-012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-oOY3GqZHBHg/WB9vfZB-fKI/AAAAAAAACNo/KaKg7xpSvgYHd1idBDrhgE15pH2cmdzHACLcB/s1600/IMGP1567-012.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-ujDG3ZFT-mk/WB9vepuxWwI/AAAAAAAACNk/cP09vIJrCdosNmzWovjCcQnfZZs5Pp9dACLcB/s1600/IMGP1574-014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-ujDG3ZFT-mk/WB9vepuxWwI/AAAAAAAACNk/cP09vIJrCdosNmzWovjCcQnfZZs5Pp9dACLcB/s1600/IMGP1574-014.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-F-5Xhok9Jw4/WB9vgcm6GAI/AAAAAAAACNs/EfA1cD0XGeYyOSHhscekdBO_TbVtn2ZjQCLcB/s1600/IMGP1582-015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-F-5Xhok9Jw4/WB9vgcm6GAI/AAAAAAAACNs/EfA1cD0XGeYyOSHhscekdBO_TbVtn2ZjQCLcB/s1600/IMGP1582-015.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-L_MAZ_SB54g/WB9vity8WgI/AAAAAAAACN0/VKwU1QPoFh8e2ndD4V-pnDnzsqi2fAxMgCLcB/s1600/IMGP1601-017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-L_MAZ_SB54g/WB9vity8WgI/AAAAAAAACN0/VKwU1QPoFh8e2ndD4V-pnDnzsqi2fAxMgCLcB/s1600/IMGP1601-017.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-zXZVTWJ9UFk/WB9viRRKhDI/AAAAAAAACNw/SAKl1Y8tyOc07tKcl7QcGZfYcP7gTgPugCLcB/s1600/IMGP1644-022.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-zXZVTWJ9UFk/WB9viRRKhDI/AAAAAAAACNw/SAKl1Y8tyOc07tKcl7QcGZfYcP7gTgPugCLcB/s1600/IMGP1644-022.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-eeqvdxOTt7M/WB9vjieIzfI/AAAAAAAACN4/4hj90S1RxQoRR8yKa3Cdk_MM4orrH1KJwCLcB/s1600/IMGP1664-028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-eeqvdxOTt7M/WB9vjieIzfI/AAAAAAAACN4/4hj90S1RxQoRR8yKa3Cdk_MM4orrH1KJwCLcB/s1600/IMGP1664-028.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-YZXmG-cLYFQ/WB9vmzNpPAI/AAAAAAAACOA/89rtmqPIO9w1TxijwYXJy-qnSgbC2ATwwCLcB/s1600/IMGP1780-037.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-YZXmG-cLYFQ/WB9vmzNpPAI/AAAAAAAACOA/89rtmqPIO9w1TxijwYXJy-qnSgbC2ATwwCLcB/s1600/IMGP1780-037.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ftzt_WsUbH4/WB9vmnttqoI/AAAAAAAACN8/oko0JwxIXvAnPZHZc3dt9b7sr_Sx74ZcwCLcB/s1600/IMGP1807-041.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-ftzt_WsUbH4/WB9vmnttqoI/AAAAAAAACN8/oko0JwxIXvAnPZHZc3dt9b7sr_Sx74ZcwCLcB/s1600/IMGP1807-041.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-kCCyWi6VgvY/WB9vn6uZvFI/AAAAAAAACOE/5gukJ9yeOGc9kMZmxiy488wPCNStlWECwCLcB/s1600/IMGP1829-043.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-kCCyWi6VgvY/WB9vn6uZvFI/AAAAAAAACOE/5gukJ9yeOGc9kMZmxiy488wPCNStlWECwCLcB/s1600/IMGP1829-043.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-vARh7ERoFg0/WB9vqB-IxQI/AAAAAAAACOI/YRSM86_zuzQSTsqJLNqUhPqP2N40Mkl3QCLcB/s1600/IMGP1860-047.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-vARh7ERoFg0/WB9vqB-IxQI/AAAAAAAACOI/YRSM86_zuzQSTsqJLNqUhPqP2N40Mkl3QCLcB/s1600/IMGP1860-047.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-v82LzxHAhhk/WB9vqW5qvHI/AAAAAAAACOM/Iv6mIcBhFRgc6gyfVIV5RxDz5pzRQEc4gCLcB/s1600/IMGP1927-050.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-v82LzxHAhhk/WB9vqW5qvHI/AAAAAAAACOM/Iv6mIcBhFRgc6gyfVIV5RxDz5pzRQEc4gCLcB/s1600/IMGP1927-050.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-QjNqO_XypoA/WB9vrTIwahI/AAAAAAAACOQ/MBvaIGUGWKwrb2uMz60yCOW1fTiu0DQMgCLcB/s1600/IMGP1962-053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-QjNqO_XypoA/WB9vrTIwahI/AAAAAAAACOQ/MBvaIGUGWKwrb2uMz60yCOW1fTiu0DQMgCLcB/s1600/IMGP1962-053.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-bVos5zzHxv8/WB9vte-k-TI/AAAAAAAACOU/ixvq3jIvCEQW6qPePqI5y4hgb0lJh5kZACLcB/s1600/IMGP1968-054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-bVos5zzHxv8/WB9vte-k-TI/AAAAAAAACOU/ixvq3jIvCEQW6qPePqI5y4hgb0lJh5kZACLcB/s1600/IMGP1968-054.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--0owprzQv-E/WB9vuesVGGI/AAAAAAAACOY/BbzcylD67X4O0M6XG7Ylhh3m4aXnTM3EgCLcB/s1600/IMGP1973-056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/--0owprzQv-E/WB9vuesVGGI/AAAAAAAACOY/BbzcylD67X4O0M6XG7Ylhh3m4aXnTM3EgCLcB/s1600/IMGP1973-056.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--KhVf_Uc08s/WB9vwQ0987I/AAAAAAAACOc/HXnexMtf6esEyYOpSXVOaGwEv6z_7Vv0gCLcB/s1600/IMGP1983-058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/--KhVf_Uc08s/WB9vwQ0987I/AAAAAAAACOc/HXnexMtf6esEyYOpSXVOaGwEv6z_7Vv0gCLcB/s1600/IMGP1983-058.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-6NPZkcNEf0Q/WB9vwlBKdfI/AAAAAAAACOg/khAUYuNzr8Msq0iVWKpNeAklk61GN6fLQCLcB/s1600/IMGP1985-059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-6NPZkcNEf0Q/WB9vwlBKdfI/AAAAAAAACOg/khAUYuNzr8Msq0iVWKpNeAklk61GN6fLQCLcB/s1600/IMGP1985-059.JPG" /></a></div>
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-77936795784629293042016-10-15T23:24:00.000+02:002016-10-17T12:15:42.215+02:00Lizbona {4}<div style="text-align: justify;">
Z dwa, może trzy tygodnie temu byłam w trakcie pisania zupełnie innego tekstu. Była w nim tęcza i fajerwerki. Nie został opublikowany, bo go nie dokończyłam. Wtedy myślałam o tym, żeby zostać tu dłużej, żeby przedłużyć <i>tajm of maj lajf.</i> Teraz na szczęście wiem, że to było chwilowe zatracenie. Znowu wracam do tego co napisałam <a href="http://www.codeofenergy.com/2016/08/lizbona-1.html" target="_blank">w sierpniu</a> wyjeżdżając i dalej jestem pewna swojego miejsca na ziemi. Wyjazdy wyjazdami, cała masa pięknych wspomnień i przeżyć, ale to nie może trwać wiecznie. Odrywanie się od codzienności jest cudownym uczuciem, ale tylko wtedy kiedy wiesz, że masz do czego wracać. Nie można tak po prostu zostawić wszystkiego, wyjechać i liczyć, że będzie się szczęśliwym człowiekiem. Przecież to byłoby zbyt proste. Prędzej czy później zacznie nam czegoś brakować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mówi się, że czasem jeden dzień w obcym kraju daje więcej niż rok w domu. To jedno z wielu powiedzonek ludzi, którzy muszą dowartościowywać się tym, że są tacy <i>internaszynal</i>. Mimo wszystko, ciężko się z tym nie zgodzić. Sama myślę, że te cztery dłuższe pobyty za granicą dużo we mnie zmieniły i gdyby nie one, pewnie byłabym zamknięta w sobie, nieśmiała i zdecydowanie bardziej aspołeczna. Na wyjazdach, w międzynarodowym środowisku, z dala od wszystkiego co znane, chcąc nie chcąc walczysz ze swoimi słabościami i wygrywasz, bo nie masz innej opcji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tylko, że... Czasami brak sił na tę walkę. Ostatnio dopadł mnie ten nastrój, wróciłam po pracy do domu, rzuciłam się na łóżko, zamknęłam oczy i miałam ochotę na chwilę zniknąć. Przyszło zmęczenie natłokiem wrażeń, przeżyć, nowych ludzi wokół. Gdybym mogła teleportować się teraz do domu, to pewnie bym to zrobiła. Rozmawiałam przez telefon z Babcią, opowiadała co czeka na mnie w piwnicy - trzy słoiki pigwy, przetwory z jeżyn, kurki... Mówi co mi ugotuje jak wrócę, zapewniam, że zjem wszystko i nie mogę się doczekać. Zachwyca się promieniami słońca w samochodzie i uprzątniętym nagrobkiem Dziadka. Słyszę, że jest dobrze, że ma zrobione zakupy, że mogę być spokojna. W takich chwilach tak bardzo mi brakuje tych wszystkich małych rzeczy, mojej polskiej codzienności. Mam ogromne szczęście, że mam tam wokół siebie osoby, które nauczyły mnie latać, pilnując jednocześnie żebym nie odleciała za daleko. Przypominają, że życie to nie zawsze bajka, i o ile głowa w chmurach jest okej, to stopy zawsze powinny być na ziemi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poczucie przytłoczenia przychodzi nagle, często w najmniej oczekiwanym momencie. Taplasz się w szczęściu, w tych wszystkich pięknych widokach, w całej tonie nowych przeżyć i doświadczeń, w tym poczuciu zajebistości, bo czujesz że żyjesz... I nagle toniesz. Za dużo wszystkiego. Z każdej strony nowość, jakieś wyzwanie, coś czego się boisz, ale przecież musisz iść do przodu, bo już wiesz, że w obcym kraju, najgorsze co można zrobić to ugrząźć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na każdym kroku staram się przełamywać, w końcu chcę czerpać z wyjazdu garściami. Przez długi czas dobrze mi szło, może aż za dobrze, bo przyszedł kryzys. I absolutnie nie jest to kwestia tego, że czegoś nie doceniam. Po prostu taka jest już natura człowieka - czasami czuje za dużo, wszystko wokół go przerasta, czasem własne szczęście.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>We are humans, we all break sometimes.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-9MdcsPQ8b24/WAKcV8PmnKI/AAAAAAAACHE/Ktoff0xW5lcXVVSHi8dc-nJm88pOMFsEACLcB/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-9MdcsPQ8b24/WAKcV8PmnKI/AAAAAAAACHE/Ktoff0xW5lcXVVSHi8dc-nJm88pOMFsEACLcB/s1600/1.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-q8ULalpqzmw/WAKcWSfsHVI/AAAAAAAACHI/dBIUafcZKN8QMP0C6gV7gyHVYR8PScXDgCLcB/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-q8ULalpqzmw/WAKcWSfsHVI/AAAAAAAACHI/dBIUafcZKN8QMP0C6gV7gyHVYR8PScXDgCLcB/s1600/2.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-NlAETsJrUNU/WAKcWlp77_I/AAAAAAAACHM/nZhUKZBJI-0vuc7cBsHwx3RrBl4kfTgggCLcB/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-NlAETsJrUNU/WAKcWlp77_I/AAAAAAAACHM/nZhUKZBJI-0vuc7cBsHwx3RrBl4kfTgggCLcB/s1600/3.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-7m0uHOw-dw4/WAKcXvvDPzI/AAAAAAAACHQ/7HamUaqMGjMS6YQ6OWdzQ5C9aLWU4cGwgCLcB/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-7m0uHOw-dw4/WAKcXvvDPzI/AAAAAAAACHQ/7HamUaqMGjMS6YQ6OWdzQ5C9aLWU4cGwgCLcB/s1600/5.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Twp_kIA-Pac/WAKcYCH70yI/AAAAAAAACHU/5GzyRk8hSwQiYi9jsGI_SxifoldWEyIIwCLcB/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-Twp_kIA-Pac/WAKcYCH70yI/AAAAAAAACHU/5GzyRk8hSwQiYi9jsGI_SxifoldWEyIIwCLcB/s1600/6.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Ye21yezYlI0/WAKcY_62HLI/AAAAAAAACHY/F9S6VKoW5KkZtpOc9X6Z5Pho_jrpz42ywCLcB/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-Ye21yezYlI0/WAKcY_62HLI/AAAAAAAACHY/F9S6VKoW5KkZtpOc9X6Z5Pho_jrpz42ywCLcB/s1600/7.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-56baoIJNrlQ/WAKcZoO2coI/AAAAAAAACHc/_HIZXCjlZxkwXwVLNxrW7c_UuXSkO71TQCLcB/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-56baoIJNrlQ/WAKcZoO2coI/AAAAAAAACHc/_HIZXCjlZxkwXwVLNxrW7c_UuXSkO71TQCLcB/s1600/8.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-uC43PCchUJo/WAKcabdYxoI/AAAAAAAACHg/spe3_WT2sOgOScvyV0_BUc5zfPvc4KyNwCLcB/s1600/9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-uC43PCchUJo/WAKcabdYxoI/AAAAAAAACHg/spe3_WT2sOgOScvyV0_BUc5zfPvc4KyNwCLcB/s1600/9.jpg" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-XkgGxdMU0RA/WAKdSvApvJI/AAAAAAAACHo/2HZqyJhWD009CdCRw3JxfKZ9Bd8wxQqaACLcB/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-XkgGxdMU0RA/WAKdSvApvJI/AAAAAAAACHo/2HZqyJhWD009CdCRw3JxfKZ9Bd8wxQqaACLcB/s1600/4.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-8OgfmyNqOAI/WAKca_powaI/AAAAAAAACHk/1VvdoCH6aNgxeLnpdcjCpQo79P7iYFokgCLcB/s1600/IMGP2820.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-8OgfmyNqOAI/WAKca_powaI/AAAAAAAACHk/1VvdoCH6aNgxeLnpdcjCpQo79P7iYFokgCLcB/s1600/IMGP2820.JPG" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: x-small;">(Na zdjęciach przepiękna, tajemnicza Sintra)</span><br />
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-1162839658045576122016-09-04T19:52:00.001+02:002016-10-16T00:31:22.638+02:00Lizbona {3)Na dworze jest dzisiaj milion stopni (nie przesadzam!), ale zdołałam wyjść, zgubić się i umrzeć ze szczęścia na widok stacji metra, bo jeszcze chwila i bym się roztopiła. Było zdecydowanie za gorąco żeby próbować się odnaleźć i wracać na piechotę.<br />
A teraz siedzę w najbardziej zaciemnionym miejscu w pokoju i udaję, że nie boję się dwóch jaszczurek, które zobaczyłam dzisiaj pod sufitem. Jak byłam mała starałam się zaprzyjaźniać nawet z muchami i komarami. Przekładam to teraz na te jaszczurki... Po prostu mieszkamy razem, musimy się polubić. Albo przynajmniej zaakceptować swoją obecność.<br />
<br />
Od kilku dni głowa mi pęka od próby zrozumienia pewnej ważnej rzeczy. Na ile ja czegoś chcę, a na ile oczekuje tego otoczenie. <a href="http://www.codeofenergy.com/2016/08/lizbona-1.html" target="_blank">Tutaj</a> napisałam, że przez ostatnie 5 lat potrzebowałam poczucia niezależności i wolności. Zabrzmiało co najmniej tak, jakby pewien etap dobiegł końca, jakbym teraz marzyła o życiowej stabilizacji. A to nie do końca tak jest.<br />
<br />
Zupełnie inaczej patrzę na wszystko z perspektywy domu, a inaczej z dystansu. Z domu wszystko wydaje mi się dużym wyzwaniem (nie zawsze chce się te wyzwania podejmować), a jak jestem gdzieś daleko, mam głębokie przeświadczenie, że mogę wszystko. Przecież przed każdym jest ocean możliwości.<br />
Z perspektywy domu, zazwyczaj wybieram to co w miarę łatwo przychodzi. Moje marzenia są w jakiś magiczny sposób ograniczone i czy tego chcę czy nie chcę, większość z nich wydaje się 'za duża'. Wtedy realizuję te małe zachcianki, które w żaden sposób nie naruszają mojej strefy komfortu.<br />
Ale jestem daleka od euforii.<br />
A przecież zawsze chciałam od życia więcej.<br />
<br />
I wtedy wyjeżdżam i każda emocja jest na sto razy większą skalę. Czuję to ogromne poczucie szczęścia, ale już nie zatracam się w nim tak naiwnie, bo wiem że to się kiedyś skończy. Wiem, że to co mam tutaj teraz, mogę mieć tylko na chwilę. Ale co by było gdybym nie miała tej chwili? <br />
<br />
Żeby dobrze przeżyć życie, musimy zrobić to po swojemu. Tyle życiowych ścieżek, ile ludzi na świecie. Nadal nie do końca jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ludzie dążą do tego, żeby wydeptać jedyną 'słuszną' drogę. I zadeptać tych którzy odstają.<br />
<br />
No więc wracając do tego co pisałam o swojej potrzebie niezależności i wolności. Nie zagłuszę tego w żaden sposób. Choćbym bardzo chciała (ale nie chcę), to tego nie zrobię.<br />
<br />
Może kiedyś ktoś zrozumie, ktoś nadąży. Chyba nigdy nie byłam tak pewna tego, czego chcę od życia i dawno nie miałam w sobie tyle siły, żeby do tego dążyć. Póki co pozostaję 'niedopasowana' i zdaję sobie sprawę że to boli bardziej innych, niż mnie. Ja jestem w pełni szczęśliwa, serio. Nie kłamię:)<br />
<br />
<i>As free as the ocean </i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-r8TLZR9u-JM/V8xZna-8dLI/AAAAAAAACEg/LPrhUnnnsHoHczY7aqRS3D_bgMWZ-hhUwCLcB/s1600/IMGP1264.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-r8TLZR9u-JM/V8xZna-8dLI/AAAAAAAACEg/LPrhUnnnsHoHczY7aqRS3D_bgMWZ-hhUwCLcB/s1600/IMGP1264.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-H2hDKQ_YOYU/V8xZoPgF15I/AAAAAAAACEk/zGM-T3FIPTMrtE96FLfpcdypfLTSD1yhwCLcB/s1600/IMGP1292.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-H2hDKQ_YOYU/V8xZoPgF15I/AAAAAAAACEk/zGM-T3FIPTMrtE96FLfpcdypfLTSD1yhwCLcB/s1600/IMGP1292.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-w_xTGS31Ipw/V8xZpvagboI/AAAAAAAACEs/Gl_jzoqiYggEvq0LchGZRaNAwCJi-QtjQCLcB/s1600/IMGP1295.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-w_xTGS31Ipw/V8xZpvagboI/AAAAAAAACEs/Gl_jzoqiYggEvq0LchGZRaNAwCJi-QtjQCLcB/s1600/IMGP1295.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Ju8eMFhvI-U/WAKsZBmHfYI/AAAAAAAACH8/_LRXYmo5GI80ub-2rticeNCF436htYiewCLcB/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-Ju8eMFhvI-U/WAKsZBmHfYI/AAAAAAAACH8/_LRXYmo5GI80ub-2rticeNCF436htYiewCLcB/s1600/1.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/--uPTW3mt7ro/WAKsYN-jLxI/AAAAAAAACH4/OeFVlFV-TKwGia4s6aG9IlXvYCRvi78jgCLcB/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/--uPTW3mt7ro/WAKsYN-jLxI/AAAAAAAACH4/OeFVlFV-TKwGia4s6aG9IlXvYCRvi78jgCLcB/s1600/3.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-01M0z-ccFBA/V8xZpK8EWnI/AAAAAAAACEo/rsSbjWA04u4NCSvH1BFaQU4_zBWh9XjEQCLcB/s1600/IMGP1307.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-01M0z-ccFBA/V8xZpK8EWnI/AAAAAAAACEo/rsSbjWA04u4NCSvH1BFaQU4_zBWh9XjEQCLcB/s1600/IMGP1307.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Jst7TQhdxkk/V8xZqCp0pCI/AAAAAAAACEw/cxRvUqbkTEsgzune41osusL0RvyOmgYnACLcB/s1600/IMGP1343.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-Jst7TQhdxkk/V8xZqCp0pCI/AAAAAAAACEw/cxRvUqbkTEsgzune41osusL0RvyOmgYnACLcB/s1600/IMGP1343.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-lg5gZ-WUsFk/V8xZqr5zTuI/AAAAAAAACE0/3CSNfTp2nZo7ENv7Cs_L2a4La28xqZRzwCLcB/s1600/IMGP1399.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-lg5gZ-WUsFk/V8xZqr5zTuI/AAAAAAAACE0/3CSNfTp2nZo7ENv7Cs_L2a4La28xqZRzwCLcB/s1600/IMGP1399.JPG" /></a></div>
<i><br /></i>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-42877470831709055862016-08-25T22:08:00.003+02:002016-10-16T00:31:44.087+02:00Lizbona {2}<span style="background-color: white; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Robię zdjęcia, dużo czytam, sporo piszę. Do tego cały czas zachwycam się wszystkim wokół i nadal odnoszę wrażenie, że uroku tego miasta nie da się pokazać na zdjęciach, ani opisać słowami. </span></span><br />
<span style="background-color: white; line-height: 18px; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dni mijają szybko, mimo tego że życie płynie tu wolniej i swobodniej. Przez pierwszą część dnia cieszę się stażem i wszystkimi nowymi rzeczami, których się uczę, a po 16:00 jestem najszczęśliwszą turystką w całej Lizbonie. Całą sobą chłonę atmosferę miasta. Nie czekam na weekend, doceniam każdy moment, w końcu jestem tu na chwilę. Ale w życiu chyba o to chodzi, żeby cieszyć się chwilą. Bo jeśli nie chwilą to czym?</span></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-LEA9SR1_7vg/V79Kz8hdSEI/AAAAAAAACBg/D_tLgr9OTSgc4_fBX8JIxnpMZGVQW0GUQCLcB/s1600/IMGP0644.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-LEA9SR1_7vg/V79Kz8hdSEI/AAAAAAAACBg/D_tLgr9OTSgc4_fBX8JIxnpMZGVQW0GUQCLcB/s1600/IMGP0644.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-S-KxvmPTPWE/V79LIKRZwTI/AAAAAAAACB0/EtzPOeHkLhomQirV169X2N4hBLdG-igFgCLcB/s1600/IMGP0715.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-S-KxvmPTPWE/V79LIKRZwTI/AAAAAAAACB0/EtzPOeHkLhomQirV169X2N4hBLdG-igFgCLcB/s1600/IMGP0715.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-5IGLyNR2IBY/V79K7ZIwK3I/AAAAAAAACBo/C9pHkhRWA4sfemXNtrOD_nLHYvIH9HwXQCLcB/s1600/IMGP0684.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-5IGLyNR2IBY/V79K7ZIwK3I/AAAAAAAACBo/C9pHkhRWA4sfemXNtrOD_nLHYvIH9HwXQCLcB/s1600/IMGP0684.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-RUOCrp04CbA/V79UTBNniUI/AAAAAAAACDA/tHnjXZvOjswlrWCG2tRzcmDvOaZ3N3oEACLcB/s1600/IMGP0876.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-RUOCrp04CbA/V79UTBNniUI/AAAAAAAACDA/tHnjXZvOjswlrWCG2tRzcmDvOaZ3N3oEACLcB/s1600/IMGP0876.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-8hnQUJGKhG8/WAKs5q6A9FI/AAAAAAAACII/jfLWAVq0sMcZY1OZ6RGcSxdVuTy9KzvNwCLcB/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-8hnQUJGKhG8/WAKs5q6A9FI/AAAAAAAACII/jfLWAVq0sMcZY1OZ6RGcSxdVuTy9KzvNwCLcB/s1600/4.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-P-2-wMmQUKg/WAKs4yNE08I/AAAAAAAACIE/PdzRXbhwQNQ3ehJgcambLQojFvyrB6mPQCLcB/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-P-2-wMmQUKg/WAKs4yNE08I/AAAAAAAACIE/PdzRXbhwQNQ3ehJgcambLQojFvyrB6mPQCLcB/s1600/5.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-thsas15D85o/WAKs48hUn9I/AAAAAAAACIA/We52HEKbYRkCd5XNvIKE8qnRvOPzrElTQCLcB/s1600/11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-thsas15D85o/WAKs48hUn9I/AAAAAAAACIA/We52HEKbYRkCd5XNvIKE8qnRvOPzrElTQCLcB/s1600/11.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-_a3V8wLLlaM/V79LIFG539I/AAAAAAAACBw/_XrQj7NdnQo2PdfnFBnDHlu5zRbhfJaUQCLcB/s1600/IMGP0737.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-_a3V8wLLlaM/V79LIFG539I/AAAAAAAACBw/_XrQj7NdnQo2PdfnFBnDHlu5zRbhfJaUQCLcB/s1600/IMGP0737.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-wHaNmJeD7aY/V79LIRPsx0I/AAAAAAAACB4/iAyzVkA91msz1NYQCIZB3xeXDWA_phr1wCLcB/s1600/IMGP0744.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-wHaNmJeD7aY/V79LIRPsx0I/AAAAAAAACB4/iAyzVkA91msz1NYQCIZB3xeXDWA_phr1wCLcB/s1600/IMGP0744.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-BksuCjlofjU/V79LMLAEbeI/AAAAAAAACCA/VEQ0khHfOl0juRsVebBBK1Vk2v_TpgUUQCLcB/s1600/IMGP0756.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-BksuCjlofjU/V79LMLAEbeI/AAAAAAAACCA/VEQ0khHfOl0juRsVebBBK1Vk2v_TpgUUQCLcB/s1600/IMGP0756.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-OEorJCBhNfw/V79LM6O2X7I/AAAAAAAACCE/FsFVvzNWtj4pYZkvzveEaPKI5k3wcmeCACLcB/s1600/IMGP0774.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-OEorJCBhNfw/V79LM6O2X7I/AAAAAAAACCE/FsFVvzNWtj4pYZkvzveEaPKI5k3wcmeCACLcB/s1600/IMGP0774.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-mh1Kfo8uLK8/V79LL6twbqI/AAAAAAAACB8/8ayTkKce3bYg5IurBKrOFh9P7tvRatgvwCLcB/s1600/IMGP0766.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-mh1Kfo8uLK8/V79LL6twbqI/AAAAAAAACB8/8ayTkKce3bYg5IurBKrOFh9P7tvRatgvwCLcB/s1600/IMGP0766.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-TX7Pl0MudSQ/V79LU5kw-yI/AAAAAAAACC0/P7FhnJdcTCcItFPWyL6MRwMU_bm9JsQNwCEw/s1600/IMGP0855.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-TX7Pl0MudSQ/V79LU5kw-yI/AAAAAAAACC0/P7FhnJdcTCcItFPWyL6MRwMU_bm9JsQNwCEw/s1600/IMGP0855.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-intXpLqAPtg/V79LReBYUWI/AAAAAAAACCQ/DWnnq1-V7RI6_QvKeaGca36o7CM9Y1cfgCLcB/s1600/IMGP0788.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-intXpLqAPtg/V79LReBYUWI/AAAAAAAACCQ/DWnnq1-V7RI6_QvKeaGca36o7CM9Y1cfgCLcB/s1600/IMGP0788.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-anyKDfKSUak/WAKtF8cdVmI/AAAAAAAACIM/JEfQgNkLD5UQF8FOjBnRHq6M13hP_-heACLcB/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-anyKDfKSUak/WAKtF8cdVmI/AAAAAAAACIM/JEfQgNkLD5UQF8FOjBnRHq6M13hP_-heACLcB/s1600/2.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-waaaxzJ9i-4/WAKtF3Yfa5I/AAAAAAAACIQ/5VSfphz4QUMCmv3L1ipoFt1cedn2tH_fQCLcB/s1600/33.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-waaaxzJ9i-4/WAKtF3Yfa5I/AAAAAAAACIQ/5VSfphz4QUMCmv3L1ipoFt1cedn2tH_fQCLcB/s1600/33.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-yTsFvJlMAns/V79LRPYdCbI/AAAAAAAACCM/f6dXVWp4EQ4a2F-QwTiEYImHTj-WLq-fwCLcB/s1600/IMGP0799.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-yTsFvJlMAns/V79LRPYdCbI/AAAAAAAACCM/f6dXVWp4EQ4a2F-QwTiEYImHTj-WLq-fwCLcB/s1600/IMGP0799.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-od12gLmmK-Q/V79LQ0EQTiI/AAAAAAAACCI/y1fXSOH0TtwqjeNClbDzxUF6x6WKXIQzACLcB/s1600/IMGP0804.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-od12gLmmK-Q/V79LQ0EQTiI/AAAAAAAACCI/y1fXSOH0TtwqjeNClbDzxUF6x6WKXIQzACLcB/s1600/IMGP0804.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-HsILUM5WkgE/V79LU-YXt7I/AAAAAAAACCc/_q1w15j7resfUc8txONEuHYN9F7pbw05gCLcB/s1600/IMGP0850.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-HsILUM5WkgE/V79LU-YXt7I/AAAAAAAACCc/_q1w15j7resfUc8txONEuHYN9F7pbw05gCLcB/s1600/IMGP0850.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-86QTgRdBdLc/V79LUnvsjAI/AAAAAAAACCU/H-meTFoa01otB7LtChxoeubK9oJDOtRuACLcB/s1600/IMGP0853.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-86QTgRdBdLc/V79LUnvsjAI/AAAAAAAACCU/H-meTFoa01otB7LtChxoeubK9oJDOtRuACLcB/s1600/IMGP0853.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-H_93acIsEo8/V79LXKIz0HI/AAAAAAAACCg/uhZNPjeuW08BtxhhUUq2X3PLrvXaHay6ACLcB/s1600/IMGP0863.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-H_93acIsEo8/V79LXKIz0HI/AAAAAAAACCg/uhZNPjeuW08BtxhhUUq2X3PLrvXaHay6ACLcB/s1600/IMGP0863.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-zR0nku6DggY/V79LXis2F2I/AAAAAAAACCo/pThmebz-h9ID9KxqRNNPO8zut5jZURxVwCLcB/s1600/IMGP0899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-zR0nku6DggY/V79LXis2F2I/AAAAAAAACCo/pThmebz-h9ID9KxqRNNPO8zut5jZURxVwCLcB/s1600/IMGP0899.JPG" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Xgcnbbp95zo/V79LX0U0SRI/AAAAAAAACCk/mujcjA-mXtYBkOQAUJ5lRXVzgKfe5sKHQCLcB/s1600/IMGP0903.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-Xgcnbbp95zo/V79LX0U0SRI/AAAAAAAACCk/mujcjA-mXtYBkOQAUJ5lRXVzgKfe5sKHQCLcB/s1600/IMGP0903.JPG" /></a></div>
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-24332341375565602462016-08-21T18:33:00.001+02:002016-10-16T00:32:06.020+02:00Lizbona {1}<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">***</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">Za mną pierwsze dni w Lizbonie. W czwartek obudziłam się </span><span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">o 3:50</span><span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">, żeby o 6 wsiąść w samolot do Brukseli, skąd miałam kolejny lot do Portugalii. Nie było łatwo wyjeżdżać, nigdy nie jest. Nawet jeśli są to tylko trzy miesiące i nawet jeśli jest to moje wymarzone miejsce. Siedząc dzień wcześniej w pociągu do Warszawy, zrobiło mi się strasznie smutno. Odjeżdżając, patrzyłam na gdyński dworzec pokryty deszczem i przypominałam sobie każde pożegnanie z tym miastem. Zdałam sobie sprawę z tego, że coraz mniej jest we mnie chęci do bycia gdzie indziej. Przez ostatnie pięć lat cały czas byłam jedną nogą w domu, drugą- wszędzie indziej. Ciągle mnie gdzieś nosiło. Jeśli byłam w Polsce, to tylko po to żeby odbębnić obowiązki, a przy tym zawzięcie szukałam drogi ucieczki. Przez te parę lat potrzebowałam poczucia wolności i niezależności i jeśli teraz miałabym szansę cofnąć czas, żeby coś zmienić- nie skorzystałbym z tej opcji. Nie mam w sobie większego żalu, że mogłam coś zrobić, a tego nie zrobiłam. Byłam głupia, popełniałam błędy, czasem ogromne, ale kto ich nie popełnia, kto nie błądzi i nie tonie czasem w wątpliwościach, ten tylko egzystuje. Każdemu życzyłabym takiego szczęścia i spełnienia, które dawały mi kolejne wyzwania. To jest jeden wielki rollercoaster, cała paleta emocji, przeżyć, przygód i ciekawych ludzi wokół. Tylko że <i>life goes on</i>, z czasem zmieniają się priorytety i w tym momencie nie chciałabym żeby moim sposobem na życie było to, co było nim 5 lat temu. W tym momencie, zdecydowanie większym wyzwaniem dla mnie niż znowu wyjechać, jest wyczuć moment, w którym będę chciała i będę potrafiła się zatrzymać. Życie daje całe mnóstwo możliwości, świat jest pełen pięknych miejsc, ludzi, kultur, obyczajów... Dużą stratą jest nie doświadczać tej różnorodności, bo to jest coś czego nie nauczymy się z książek, nie odczujemy oglądając w telewizji, nie przeżyjemy słuchając czyiś opowieści. Choćby z tego powodu, warto szukać odpowiedzi na różne pytania gdzieś dalej, nie tylko na swoim podwórku. </span><span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">Mimo wszystkich super fajnych rzeczy, z którymi wiążą się dłuższe wyjazdy, jest też druga strona tego wszystkiego, o której rzadko kiedy się wspomina (o ile w ogóle). Łatwo jest się zachłysnąć, zrobić z siebie <i>wanderlusta</i>, głosić wszem i wobec że wszędzie jest fajniej/piękniej/ciekawiej niż w Polsce, rzygać swoją własną tęczą i przez kilka miesięcy nie zapytać najbliższych przyjaciół co u nich słychać. Bo co nas to obchodzi skoro u nas jest zajebiście, nie? A przecież właśnie to, co za każdym razem zostawiam na czas wyjazdu za sobą, jest dla mnie najważniejsze. Rodzina, przyjaciele, poczucie bezpieczeństwa, przynależności, dom... I to jest prawda, której szukałam błądząc tu i tam. Łatwo jest radzić sobie samemu w obcym kraju, nawet jeśli nie umiesz odczytać na szyldzie czy to sklep mięsny, czy może jednak agencja ubezpieczeniowa. Jeśli spróbujemy, wiemy że wszystko jest możliwe, nawet założenie konta w greckim banku. To wszystko jest zdecydowanie łatwiejsze, niż się wydaje. Znacznie ciężej jest się w tym wszystkim nie pogubić i nie zapomnieć o tym co zostawia się za sobą, kiedy jest się gdzieś po drugiej stronie Europy. Każdy może przykleić sobie łatkę obieżyświata i na pytanie "skąd jesteś?" odpowiadać "jestem obywatelem świata". Tylko, że to jest iluzja. Nie jesteś w żaden sposób lepszy, udając że powoli zapominasz języka polskiego, bo przecież taki z ciebie podróżnik. To poczucie własnej zajebistości zniknie przy pierwszej okazji, kiedy pojawi się potrzeba szczerej rozmowy, pocieszenia czy dobrej rady. Kto wtedy będzie przy Tobie? Może nikt, bo do tej pory zdążysz wszystkie bliskie osoby zarzygać tęczą. </span><span style="background-color: white; font-family: "verdana" , sans-serif; text-align: justify;">Jeśli wyjeżdżając skupiamy się tylko na sobie i na pięknych zdjęciach na fejsa, których zadaniem jest wzbudzić czyjąś zazdrość, to bardzo szybko się na tym przejedziemy. Potem będziemy chcieli zwrócić się do kogoś, kogo może nie będzie już obok. Albo odczujemy potrzebę zatrzymania się, będziemy chcieli odpocząć od intensywnych wrażeń, zdystansować się, poleżeć z kotem na kanapie i zjeść półmisek pierogów... Ale nie będzie gdzie.</span></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Po 5 latach bycia w rozjazdach muszę powiedzieć, że to nie z tego wszystkiego co udało mi się zrealizować jestem najbardziej dumna, ale z tego, że poczucia własnego szczęścia nie zbudowałam na czymś co jest tymczasowe. Najbliżsi zostali najbliższymi i najważniejszymi, a moim miejscem na ziemi nadal jest Gdynia.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;"><i><span style="background-color: white; line-height: 15px; text-align: start;">Take me home to the friends I've always known,</span></i></span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 15px; text-align: start;"><i>Take me home back to the place where I belong </i></span></span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: xx-small; line-height: 18.2px;">♫</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: xx-small; line-height: 18.2px;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/QZPIZtiVGOc/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/QZPIZtiVGOc?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br /></div>
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">
</span>Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-23253636919273724102016-08-11T15:29:00.003+02:002016-08-21T18:53:04.048+02:00Coming soon<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
***</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
Ja nie wiem kiedy to
minęło i jak to się wszystko stało, a w zasadzie udało , ale za
tydzień o tej porze będę już w Lizbonie. Przed chwilą przeczytałam to co napisałam tutaj w styczniu: </div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #999999; font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i><br /></i></span></div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #666666; font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>"(...) <span style="background-color: white; line-height: 18.48px; text-align: justify;">powiedzieć, że jestem Lizboną oczarowana to mało. Moim postanowieniem na 2016 jest znaleźć jakiś staż/praktyki, żeby znowu tam wrócić, tym razem na co najmniej 3 miesiące." </span></i></span></div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
Czy ja żyję teraz swoim życiem? Przecież za każdym razem lądowałam wszędzie, tylko nie tam gdzie chciałam. Plan A do tej pory nigdy nie działał, za to zawsze byłam otwarta na plany Ż i Ź, czyli te najbardziej z dupy. W nich też było coś ekscytującego: zmiana/poznawanie/odkrywanie. A koniec końców i tak te miejsca choć nie były celem samym w sobie, prowadziły do tego planu A, który tak naprawdę realizowałam za każdym razem, tylko że zazwyczaj z rocznym opóźnieniem. No cóż, niektórzy muszą poczekać trochę dłużej. Aż tu nagle przychodzi 2016, kiedy jasno formułuję cel, a co więcej gadam o nim wszystkim na około, wiedząc że musi się udać i że tym razem nie odpuszczę. I cholera, nagle coś mi się w życiu udaje od razu. Nie przywykłam do tej sytuacji.</div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
Póki co trwają
przygotowania do wyjazdu. Parę dni temu przyszedł grant z uczelni, dlatego też mały
szoping był wskazany. Kupiłam bilet lotniczy do raju, czyli na Maderę. Po dwóch piwach, nocną porą, jak tylko zobaczyłam, że na moje konto wpłynęły dodatkowe środki, po wybraniu lotów, bez większego zastanowienia kliknęłam "zapłać". Póki jest kasa, trzeba inwestować w bilety. Taka jest zasada tych wszystkich Erasmusów, internshipów, wolontariatów, itepe, itede. Niestety standardowy szoping też
musiał mieć miejsce i z moim super planem oszczędnościowym wybrałam się do
Rossmanna. Myślę, że tego dnia wygrałabym konkurs na najbardziej zdziwionego klienta, choć oczywiście przy kasie zachowałam kamienną twarz, bo choćby
wyszło 1000 zł, udawałabym że wcale mnie to nie rusza. Morał z tego taki, że
pieniądze wydane na bilety lotnicze absolutnie nie bolą, natomiast suma wydana w drogerii- bardzo. Kolejne takie zakupy za rok. Albo za 2 lata, o. Śmieszna sprawa stała
się u dentysty (swoją drogą, u niego też zostawiłam w ostatnim czasie miliony monet), kiedy nieco przeinaczając fakty, powiedziałam pani dentystce (po fascynującej przemowie na temat używania szczoteczki do zębów), że wyjeżdżam za 2 dni, więc
nie mam kiedy stawić się na kolejną wizytę (tak naprawdę miałam dość). Pani
zasugerowała, że może mnie boleć prawa strona, ale że <i>„w
Portugalii pewnie też są jacyś dentyści”</i>. Nie no, żart myślę. Na dodatek powiedziany z taką powagą, a ta powaga zawsze śmieszy
podwójnie, więc już zaczynałam wybuchać śmiechem, kiedy w ostatniej sekundzie musiałam powstrzymać swoją reakcję. Twarz dentystki pozostała niewzruszona, co więcej kontynuowała swoją wypowiedź: <i>„Pewnie
mają coś ze sprzętu dentystycznego, hmmm...”</i>. W tym momencie
zwątpiłam czy lecę na staż do stolicy Portugalii, czy może jednak do Ugandy.</div>
</div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div lang="pl-PL" style="margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
To na tyle z niusów na
tydzień przed. Tym razem, miła odmiana- nie tonę w milionie wątpliwości, raczej niczego się nie obawiam, w zasadzie wszystko mnie ekscytuje. Myślę, że nawet jeśli okazałoby się, że mój staż będzie średnio <i>profeszynal, </i>to i w parzeniu kawy i robieniu ksera jakoś bym się odnalazła. Korona mi z głowy nie spadnie, choć fajnie byłoby się czegoś nauczyć, skoro będzie to już praca w pełnym wymiarze godzin. Bądź co bądź, lecę do wymarzonej Lizbony, gdzie z jednej strony
czuję się jak u siebie, a z drugiej- mam jeszcze tyle rzeczy do
odkrycia. Pierwszy raz pomieszkam chwilę w mieście, które całkiem dobrze znam. Wiem jak kupić bilety w automacie, gdzie
ładny widok, gdzie dworzec z którego dojadę wszędzie, gdzie
pralnia miejska, a gdzie darmowa toaleta. Wiem też gdzie chętnie
będę przesiadywać z książką i będzie to to samo miejsce, z
którego ostatnio żegnałam się z Lizboną, słuchając "Get free". <span style="font-family: inherit;"><i>T<span style="background-color: white; line-height: 15px;">ime's such a precious thing,</span><span style="background-color: white; line-height: 15px;"> </span></i></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 15px;"><span style="font-family: inherit;"><i>we shouldn't waste it on little things... </i></span></span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small; line-height: 18.2px;">♫</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small; line-height: 18.2px;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/SOBjDWUFvDg/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/SOBjDWUFvDg?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small; line-height: 18.2px;"><br /></span></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-32741739220833775512016-02-04T01:15:00.001+01:002016-08-11T15:46:52.190+02:00Nienawidzę. Tego. Kraju.<div style="text-align: justify;">
Tytuł napisałam w emocjach, przyznaję. Trochę już ochłonęłam, bo gdyby ten tekst powstał 5 godzin wcześniej, składałby się z niecenzuralnych słów.</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Tymczasem, teraz w milutki sposób mogę napisać, dlaczego Włochy nie przypadły mi do gustu, przecież "Włochy są takie super! :) :) :) :) :) :) <3333333" (właśnie wypisałam się z grupy na fejsbuku, w której co chwilę ktoś rzygał włoską tęczą).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czuję się trochę niezręcznie pisząc o miejscu, w którym spędziłam ostatnie pół roku, z taką nienawiścią. Z drugiej strony, naprawdę mało rzeczy/ludzi/miejsc budzi we mnie tak negatywne emocje, żebym musiała wylewać swoje żale, czy wręcz jad. We Włoszech, po 24 latach egzystencji nastąpiła kumulacja. No cóż... Każdemu może się zdarzyć, a mi zawsze zależało na tym, żeby być wobec siebie szczerą i nie wmawiać sobie, że jest super, kiedy nie jest.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka miesięcy temu, byłam gdzieś po środku, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie czy bardziej ten kraj kocham, czy go nienawidzę. Teraz nie mam wątpliwości. Włochy skopały mi tyłek na każdym kroku, tu wszystko działo się pod prąd, mam wrażenie, że najbezpieczniej byłoby siedzieć w mieszkaniu z tymi średnio przyjaznymi współlokatorkami za ścianą, które do toalety chodzą ze swoim papierem toaletowym i się nie wychylać. O nic się nie starać, o nic nie prosić, broń boże niczego nie próbować załatwić. No i przede wszystkim- nie mieć oczekiwań. Żadnych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kończąc poprzedniego Erasmusa w Holandii, przez tydzień płakałam- nieustannie wręcz. Nie jadłam, nie spałam... Płakałam, bo tak ciężko było wyjechać i pogodzić się z tym, że te 6 miesięcy przechodzi do wspomnień.</div>
<div style="text-align: justify;">
Podobny, ciężki stan przedwyjazdowy dopadł mnie w Grecji, kiedy wszystkie dzieciaki ze świetlicy, rzuciły się na mnie na pożegnanie. Potem przez kilka kolejnych dni do wyjazdu zalewałam się łzami, żegnając się ze wspaniałymi osobami, które tam poznałam. A w Grecji też nie zawsze było kolorowo.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kończy się mój pobyt we Włoszech, a ja odliczam dni do powrotu do Polski. Dzięki Ci losie, że sam zdecydowałeś, że mój czas tutaj, skończy się szybciej, niż było w planie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo chcę wierzyć, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Włochy same mnie wybrały i może to właśnie tutaj musiałam odrobić parę ważnych, życiowych lekcji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"It's better to feel pain, then nothing at all"...</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-18036506066974933662016-01-31T14:18:00.003+01:002016-08-11T15:47:13.396+02:00Zapiski z Eurotripa 2/2: Monachium, Lizbona, Porto, Mediolan<div style="text-align: justify;">
Jeszcze tydzień temu byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, gapiąc się w ocean i obserwując surferów.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze 3 dni temu leciałam piąty raz w tym miesiącu samolotem...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po weekendzie w Rzymie i paru dniach spędzonych we Florencji (o których pisałam we <a href="http://codeofenergy.blogspot.it/2016/01/eurotrip-czesc-1-spacer-po-rzymie.html">wcześniejszym poście</a>), przyszedł czas na dalszą część podróży. Prawda jest taka, że nic nie wyszło tak jak to sobie wyobrażałam w momencie, kiedy w listopadzie kupowałam te wszystkie bilety. Kiedy na trzy dni przed pierwszym lotem, po opłaceniu pokoju we Florencji, sprawdziłam stan konta, myślałam że się rozpłaczę. Odłożyłam sobie na tę podróż pieniądze, które zarobiłam w wakacje na plaży, chcąc w pełni cieszyć się tym czasem, a nie oszczędzać na każdym kroku- niestety to, że będę mogła te oszczędności w całości przeznaczyć na podróż to była jakaś utopijna wizja. Chyba jeszcze nigdy w życiu tyle się nie naliczyłam co w ciągu kolejnych dwóch dni :P W sobotę mieliśmy lot z Pizy do Frankfurtu, a w piątek wieczorem jeszcze nie wiedziałam co ze sobą zrobić- zrezygnować i zostać we Florencji, mając pewność że w lutym będę miała na czynsz, czy ruszyć w drogę, oszczędzać jak tylko się da i najwyżej martwić się później. Rozum vs. serce 0:1.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żeby zamknąć się w kwocie, którą mogłam przeznaczyć na podróż, musiałam zrezygnować z Francji i z Luksemburga. Ostatecznie, plan mojej wycieczki prezentował się następująco: Florencja -> Piza -> jeden wieczór we Frankfurcie -> Monachium -> znowu Frankfurt -> Lizbona -> Porto -> Mediolan -> Florencja.</div>
<div style="text-align: justify;">
We Frankfurcie, po wzięciu prysznica i zjedzeniu darmowej pasty w hostelu (miałam już opłacony jeden nocleg, <i>fail</i>), pojechałam do <i>M.</i> do Monachium. Logistycznie to był pewnie najgorszy pomysł na świecie, ale bilety na megabusa kosztowały 3 funty + tak się na to spotkanie cieszyłam, że te dwa noclegi w autokarze nie miały żadnego znaczenia. Przyjaźń na odległość naprawdę potrafi być fajna!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-JmyYxjJ6Rys/Vq1MjX-772I/AAAAAAAABNk/U8raTk767O8/s1600/IMGP6611.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-JmyYxjJ6Rys/Vq1MjX-772I/AAAAAAAABNk/U8raTk767O8/s640/IMGP6611.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-9tONME8VXok/Vq1Ml2AuYNI/AAAAAAAABNs/epUh2qVHRvk/s1600/IMGP6623.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-9tONME8VXok/Vq1Ml2AuYNI/AAAAAAAABNs/epUh2qVHRvk/s640/IMGP6623.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie będę się szczególnie rozpisywać o poszczególnych etapach podróży, bo to że ja się świetnie bawiłam, to nie znaczy, że Wam się będzie o tym dobrze czytało ;) W każdym razie, Monachium będzie mi się kojarzyło z domowym ciepłem, z winem, z niekończącymi się rozmowami i z sytuacyjnymi żarcikami w stylu <i>"wifi to go". </i>I może jeszcze ze zgubieniem się w wiosce olimpijskiej, którą bardzo chciałam zobaczyć. Spędziłam u Martyny 3 dni i tak zdążyłam się zadomowić w jej małym, przytulnym pokoiku, że wcale nie chciało mi się ruszać dalej (a raczej cofać się 7 godzin do Frankfurtu, płacić po raz kolejny 15 euro za transport na lotnisko i dopiero wtedy ruszać dalej). Kolejną destynacją była Lizbona.<br />
W Lizbonie spędziłam rok temu, jedną szaloną noc i wtedy zdążyłam jedynie stwierdzić, że koniecznie muszę wrócić. Tym razem, mogłam cieszyć się tym miastem trochę dłużej i powiedzieć, że jestem Lizboną oczarowana to mało. Moim postanowieniem na 2016 jest znaleźć jakiś staż/praktyki, żeby znowu tam wrócić, tym razem na co najmniej 3 miesiące. Strasznie cieszy mnie fakt, że będąc w Lizbonie, udało mi się spotkać ze znajomymi z poprzedniego Erasmusa. Nie mogliśmy uwierzyć, że minęły już 3 lata, tyle się w naszych życiach pozmieniało... Fajnie było usiąść z nimi przy piwie i powspominać najlepsze czasy, spędzone w razem w Holandii. No i standardowo: oni pracują już w korpo, a ja jestem na drugim Erasmusie. <i>YOLO. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli ktoś ma w planie odwiedzić Lizbonę, to nie polecałabym na siłę zaliczać turystycznych atrakcji. Zdecydowanie lepiej odkrywać ją, włócząc się po mieście "na spokojnie". Warto pobłądzić po wąskich uliczkach Alfamy, iść na piwo na<i> pink street </i>(lizbońska imprezownia w dzielnicy Bairro Alto), skosztować<i> pastel de Belem </i>w słynnym <i>Casa Pasteis de Belem</i>, odwiedzić punkty widokowe (<i>miradouro</i>), poczilować nad rzeką <i>Tejo</i> (a najlepiej załapać się na zachód słońca w tym miejscu)... I po prostu chłonąć Lizbonę, nigdzie się nie spiesząc.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-E_Np2oizE4Y/Vq3uoCShgoI/AAAAAAAABOM/mlH1n-_YsqQ/s1600/9.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-E_Np2oizE4Y/Vq3uoCShgoI/AAAAAAAABOM/mlH1n-_YsqQ/s640/9.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-TFc_POfHOVE/Vq3vBqhbctI/AAAAAAAABQY/rJwMSqMMz1g/s1600/gdd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-TFc_POfHOVE/Vq3vBqhbctI/AAAAAAAABQY/rJwMSqMMz1g/s640/gdd.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-pnDENE35ufE/Vq3urMLF8eI/AAAAAAAABOg/cMcYemuCBec/s1600/IMGP6682.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-pnDENE35ufE/Vq3urMLF8eI/AAAAAAAABOg/cMcYemuCBec/s640/IMGP6682.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rWCv88f4xYM/Vq3unuU5-hI/AAAAAAAABOI/9kFfpkAMhWw/s1600/IMGP6699.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://1.bp.blogspot.com/-rWCv88f4xYM/Vq3unuU5-hI/AAAAAAAABOI/9kFfpkAMhWw/s640/IMGP6699.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-xWWYQk5ZcZo/Vq3upvWcK5I/AAAAAAAABOY/LWyUrRxjd5s/s1600/IMGP6706.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-xWWYQk5ZcZo/Vq3upvWcK5I/AAAAAAAABOY/LWyUrRxjd5s/s640/IMGP6706.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ixLZbpKrRn4/Vq3urXQCdKI/AAAAAAAABOk/Xe9TJv_5PNI/s1600/IMGP6749.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-ixLZbpKrRn4/Vq3urXQCdKI/AAAAAAAABOk/Xe9TJv_5PNI/s640/IMGP6749.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZVGA4hnNUxM/Vq3u0onJXeI/AAAAAAAABPI/dGUObVOP_WY/s1600/IMGP6757.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-ZVGA4hnNUxM/Vq3u0onJXeI/AAAAAAAABPI/dGUObVOP_WY/s640/IMGP6757.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-dpcisemTkRQ/Vq3uvbuOhGI/AAAAAAAABOw/CLL5CnFUCOY/s1600/IMGP6794.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-dpcisemTkRQ/Vq3uvbuOhGI/AAAAAAAABOw/CLL5CnFUCOY/s640/IMGP6794.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-xu_d9MnGE2s/Vq3uwVJiT-I/AAAAAAAABO4/kSHLujBYEdY/s1600/IMGP6799.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-xu_d9MnGE2s/Vq3uwVJiT-I/AAAAAAAABO4/kSHLujBYEdY/s640/IMGP6799.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-jwVbm5Xc2SE/Vq3uykOvLZI/AAAAAAAABPA/Aoq94t1MbU8/s1600/IMGP6802.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-jwVbm5Xc2SE/Vq3uykOvLZI/AAAAAAAABPA/Aoq94t1MbU8/s640/IMGP6802.JPG" width="424" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Desvio = "odchylenie"</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-M36JcoiQhB8/Vq3u1SItxNI/AAAAAAAABPQ/hhVRAF80UJc/s1600/IMGP6886.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-M36JcoiQhB8/Vq3u1SItxNI/AAAAAAAABPQ/hhVRAF80UJc/s640/IMGP6886.JPG" width="424" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pink Street</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-nF8ZImQV0kw/Vq3u2AHnL5I/AAAAAAAABPU/aGGdELmFPME/s1600/IMGP6901.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-nF8ZImQV0kw/Vq3u2AHnL5I/AAAAAAAABPU/aGGdELmFPME/s640/IMGP6901.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-jMTlfJcNQ2E/Vq3u5J200kI/AAAAAAAABPk/WhjxcG2WpKg/s1600/IMGP6970.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-jMTlfJcNQ2E/Vq3u5J200kI/AAAAAAAABPk/WhjxcG2WpKg/s640/IMGP6970.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-BVhcNbH55xE/Vq3u5pw79kI/AAAAAAAABPw/-437F9EMH8s/s1600/IMGP6978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-BVhcNbH55xE/Vq3u5pw79kI/AAAAAAAABPw/-437F9EMH8s/s640/IMGP6978.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-RrNKK3K6Zcg/Vq3u4nM3__I/AAAAAAAABPg/SEswj1LCA2E/s1600/IMGP6980.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-RrNKK3K6Zcg/Vq3u4nM3__I/AAAAAAAABPg/SEswj1LCA2E/s640/IMGP6980.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Paste de nata, nieeeeebo w gębie!</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-CL8sztFo8gc/Vq3u7-ul13I/AAAAAAAABP4/GvhNbiM8ElI/s1600/IMGP7305.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-CL8sztFo8gc/Vq3u7-ul13I/AAAAAAAABP4/GvhNbiM8ElI/s640/IMGP7305.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-eK1lRRj_jgs/Vq3u9rm2L3I/AAAAAAAABQA/ZcNDsSKSVMY/s1600/IMGP7330.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-eK1lRRj_jgs/Vq3u9rm2L3I/AAAAAAAABQA/ZcNDsSKSVMY/s640/IMGP7330.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jak ktoś by miał trochę więcej czasu, to baaaaaaaaardzo polecam wycieczkę do raju, czyli na plażę Guincho w Cascais (dojazd pociągiem z dworca Cais do Sodre do Cascais- 2,25 euro w jedną stronę, ok. 40 minut + autobus 415 z Cascais na samą plażę- koszt biletu to 3,50 euro w jedną stronę, 20 minut). <i>Praia de Guincho </i>to dzika plaża, którą otacza skaliste wybrzeże i wydmy, które przemieszczają się pod wpływem wiatru. Panują tam doskonałe warunki dla surferów, a miłośnicy Jamesa Bonda, mogą kojarzyć tę plażę ze sceny, w której agent ratuje Contessa Teresa de Vicenzo z fal Oceanu (<i>"James Bond: W służbie jej królewskiej mości</i><span style="background-color: white; color: rgba(45 , 45 , 45 , 0.85098); font-family: "pt sans" , sans-serif; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;"><i>"</i>). </span><br />
<span style="background-color: white; color: rgba(45 , 45 , 45 , 0.85098); font-family: "pt sans" , sans-serif; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-6xeKrDGzciE/Vq3u-xM65xI/AAAAAAAABQU/QE3cfkSyh6Y/s1600/IMG_7232.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-6xeKrDGzciE/Vq3u-xM65xI/AAAAAAAABQU/QE3cfkSyh6Y/s640/IMG_7232.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-E4bcg4K0oB4/Vq3wJsjhWlI/AAAAAAAABQ8/Jxh3ud7XD9g/s1600/IMGP6987.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-E4bcg4K0oB4/Vq3wJsjhWlI/AAAAAAAABQ8/Jxh3ud7XD9g/s640/IMGP6987.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-bvAPH7jK4vY/Vq3wJ05Id4I/AAAAAAAABRA/2vfHuwOcDLs/s1600/IMGP7010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-bvAPH7jK4vY/Vq3wJ05Id4I/AAAAAAAABRA/2vfHuwOcDLs/s640/IMGP7010.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-al7rySj9_bc/Vq3wKAWeRII/AAAAAAAABRE/0e_GVfwlpvQ/s1600/IMGP7014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-al7rySj9_bc/Vq3wKAWeRII/AAAAAAAABRE/0e_GVfwlpvQ/s640/IMGP7014.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-6QL1QZjhzq8/Vq3wLXqRdeI/AAAAAAAABRU/Y6Rg3OKiwhg/s1600/IMGP7024.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-6QL1QZjhzq8/Vq3wLXqRdeI/AAAAAAAABRU/Y6Rg3OKiwhg/s640/IMGP7024.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QA3Iv8S2wYk/Vq3wNe6QTUI/AAAAAAAABRc/bKb1dalmQ9M/s1600/IMGP7127.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-QA3Iv8S2wYk/Vq3wNe6QTUI/AAAAAAAABRc/bKb1dalmQ9M/s640/IMGP7127.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-yKM78xkFf9o/Vq3wPQVnv0I/AAAAAAAABRs/eX_LzbmedFU/s1600/IMGP7286.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-yKM78xkFf9o/Vq3wPQVnv0I/AAAAAAAABRs/eX_LzbmedFU/s640/IMGP7286.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnym przystankiem, było Porto, czyli drugie pod względem wielkości miasto w Portugalii. Zdecydowanie bardziej lubię Lizbonę, aczkolwiek Porto uwielbiam wieczorami- uważam, że w ciemności to miasto bardzo zyskuje :P W Porto warto odwiedzić główną stację <i>Sao Bento</i>, księgarnię <i>Lello</i>, która została wybrana przez angielski <i>"Guardian"</i>, za trzecią najpiękniejszą księgarnię na świecie, dzielnicę wąskich uliczek pod mostem <i>Ponte Louis I</i>, które są wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO od 1996 roku, jako część kompleksu Starego Miasta ("dzielnica nędzy"), <i>Vila Nova de Gaia</i>, gdzie znajdują się winiarnie Porto, dzielnicę <i>Ribeira</i> położoną przy brzegu rzeki <i>Duaro</i>, katedrę <i>Se do Porto</i>, która jest jednym z najstarszych zabytków miasta i jednym z najważniejszych zabytków romańskich w Portugalii i uwaga, uwaga... Mc Donald, który znajduje się w zabytkowej kamienicy przy <i>Avenida dos Aliados</i> w samym centrum miasta. Pomieszczenie jest pełne żyrandoli, witraży i prezentuje się pięknie... A to tylko Mc Donald :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xlnhvNYnhPA/Vq32I_CxY_I/AAAAAAAABSM/TyX-RSgxPVE/s1600/IMGP7371.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-xlnhvNYnhPA/Vq32I_CxY_I/AAAAAAAABSM/TyX-RSgxPVE/s640/IMGP7371.JPG" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PQc0-TsyMdE/Vq32LiH9VNI/AAAAAAAABSc/pxeSWYNcMRg/s1600/IMGP7373.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-PQc0-TsyMdE/Vq32LiH9VNI/AAAAAAAABSc/pxeSWYNcMRg/s640/IMGP7373.JPG" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Aa7Zy7rQxiU/Vq6PDP0qZEI/AAAAAAAABU8/w-pIbbcgvTw/s1600/tew.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-Aa7Zy7rQxiU/Vq6PDP0qZEI/AAAAAAAABU8/w-pIbbcgvTw/s640/tew.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-0LHtxmkIE_M/Vq6PF0S7fRI/AAAAAAAABVE/dt0Wk3y4QB4/s1600/y.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-0LHtxmkIE_M/Vq6PF0S7fRI/AAAAAAAABVE/dt0Wk3y4QB4/s640/y.JPG" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-9FTC-66zEIo/Vq32IUpY0_I/AAAAAAAABSE/pmQpi3pfKt0/s1600/IMGP7350.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="396" src="https://3.bp.blogspot.com/-9FTC-66zEIo/Vq32IUpY0_I/AAAAAAAABSE/pmQpi3pfKt0/s640/IMGP7350.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Katedra Se, Porto</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-dNuH-6lgzIg/Vq32NSLHuRI/AAAAAAAABSs/ynlyfWFH6H4/s1600/IMGP7398.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-dNuH-6lgzIg/Vq32NSLHuRI/AAAAAAAABSs/ynlyfWFH6H4/s640/IMGP7398.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Stacja Sao Bento</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hjaUNmlXjho/Vq32MfU-aoI/AAAAAAAABSg/Got_25nUtQI/s1600/IMGP7400.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="406" src="https://4.bp.blogspot.com/-hjaUNmlXjho/Vq32MfU-aoI/AAAAAAAABSg/Got_25nUtQI/s640/IMGP7400.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-QTsJuX1pJT4/Vq32OddTynI/AAAAAAAABS0/2wJfd0osSe0/s1600/IMGP7421.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-QTsJuX1pJT4/Vq32OddTynI/AAAAAAAABS0/2wJfd0osSe0/s640/IMGP7421.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Dzielnica nędzy"</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-uBBYCU0o078/Vq32PMBfh3I/AAAAAAAABS4/1oPTE8ggX6U/s1600/IMGP7432.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-uBBYCU0o078/Vq32PMBfh3I/AAAAAAAABS4/1oPTE8ggX6U/s640/IMGP7432.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-jp7g3NfoXrs/Vq32QT62aKI/AAAAAAAABTE/Zm_JsyOxna8/s1600/IMGP7437.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-jp7g3NfoXrs/Vq32QT62aKI/AAAAAAAABTE/Zm_JsyOxna8/s640/IMGP7437.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ribeira</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-zq95ShnhcLQ/Vq325j7e-fI/AAAAAAAABTc/3vQH2wsLpcc/s1600/IMGP7435.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-zq95ShnhcLQ/Vq325j7e-fI/AAAAAAAABTc/3vQH2wsLpcc/s640/IMGP7435.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ponte Louis I i widok na Vila Nova di Gaia<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Zdecydowanie brzydszą od dzikiej Guincho, ale nadal położoną nad oceanem plażą w Porto jest <i>Matosinhos, </i>gdzie można znaleźć wiele szkółek surfingowych i nadmorskich restauracji. Będąc tam rok temu, pierwszy raz w życiu zobaczyłam ocean i byłam tym faktem głęboko wzruszona, ale teraz po wycieczce do Cascais, plaża w Porto nie robi na mnie większego wrażenia. Mimo wszystko, warto się tam wybrać, żeby pospacerować brzegiem oceanu i poobserwować surferów, czy też grających w karty starszych ludzi. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-L0lx4gN36Cc/Vq34oOZQ7WI/AAAAAAAABUQ/rh4tkbkVB5M/s1600/gewg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-L0lx4gN36Cc/Vq34oOZQ7WI/AAAAAAAABUQ/rh4tkbkVB5M/s640/gewg.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-FcMHFvwmDmM/Vq34inhih8I/AAAAAAAABTo/Tv2VnpdpTwQ/s1600/IMGP7442.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-FcMHFvwmDmM/Vq34inhih8I/AAAAAAAABTo/Tv2VnpdpTwQ/s640/IMGP7442.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-_iCyXZYlJLU/Vq34kcwuOSI/AAAAAAAABT0/Njhp6Ls_oNs/s1600/IMGP7443.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-_iCyXZYlJLU/Vq34kcwuOSI/AAAAAAAABT0/Njhp6Ls_oNs/s640/IMGP7443.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-c_uhgKPedzU/Vq34kEiNXmI/AAAAAAAABTw/gvY-GtDB728/s1600/IMGP7457.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-c_uhgKPedzU/Vq34kEiNXmI/AAAAAAAABTw/gvY-GtDB728/s640/IMGP7457.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uwdbuI17768/Vq34nvoI2EI/AAAAAAAABUI/QJTIvIZZzz0/s1600/IMGP7473.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-uwdbuI17768/Vq34nvoI2EI/AAAAAAAABUI/QJTIvIZZzz0/s640/IMGP7473.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Co do Porto, muszę jeszcze napisać o <i>creepy</i> hostelu! Spałam w naprawdę wielu dziwnych miejscach, ale chyba nawet nocleg w Atenach, w najgorszej dzielnicy <i>Omonia</i>, nie był tak straszny jak hostel w Porto, gdzie o północy na recepcji zastaliśmy starszego Pana, który wyglądał jak postać z Rodziny Adamsów i nie dało się z nim dogadać, bo mówił tylko po portugalsku. Jak zobaczyłam pokój, to od razu pomyślałam, że będę wychodzić rano, wracać późnym wieczorem, żeby tylko iść spać i nie przebywać w tym upiornym miejscu dłużej, niż tyle ile trzeba :P I nie chodzi o warunki, które biorąc pod uwagę cenę, nie były najgorsze, ale ta atmosfera jak w <a href="http://s14.postimg.org/6pygn3py9/Full_Size_Render.jpg">horrorze</a> klasy B... Z drugiej strony 8 euro za noc + spoko lokalizacja, a co najważniejsze dalej żyję i mam się dobrze... Więc mimo wszystko to był chyba dobry wybór.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnim przystankiem i całe szczęście najkrótszym, był Mediolan, który będzie mi się kojarzył z masą obrzydliwych gołębi i z ludźmi, którzy zanim wyjdą, spędzają pewnie długie godziny rozkminiając swój<i> outfit</i>. W Mediolanie było mi najzwyczajniej w świecie smutno. Nie dość, że styczniowe życie <i>on the road</i> dobiegło końca, to jeszcze znowu wróciłam na włoską ziemię, która ewidentnie nie jest mi pisana. Co więcej, wiedziałam że czeka mnie teraz ciężki czas we Florencji, kiedy muszę zamknąć tu wszystkie sprawy, zdać dwa egzaminy i wrócić do Polski. Mój pobyt we Włoszech skończy się szybciej niż przewidywałam. Może to i dobrze?</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hNGVTGw1kLs/Vq3_KBlk8GI/AAAAAAAABUg/Bcqwajf1oxU/s1600/IMGP7529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-hNGVTGw1kLs/Vq3_KBlk8GI/AAAAAAAABUg/Bcqwajf1oxU/s640/IMGP7529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Co do samej podróży- nie wiem ile jeszcze mam takich miesięcy przed sobą, kiedy mogę wszystko zostawić za sobą i ruszyć w drogę, niczym się nie martwiąc. Znacie ten <i>level</i> szczęścia, którego sami nie ogarniacie, kiedy wydaje wam się, że fruwacie 30 cm ponad chodnikami? Ja taki <i>level </i>osiągam między innymi na widok oceanu i innych miejsc, w których można poczuć potęgę natury, przestrzeń i wolność. Podczas ostatnich trzech tygodni, zdałam sobie sprawę z tego, że jeśli jest coś, czego jestem w życiu pewna, to tego że nie ma sensu odkładać na później rzeczy, które sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi.<br />
Tego później może nie być.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Monika Coelho</i><br />
<i><br /></i>
PS<i>. </i><b><i>KOSZTORYS (bilety+noclegi)</i></b><br />
<br />
<u><i>BILETY:</i> </u><br />
lot Warszawa- Rzym (ok. 25 euro)<br />
megabus Rzym- Florencja (5 euro)<br />
bus Terravision Florencja- Piza (ok. 4 euro)<br />
lot Piza- Frankfurt (15 euro)<br />
megabus Frankfurt- Monachium- Frankfurt (ok.10 euro)<br />
lot Frankfurt- Lizbona (25euro)<br />
lot Lizbona- Porto (9 euro)<br />
lot Porto-Mediolan (23 euro)<br />
megabus Mediolan- Florencja (5 euro)<br />
<br />
<i>Razem</i>: <b>ok.</b> <b>121 euro*</b>. To ładnie brzmi jeśli chodzi o cenę za 5 biletów lotniczych, ale jak zawsze musi być ta pieprzona gwiazdka i stąd moja złota rada :D Zanim kupi się tanie bilety lotnicze, zawsze warto sprawdzić ile kosztuje transport z lotniska do centrum miasta. Okazało się, że dojazd z lotniska Hahn do Frankfurtu, kosztuje 15 euro w jedną stronę i nie ma innego sposobu na dotarcie do centrum... Myślę, że gdybym wiedziała o tym wcześniej, zastanawiałabym się nad inną opcją, byleby ominąć to lotnisko. Kolejną sprawą jest to, że nie warto planować wszystkiego zbyt szybko (np. noclegi, bilety autokarowe), bo tak jak to było w moim przypadku- plany lubią się zmieniać i przez zmianę planu podróży w ostatnim momencie, straciłam około 30 euro. Nadal uważam, że było warto, ale następnym razem nie popełnię już takiego błędu ;)<br />
*+<b>30 euro </b>(Hahn-Frankfurt-Hahn)<br />
<br />
<i><u>NOCLEGI:</u></i><br />
Rzym:<br />
7 euro (city tax + depozyt 21 euro/3os : Pani była pewna, że zapłaciliśmy za te noclegi wcześniej i mimo tego, że powiedzieliśmy, że coś musiało jej się pomylić, bo nie ściągnęło nam tej kwoty z karty, ona była przekonana, że rezerwacja była już opłacona. Chcieliśmy dobrze, ale recepcjonistka była wyjątkowo nieogarnięta...<br />
<br />
Lizbona:<br />
40 euro (10 euro za noc)<br />
<br />
Porto:<br />
24 euro (8 euro za noc)<br />
<br />
<i>Razem:</i> <b>71 euro</b><br />
<b><br /></b>
<b>Bilety + noclegi (Rzym, Lizbona, Porto) razem: ok. 222 euro</b><br />
<b><br /></b>
</div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-75890883379936871732016-01-14T16:44:00.001+01:002016-08-11T15:47:32.845+02:00Eurotrip 1/2- Rzym<div style="text-align: justify;">
Rzym był pierwszym przystankiem naszego <i>eurotripa.</i> Teraz jesteśmy we Florencji, bo trzeba było załatwić parę spraw na uczelni (w tym pierwszy raz w życiu oddać pustą kartkę na egzaminie), a za dwa dni mamy ruszać dalej- Piza, Frankfurt, Trier, Strasburg, Luksemburg, Lizbona, Porto, Mediolan. 3 tygodnie, 6 lotów, 5 państw. Napisałam, że "mamy ruszać dalej", ponieważ pisząc to, nadal zastanawiam się czy jestem w stanie pozwolić sobie na ten wyjazd- ciągle kalkuluję, przeliczam...i załamuję ręce. Na dodatek nie mam żadnej informacji na temat grantu na kolejny semestr, a jeśli go nie dostanę, będę musiała wrócić do Polski, co wiąże się z wieloma problemami na polskiej uczelni. To są sprawy na które nie mam wpływu, więc nie powinnam się tym tak stresować, a po prostu czekać aż coś się wyjaśni... No więc czekam. Uznajmy, że spokojnie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do podróży- jeśli bym z niej zrezygnowała i została teraz we Florencji, to nawet nie chcę wiedzieć, jak bardzo mogłabym żałować tej decyzji. Nie pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji, a do tej pory zawsze podejmowałam decyzję- jadę. W końcu t<i>ravelling is the only thing you buy, that makes you richer. </i>Zostając, nie wyzerowałabym konta, ale co z tymi wszystkimi przygodami, widokami, zachwytami, wspomnieniami... 3 lata temu na poprzednim Erasmusie, poleciałyśmy do Rzymu, na największym przypale i podczas największego kryzysu finansowego i nigdy tego nie zapomnę- wspominam ten czas z ogromnym uśmiechem. To jeden z tygodni mojego życia, o którym chętnie opowiadałabym wnukom.</div>
<div style="text-align: justify;">
Serce jest za podróżą, rozum za finansowym <i>comfort zone. </i></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ciężko było wrócić na włoską ziemię po świętach. Zdążyłam się już przyzwyczaić do mojego polskiego życia i do tego że mam obok siebie najbliższych przyjaciół i rodzinę i kiedy trzeba było wracać, było mi najzwyczajniej w świecie smutno. Dlatego też, przez pierwsze dni po powrocie, byłam zbitym, aspołecznym psem, któremu do szczęścia z jednej strony brakowało tak wiele, a z drugiej strony w pełni zadowalał się samotnym spacerowaniem po W<i>iecznym Mieście</i>.<br />
Z racji tego, że w Rzymie byłam teraz po raz trzeci, główne zabytki odłożyłam na bok i po prostu włóczyłam się bocznymi uliczkami, czasami zerkając na mapę jak chciałam dotrzeć do jakiegoś punktu, który mnie zainteresował. Lubię Rzym, ale jednak wolę Florencję. W Rzymie wszystko jest ogromne i mimo tego, że znam to miasto dosyć dobrze, czuję się w nim obco i niepewnie, i nie chciałabym spędzić tam więcej czasu, niż te parę dni. Wiele osób wypowiada się o Rzymie, jako o najpiękniejszym mieście w Europie i pewnie coś w tym jest, choć w mojej top liście europejskich miast, nie znalazłoby się na podium. To co w Rzymie jednak uwielbiam, to fakt że tam naprawdę oddycha się atmosferą historii i nie jest to turystyczna iluzja.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-W0yc93ZJkl8/VpfASTDbDCI/AAAAAAAABKI/j2p25oTFr_U/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-W0yc93ZJkl8/VpfASTDbDCI/AAAAAAAABKI/j2p25oTFr_U/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-kLPSXPgX9xg/VpfASAj2mGI/AAAAAAAABKA/UBoFyHeAV_s/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-kLPSXPgX9xg/VpfASAj2mGI/AAAAAAAABKA/UBoFyHeAV_s/s640/1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-2fWTgowiZHU/VpfASpcAW8I/AAAAAAAABKE/-teMUFqxTKI/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://3.bp.blogspot.com/-2fWTgowiZHU/VpfASpcAW8I/AAAAAAAABKE/-teMUFqxTKI/s640/3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3ghxG5CwBMc/VpfAX3h9KXI/AAAAAAAABKg/8OjgeIwkxC4/s1600/IMGP6414.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-3ghxG5CwBMc/VpfAX3h9KXI/AAAAAAAABKg/8OjgeIwkxC4/s640/IMGP6414.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-UsripF88-u4/VpfAbA4Y6RI/AAAAAAAABKo/M6FZIb_f1RA/s1600/IMGP6425.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-UsripF88-u4/VpfAbA4Y6RI/AAAAAAAABKo/M6FZIb_f1RA/s640/IMGP6425.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-fl145XllT7A/VpfAcGuBYaI/AAAAAAAABKw/_eeIsO437b4/s1600/IMGP6434.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://4.bp.blogspot.com/-fl145XllT7A/VpfAcGuBYaI/AAAAAAAABKw/_eeIsO437b4/s640/IMGP6434.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-rHejth2I6aw/VpfAf_RkeRI/AAAAAAAABLI/USMzAvOVyyw/s1600/IMGP6453.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-rHejth2I6aw/VpfAf_RkeRI/AAAAAAAABLI/USMzAvOVyyw/s640/IMGP6453.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ow1P1sGnVNo/VpfAeRhx7oI/AAAAAAAABLA/Q5ivSDQ1NcQ/s1600/IMGP6465.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-ow1P1sGnVNo/VpfAeRhx7oI/AAAAAAAABLA/Q5ivSDQ1NcQ/s640/IMGP6465.JPG" width="424" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yfl1GtiExWI/VpfAhD19cPI/AAAAAAAABLU/8dugUT6nY_o/s1600/IMGP6466.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-yfl1GtiExWI/VpfAhD19cPI/AAAAAAAABLU/8dugUT6nY_o/s640/IMGP6466.JPG" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-CrXgC6zPX0Q/VpfAiwcdQxI/AAAAAAAABLg/lS3n9rOQ3CY/s1600/IMGP6493.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-CrXgC6zPX0Q/VpfAiwcdQxI/AAAAAAAABLg/lS3n9rOQ3CY/s640/IMGP6493.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-CHgBvPa1Qp0/VpfAhBQ3kzI/AAAAAAAABLQ/O-2xvDWdCKQ/s1600/IMGP6490.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-CHgBvPa1Qp0/VpfAhBQ3kzI/AAAAAAAABLQ/O-2xvDWdCKQ/s640/IMGP6490.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-BwoXLRssoV0/VpfAjxpgNHI/AAAAAAAABLw/5epC4U2bWo0/s1600/IMGP6505.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-BwoXLRssoV0/VpfAjxpgNHI/AAAAAAAABLw/5epC4U2bWo0/s640/IMGP6505.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-mYOS-FW_92o/VpfAjDaA38I/AAAAAAAABLk/X_1Rx4o-4CY/s1600/IMGP6509.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-mYOS-FW_92o/VpfAjDaA38I/AAAAAAAABLk/X_1Rx4o-4CY/s640/IMGP6509.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_UvJva23BmE/VpfLYKP0ZcI/AAAAAAAABMw/zG3X-hp8A60/s1600/IMGP6552.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-_UvJva23BmE/VpfLYKP0ZcI/AAAAAAAABMw/zG3X-hp8A60/s640/IMGP6552.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-hMjbgIsB7fE/VpfAmBbhO4I/AAAAAAAABMA/FZiSsLX44e8/s1600/IMGP6548.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-hMjbgIsB7fE/VpfAmBbhO4I/AAAAAAAABMA/FZiSsLX44e8/s640/IMGP6548.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Dq8fvyOh9kY/VpfAlo6JieI/AAAAAAAABL4/KdBCYTkfbiY/s1600/IMGP6570.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-Dq8fvyOh9kY/VpfAlo6JieI/AAAAAAAABL4/KdBCYTkfbiY/s640/IMGP6570.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-nlkBbykhv3w/VpfAl0g1lcI/AAAAAAAABL8/jcjbEwAwH2A/s1600/IMGP6571.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-nlkBbykhv3w/VpfAl0g1lcI/AAAAAAAABL8/jcjbEwAwH2A/s640/IMGP6571.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-tqRZcqsqP28/VpfAmnTK8DI/AAAAAAAABMM/yX8N_U5ACnE/s1600/IMGP6578.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-tqRZcqsqP28/VpfAmnTK8DI/AAAAAAAABMM/yX8N_U5ACnE/s640/IMGP6578.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qt67jQVg-cs/VpfAoolJzxI/AAAAAAAABMg/PbmSKUebInc/s1600/IMGP6583.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-qt67jQVg-cs/VpfAoolJzxI/AAAAAAAABMg/PbmSKUebInc/s640/IMGP6583.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-fdAMpvZu_D4/VpfAnwcSF6I/AAAAAAAABMY/yTvSzdu8CZY/s1600/IMGP6586.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-fdAMpvZu_D4/VpfAnwcSF6I/AAAAAAAABMY/yTvSzdu8CZY/s640/IMGP6586.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-GU1YCRqkNLw/VpfAWB--AEI/AAAAAAAABKY/GOSLKvEkvyY/s1600/IMGP6376.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-GU1YCRqkNLw/VpfAWB--AEI/AAAAAAAABKY/GOSLKvEkvyY/s640/IMGP6376.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-39366227604178982092016-01-06T18:33:00.000+01:002016-08-11T16:25:57.181+02:00Let's travel somewhere: Najciekawsze zamki w Europie<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 22px;">Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale fascynują mnie zamki. I to nie te jak z bajki, ale te najbardziej mroczne, opuszczone i zniszczone. Dlatego dzisiaj, jako wielka fanka wszystkiego co przerażające <i>("Gęsia Skórka" </i>forever <3) zapraszam Was do poczytania o najciekawszych (moim zdaniem) zamkach w Europie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 22px;">Zacznę od mojego wymarzonego...</span></div>
<div style="line-height: 1.384; text-transform: uppercase;">
<span style="background-color: white; line-height: 22px; text-align: justify; text-transform: none;"><span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></span></div>
<div style="line-height: 1.384; text-transform: uppercase;">
<span style="background-color: white; line-height: 22px; text-align: justify; text-transform: none;"><span style="font-family: inherit;"><b>ZAMEK MIRANDA</b>, Belgia</span></span></div>
</div>
<br />
<figure style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px; text-transform: uppercase;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><img alt="12 Bone-Chilling Images Of Abandoned Places - brainjet.com: " height="464" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/12/11/fb/1211fb6e27d28bd138d2a0b8c041d0f5.jpg" width="640" /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-align: justify; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;">Zamek mieści się w belgijskich Ardenach, wśród górskich lasów. Został zbudowany w 1866 roku na zlecenie jednej ze szlacheckich rodzin, która potem musiała go opuścić. Podczas II wojny światowej przejęła go armia niemiecka, a w kolejnych latach zamek ten pełnił funkcję najpierw domu dla belgijskich kolejarzy, a potem sierocińca. Został opuszczony w latach 80. i do dzisiaj nie znaleziono inwestorów, którzy chcieliby zrobić z niego hotel. W 1995 roku został mocno zniszczony na skutek pożaru, a ponad 10 lat później, w 2006 roku- uderzenie pioruna dokonało jeszcze większych szkód. Jak widzicie na załączonym obrazku- obiekt jest przeeeepiękny, ale obecnie planowana jest jego rozbiórka (Spieszmy się zwiedzać zamki!). Z wszystkich zamków, których się naoglądałam i o których się naczytałam<span style="line-height: 23.472px;">, ten jest moim faworytem i marzy mi się, żeby zdążyć go zobaczyć na własne oczy. Ma w sobie wszystko czego szukałabym w takich budowlach- ogrom tajemnicy i ponury czar. Choć przyznam, że kiedy oczami wyobraźni widzę hasające po ówczesnym sierocińcu dzieciaki, to wcale im nie zazdroszczę. Ja to bym chciała tak na chwilkę- zobaczyć, sfotografować i spieprzyć, kiedy tylko usłyszę jakiś dziwny odgłos. A te dzieci tam żyły,</span><span style="line-height: 23.472px;"> </span><i style="line-height: 23.472px;">olaboga</i><span style="line-height: 23.472px;">. O tym miejscu krąży mnóstwo mrocznych legend- strużki krwi na ścianie, duchy szlacheckiej rodziny, której wcale nie udało się uciec... Jakbyśmy mieli teraz po 13 lat i siedzieli w czyimś pokoju podczas kolonii, to byłabym pierwsza do opowiadania strasznych historii nocą.</span></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="line-height: 1.467;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;">Popatrzcie jeszcze na wnętrze:</span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><img height="225" src="https://i.ytimg.com/vi/Mu3W1VrC4yk/maxresdefault.jpg" width="400" /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><img alt="I don't know why, but I always find the abandoned castles the most beautiful. Abandoned Castle - Belgium by kleiner hobbit, via Flickr: " height="398" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/af/6a/0e/af6a0efa865d9e3b1adc94b9c9f38f53.jpg" width="400" /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><img height="266" src="https://1.bp.blogspot.com/-EafgEdPY7sY/UbnlP_hsqRI/AAAAAAAAAM4/mJUg-o79Q34/s400/b8286e55e90e7f45dfbd78cd3a1ac5b6-d5esrn4.jpg" width="400" /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 23.472px; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.384; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 24px; text-transform: none;"><b>HOHENWERFEN</b>, Salzburg, Australia</span></div>
<br />
<img src="http://40.media.tumblr.com/e9efd996575231a06c01179b1a754d81/tumblr_ncpa5x0L251rcsym0o2_540.jpg" height="480" style="font-family: inherit; line-height: 1.467;" width="640" /><br />
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; line-height: 22.005px; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="line-height: 23.472px; text-align: justify; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;">Hohenwerfen to <span style="line-height: 22px; text-align: justify;">jeden z najpotężniejszych zamków austriackich. Zamek ten ma nieco złowieszczą reputację, kiedyś był więzieniem stanu, czyli więziono w nim wysoko urodzoną szlachtę oraz władców. Podczas drugiej wojny światowej, wykorzystywany był przez Niemców jako centrum szkoleniowe. </span><span style="line-height: 22px; text-align: justify;">Z gotyckich wież zamku rozpościerają się przepięęęęękne widoki na Alpy (nie widziałam- wierzę wygooglanym obrazkom). </span></span></div>
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure></div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.384; text-transform: uppercase;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.384; margin: 0px; padding: 0px; text-transform: uppercase;">
<span style="font-family: inherit;"><b>ZAMEK W EDYNBURGU</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: inherit;"><img height="412" src="https://www.dreamhouseapartments.com/wp-content/uploads/2014/09/Edinburgh-Castle1.jpg" width="640" /></span><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 19px; text-transform: none;">Edynburg jest podobno jednym z najbardziej nawiedzonych miast Europy. Na tamtejszym uniwersytecie możesz nawet studiować parapsychologię. </span><span style="background-color: white; line-height: 22.1px; text-transform: none;">Pomiędzy Starym i Nowym Miastem znajduje się Princes Street Gardens. Jest to park, który powstał na błotnistych terenach po jeziorze Nor Loch. Jezioro to w czasach średniowiecza wysychało, powoli zamieniając się w bagno. Mówi się, że straciło w nim życie około 300 osób. </span><span style="background-color: white; line-height: 22.1px; text-transform: none;">Tu również dokonywano egzekucji za inne przestępstwa. Było to też miejsce wielu samobójstw i zabójstw. Dopiero w XVIII wieku bagna osuszono i zamieniono w park. Chyba nie chciałabym tam jako dziecko puszczać latawców... W 2001 roku, w zamku przeprowadzono jedne z największych na świecie badań zjawisk paranormalnych. </span><span style="background-color: white; line-height: 22.1px; text-transform: none;">Uczestnicy eksperymentu twierdzili, że widzieli szare zjawy, czuli się obserwowani, dotykani, a nawet szarpani, rejestrowali też nagłe spadki temperatury.</span><span style="background-color: white; line-height: 22.1px; text-transform: none;"> Nie wiem na ile wierzycie w takie zjawiska, ale do mnie takie rzeczy nie przemawiają. Mi też się czasem ubzdura, że widzę ducha za rogiem, a kiedy się stresuję to odczuwam spadek temperatury. <i>Dżizas. </i></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 22.1px; text-transform: none;"><i><br /></i></span></span></div>
<h3 style="-webkit-font-smoothing: antialiased; border-image-outset: initial; border-image-repeat: initial; border-image-slice: initial; border-image-source: initial; border-image-width: initial; border: 0px; box-sizing: border-box; font-stretch: inherit; line-height: 1.2; margin: 0px 0px 0.5em; padding: 0px; text-transform: uppercase; vertical-align: baseline;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">DRAGSHOLM<span style="font-weight: normal;">, Herve, Dania</span></span></h3>
<h3 style="-webkit-font-smoothing: antialiased; border-image-outset: initial; border-image-repeat: initial; border-image-slice: initial; border-image-source: initial; border-image-width: initial; border: 0px; box-sizing: border-box; font-stretch: inherit; line-height: 1.2; margin: 0px 0px 0.5em; padding: 0px; text-transform: uppercase; vertical-align: baseline;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><img alt="dragsholm castle, zealand - Google Search: " height="360" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/0b/d2/4b/0bd24bd4e9a13077542af1214788508c.jpg" width="640" /></span></h3>
<div style="background-color: white; line-height: 1.467; text-align: justify; text-transform: none;">
<span style="font-family: inherit;">Ta budowla powstała 800 lat temu i uważana jest za najbardziej przerażającą w całej Danii. Kiedyś było to więzienie, a teraz jest hotel, ale co ciekawe- turyści nie przyjeżdżają tam w celu relaksu, a raczej w celu spotkania z duchami, których ponoć jest trójka. Jest kilka wersji, co one tam robią, ale ta legenda jest chyba najbardziej popularna:</span></div>
<div style="background-color: white; line-height: 1.467; text-transform: none;">
<div id="gazeta_article_body" style="-webkit-font-smoothing: antialiased; clear: both; color: #1e1e1e; line-height: 19px; margin: 0px 0px 20px; padding: 0px;">
<div style="-webkit-font-smoothing: antialiased; margin-bottom: 15px; padding: 0px; text-align: justify;">
<i>"Postacią, która w historii trzynastowiecznego Dragsholm otworzyła mroczny okres był James Hepburn, hrabia i trzeci mąż Marii Stuart. Spędził tu ostatnie lata życia jako więzień skazany za zabójstwo męża królowej, którą następnie poślubił. Podobno pod koniec swojej odsiadki popadł w obłęd, a kiedy zmarł, został pochowany w krypcie pobliskiego kościoła. Odkąd opinię publiczną zaczęły paraliżować plotki na temat jeźdźca, który regularnie nawiedza posiadłość, Duńczycy uwierzyli, że jest nim zbłąkany duch Hepburna. Tym samym hrabia stał się głównym bohaterem legend związanych z zamkiem, który zyskał status najstraszniejszego miejsca w Danii. Oprócz Hepburna mają błąkać się po nim jeszcze dwa inne duchy, tym razem kobiet: White i Grey Lady. White Lady była młodą dziewczyną, która rzekomo zakochała się w pracującym na zamku chłopcu z niższych sfer. Kiedy o romansie dowiedział się jej ojciec, zamknął dziewczynę w jej własnym pokoju, od tamtej pory nie widziano jej żywej. Podobno w trakcie prac konserwatorskich na początku XX stulecia jej odziane w białą koszulę szczątki przypadkowo odkryli w jednej z wnęk w ścianie robotnicy."</i></div>
</div>
</div>
<br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Bran</b>, Zamek draculi, </span><span style="background-color: white; line-height: 22.4px; text-transform: none;">Rumunia</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /><img src="http://s.inyourpocket.com/gallery/9727.jpg" height="430" width="640" /></span></div>
<br />
<br />
<br />
<figure style="background-color: white; box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 22.4px; text-align: justify;">Dzięki książce </span><span style="font-family: inherit; line-height: 1.467; text-align: justify;">Brama Stokera</span><span style="font-family: inherit; line-height: 22.4px; text-align: justify;"> zamek uchodzi za siedzibę </span><span style="font-family: inherit; line-height: 1.467; text-align: justify;">wampira</span><span style="font-family: inherit; line-height: 22.4px; text-align: justify;"> </span><span style="font-family: inherit; line-height: 1.467; text-align: justify;">Draculi</span><span style="font-family: inherit; line-height: 22.4px; text-align: justify;">, choć prawdopodobny pierwowzór tej postaci, </span><span style="font-family: inherit; line-height: 1.467; text-align: justify;">Wład Palownik</span><span style="font-family: inherit; line-height: 22.4px; text-align: justify;">, nigdy w nim nie mieszkał. Prawdziwą siedzibą Włada był inny rumuński z</span><span style="font-family: inherit; line-height: 1.467; text-align: justify;">amek- Poenari. No, ale reklama znakomicie. </span><br />
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Mnie osobiście zniechęca taka ściema, więc wystarczy mi napatrzeć się na ten zamek na zdjęciach. </span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px; text-transform: uppercase;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span style="line-height: 1.384;"><b>NEUSCHWANSTEIN</b>,</span><span style="font-weight: normal; line-height: 32px;"> </span></span><span style="line-height: 22.1px;">Niemcy</span></div>
<br />
<img src="http://www.evacation.org/wp-content/uploads/2014/12/Neuschwanstein-Castle-Germany-Pictures.jpg" height="400" style="font-family: inherit; line-height: 1.467;" width="640" /><br />
<br />
<figure style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><figcaption style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><div class="caption" style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 0.5rem; padding: 0px;">
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Poczuj się jak w baśni. </i><span style="line-height: 22.1px;">Wybudowany został w 1869 r. na polecenie bawarskiego króla Ludwika II na stromych skalnych ścianach. Ludwik II miał ciężkie życie. Nie dość, że martwił się wojną prusko-austriacką, potem francusko-pruską i utratą niepodległości Bawarii, to jeszcze był ponoć niepoczytalnym homoseksualistą. Hm... </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 22.1px;"><br /></span></span></div>
</div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><b>ZAMEK STALKER,</b> Szkocja</span></span><br />
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><img alt="TOP 10 Breathtaking Castles Around The World #5 Will Hypnotize You –Stalker Castle, Scotland: " height="640" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/3c/be/6c/3cbe6c076dd3d61f1b5bc68f7da9992a.jpg" width="640" /></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 32px;">Zamek ten położony jest na malowniczej wysepce, na tle górskich szczytów, został wybudowany w 1320 roku. Wcale mnie to nie dziwi, że to jeden z ulubionych motywów na szkockie pocztówki, kalendarze i inne pamiątki, bo prezentuje się magicznie. </span><span style="line-height: 17px;">W ostatnich latach zamek rozsławiła grupa Monty Pythona. Castle Stalker pojawił się w ich filmie pt. „Monty Python i święty Gral”, a jeszcze innym filmem, w którym pojawił się zamek był Highlander: Endgame.</span><span style="line-height: 17px;"> Nie oglądałam i raczej nie zamierzam, wolałabym zobaczyć ten zamek na żywo, dopływając tam drewnianą, <i>creepy</i> łódeczką, nucąc jakieś szkockie pieśni. Tylko trzeba by było ugadać się z właścicielem, bo to własność prywatna. TripAdvisor mówi, że <i>widok oszałamiający. </i>Wierzę.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 17px;"><br /></span></div>
</div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><b> ROCK OF CASHEL</b>, Irlandia</span></span></span><br />
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><img alt="Beauty of The Rock of Cashel - Ireland: " height="640" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/cf/e2/34/cfe2343e353a1fbde3d6f990b8737ef3.jpg" width="486" /></span></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="border-image-outset: initial; border-image-repeat: initial; border-image-slice: initial; border-image-source: initial; border-image-width: initial; border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="line-height: 21.56px; text-align: center;">Na zamek w Cashel składa się </span></span></span></span><span style="line-height: 22.4px;">zespół średniowiecznych budowli sakralno-obronnych, położony na stromym wapiennym wzgórzu. </span><span style="line-height: 22.4px;">Według legendy skała została utworzona przez </span><span style="line-height: 1.467;">Szatana</span><span style="line-height: 22.4px;">, który przelatywał nad tym miejscem z wielkim głazem w zębach. Gdy zobaczył </span><span style="line-height: 1.467;">św. Patryka </span><span style="line-height: 22.4px;">szykującego się do postawienia nowego kościoła w tym miejscu, wstrząśnięty upuścił ów kamień, tworząc Rock of Cashel. </span><span style="line-height: 21.56px;">Św. Patryk vs. Szatan 1:0, i Patryk</span><span style="line-height: 21.56px; text-align: center;"> ucieszony zwycięstwem, postanowił właśnie na tej skale wybudować Kościół.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 21.56px; text-align: center;"><span style="font-family: inherit;">Ładnie i ciekawie to wygląda na zdjęciach, ale jak przeczytałam ile turystów rocznie odwiedza to miejsce, to już mi trochę zbrzydło.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 21.56px; text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
</div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 1.467; margin-top: 1rem; padding: 0px;">
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><b>ZAMEK GWRYCH,</b> Wielka Brytania</span></span></span></span><br />
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><img alt="The ghostly remains of Gwrych Castle, Wales - built between 1819 and 1825 at the behest of Lloyd Hesketh Bamford-Hesketh.: " height="640" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/f2/a4/44/f2a444e89bf8ebdd1b6dd1c8bd24d1f0.jpg" width="491" /></span></span></span></span><br />
<span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-family: inherit; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="line-height: 22.4px;"><br /></span></span></span></span></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; line-height: 32px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; font-stretch: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><span style="line-height: 22.4px;">Zamek położony w pobliżu miasta </span>Abergele<span style="line-height: 22.4px;"> w Hrabstwie </span>Conwy<span style="line-height: 22.4px;">. Wygląda jak typowy zamek średniowieczny, ale został wzniesiony w latach 1819-1825. Ciekawa historia, która wiąże się z tą budowlą jest taka, że podobno brytyjskiego biznesmenowi udało się sfotografować zdjęcie zjawy. Tj. on nie wiedział co fotografuje, dopiero na komputerze dostrzegł bladą postać i niby nie ma wątpliwości co do tego, że jest to duch hrabiny. </span></span></span></span></span><span style="background-color: #fcfcfc; line-height: 33px;">Północnowalijska Grupa Badań nad Zjawiskami Paranormalnymi przyznała, że w zamku wielokrotnie widywano tajemnicze zjawy. Co do tego, co się teraz tam dzieje, to n</span><span style="line-height: 22.4px;">iedawno znaleźli się inwestorzy, którzy chcą zrobić z budynku hotel. To kolejny zamek, który przydałoby się jak najszybciej zobaczyć, choć niekoniecznie po to, żeby zrobić zdjęcie zjawie...</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: 1.467;">
<div id="gazeta_article_body" style="-webkit-font-smoothing: antialiased; clear: both; color: #1e1e1e; line-height: 19px; margin: 0px 0px 20px; padding: 0px;">
<div style="-webkit-font-smoothing: antialiased; margin-bottom: 15px; padding: 0px; text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
<div style="-webkit-font-smoothing: antialiased; margin-bottom: 15px; padding: 0px;">
<span style="font-size: x-small;">(Wszystkie zdjęcia zostały znalezione na Pintereście)</span></div>
</div>
<div class="navigation newnav bottomNav " style="-webkit-font-smoothing: antialiased; clear: both; color: #1e1e1e; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16px; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; zoom: 1;">
</div>
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure><br />
<div style="line-height: 1.467;">
</div>
</div>
</div>
</figcaption></figure>Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-70322990868954513872015-12-27T22:00:00.002+01:002016-08-11T15:38:55.212+02:00.<div style="text-align: justify;">
Zaczęłam to pisać 2 dni temu, z myślą że jak ponawalam w klawiaturę to będzie mi lepiej. Zazwyczaj działało, jednak tych emocji w żaden sposób nie jestem w stanie ubrać w słowa. Wszystko skasowałam, dlatego będzie krótko.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od czwartkowego popołudnia walczyłam z myślami <i>co by było gdyby</i>. Wiem, że to nie ma sensu, ale nie potrafię nad tym zapanować. Wystarczy, że przyjdzie wieczór, usiądę sama w pokoju i znowu mam to wszystko przed oczami. Za cokolwiek bym się nie zabrała- myślami jestem gdzie indziej. Siadam na łóżku, zakładam słuchawki, zapętlam największe smęty i zamykam oczy... Zaraz znowu je otwieram, bo czuję narastający niepokój i nie potrafię przewinąć tych obrazów, do których nie chcę już wracać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Człowiek jest silny do pewnego momentu, a potem rozpada się na kawałki. <i>You never know how strong you are, until being strong is your only choice- </i>teraz wiem ile w tym prawdy. Mimo wszystko, jesteśmy tylko ludźmi i są granice, których nie przekroczymy. I najciężej jest pogodzić się z tą bezsilnością...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Razem z Mamą i Babcią zrobiłyśmy wszystko co mogłyśmy, żeby ta historia miała inny koniec. Niestety, życie jest jakie jest i nie wszystko kończy się <i>happyendem</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
To nie były łatwe Święta, ale trzeba iść dalej.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem ogromnie wdzięczna starszym, bardziej doświadczonym kolegom Ratownikom- za wsparcie, za wiedzę i doświadczenie, a przede wszystkim za umiejętność przekazywania jej innym. W kryzysowym momencie, to dzięki nim wiedziałam co robić. Świadomie podjęłam najcięższą, ale wiem, że słuszną decyzję.<br />
<br />
Dziękuję za każde miłe słowo. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczyło w ostatnich dniach, kiedy biłam się z myślami, czy na pewno podjęłam dobrą decyzję.<br />
<br />
<i>Life goes on.</i></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-5596869497624083082015-12-21T18:32:00.002+01:002016-08-11T15:39:32.701+02:00Noworoczne postanowienia?<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj będzie trochę inaczej. Zbliżają się Święta, a że dla wielu jest to moment w roku, kiedy w końcu mogą się zatrzymać i skupić na tym co ważne, pomyślałam, że trochę to wykorzystam.</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie wszyscy mieliśmy kiedyś klapki na oczach, albo chorowaliśmy na znieczulicę społeczną.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie wszyscy w którymś momencie mieliśmy powód ku temu, żeby otworzyć w końcu oczy.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie wszyscy znamy lub kojarzymy kogoś chorego na raka.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;">Rocznie, w Polsce umiera ok. 380 tys. ludzi, a co czwarty zgon wywołany jest przez nowotwór. Dla zobrazowania: w</span><span style="background-color: white;"> ciągu niespełna miesiąca umiera tylu ludzi ile mieszka w Szklarskiej Porębie, a rocznie</span><span style="background-color: white;"> rak zabija dwa miasta wielkości Gdańska. Jeśli chodzi o nowotworową mapę świata, najwięcej zachorowań jest w Azji, a Europa znajduje się na drugim miejscu. </span></span><span style="background-color: white; line-height: 22px;"><span style="font-family: inherit;">Ponoć </span></span><span style="background-color: white; line-height: 22px;"><span style="font-family: inherit;">Polska, na tle Unii Europejskiej, jest krajem o relatywnie niskiej zapadalności, ale wysokiej umieralności na nowotwory złośliwe. </span></span><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 22px;">Według prognoz, nadciąga „tsunami” zachorowań na nowotwory. </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 22px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 24px;">Na całym świecie co 4 minuty zostaje u kogoś zdiagnozowany rak krwi (białaczka), a co 10 minut odbiera on komuś życie. </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<u style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 1.5em; text-align: center;">Co godzinę jedna osoba w Polsce dowiaduje się, że ma białaczkę.</u></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: small;">Tę diagnozę często słyszą rodzice małego dziecka, które dopiero co spadło z drzewa, ubrudziło się w błocie, albo spróbowało "Ludwika". Albo rodzice studenta, którego dopiero co odwozili do akademika i machali z samochodu wzruszeni tym, jaki ten syn/córka dorosły/a. Albo dzieci swoich ukochanych rodziców, którzy przecież tak dobrze się trzymali. </span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: small;">Wiek nie ma znaczenie i w</span></span><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: small;">ymówka <i>"to mnie i tak nie dotyczy" </i>nie działa. </span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">W najbardziej nieoczekiwanym momencie to mogę być ja, Ty, ktoś z mojej rodziny, albo z Twojej.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 24px;">Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od Dawcy niespokrewnionego.<span style="font-family: inherit;"> </span></span><span style="background-color: white; line-height: 17.92px;"><span style="font-family: inherit;">Co prawda, prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego Dawcy niespokrewnionego dla Pacjenta jest bardzo niskie i wynosi 1: 20000 do 1: kilku milionów, być może rejestrując się, nigdy nie będziemy mieli szansy na najlepszy na świecie gest, czyli na podarowanie</span></span><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: small;"> komuś nowego życia, ale i</span></span><span style="background-color: white; line-height: 17.92px;"><span style="font-family: inherit;">m więcej potencjalnych Dawców się zarejestruje, tym więcej szans na uratowanie czyjegoś życia.</span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 1.5em;"><b>Jak zostać potencjalnym Dawcą?</b></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 1.5em;">To jest naprawdę hiper łatwe- <u>przez Internet</u>:</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 1.5em;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;"><span style="line-height: 1.5em;">1) Wejdź na: </span><span style="line-height: 24px;">http://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca - Tu znajduje się formularz rejestracyjny.</span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;"><span style="line-height: 24px;">2) Wypełnij i czekaj. </span><span style="line-height: 25.2px;">Po maksymalnie 2-3 tygodniach na adres podany w formularzu zostanie przesłany pakiet rejestracyjny zawierający pałeczki do pobrania wymazu z jamy ustnej oraz formularz do wypełnienia.</span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;"><span style="line-height: 24px;">3) </span><span style="line-height: 25.2px;">Pałeczki wraz z deklaracją odeślij pocztą na adres Fundacji DKMS Polska:</span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 25.2px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
</div>
<div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 1em;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;"><b style="box-sizing: border-box;">Fundacja DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska</b> </span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;">Organizacja Pożytku Publicznego</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="box-sizing: border-box; line-height: 24px; margin-bottom: 1em;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;">ul. Altowa 6 lok.9 </span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit;">02-386 Warszawa</span></div>
</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 25.2px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 25.2px;"><span style="font-family: inherit;">Procedura rejestracji trwa około 2-3 miesiące od momentu odesłania pakietu rejestracyjnego. Po tym okresie Dawca otrzymuje powiadomienia o rejestracji wraz z kartą Dawcy.</span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli tak samo jak ja boisz się krwi, szpitali, narkozy i tym podobnych... Wiedz, że przeszczep szpiku nie jest tak straszny jak brzmi! 2-3 dni w szpitalu, zabieg 60 minut, ogólne znieczulenie, dwa niewielkie nacięcia, pobranie <span style="background-color: white; font-family: inherit;">1 <span style="line-height: 25.2px;">litra mieszanki składającej się z krwi i szpiku kostnego (m</span></span><span style="background-color: white;">ateriał </span><span style="line-height: 25.2px;">regeneruje się całkowicie w czasie 2-3 tygodni)</span><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 25.2px;">... I tyle! </span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 25.2px;">Dla Dawcy to tylko tyle, a dla kogoś to szansa na przedłużenie marzeń i planów na przyszłość. No nie da się nikomu podarować nic cenniejszego niż życie ;)</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 1.5em;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 24px;">Zaczyna się okres noworocznych postanowień. Zrobisz z tym co chcesz, ale jeśli dzięki temu co napisałam, choć jedna osoba znajdzie na swojej liście, wśród punktów "schudnąć'/"chodzić na siłkę"/"zdrowo jeść", miejsce na "zostać potencjalnym Dawcą szpiku"- będę ultraaaaaa usatysfakcjonowana, naprawdę!</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 24px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; line-height: 24px;">To co? Pomożemy?</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-style: italic;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>PS. Więcej informacji na www.dkms.pl</i></div>
<br />
<br /></div>
</div>
</div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-63259066953024185532015-12-13T17:18:00.000+01:002016-08-11T15:47:57.037+02:00Włochy- Land of Confusion<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
We Florencji jestem już trzy miesiące i aż mi wstyd, że do tej pory nie udało mi się nic napisać. Najwyższy czas nadrobić. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Za każdym wcześniejszym pobytem na obczyźnie, i w Holandii, i w Grecji, po tych pierwszych kilku miesiącach dziwiłam się, kiedy to ten czas minął i jak to szybko zleciało, a teraz? Teraz wiem! Otóż we Włoszech ten czas minął na braniu udziału w "castingach" podczas szukania mieszkania, na życiu na walizkach w tymczasowym lokum bez kuchni (byłyśmy tak podekscytowane, że nie zauważyłyśmy tego "mało" znaczącego braku...), na walczeniu z dostawcą Internetu, na dłuuuuuugich spacerach z centrum do domu, bo autobusów brak (strajki, <i>fuori servizio</i> i takie tam), na całowaniu klamek niemal za każdym razem, kiedy chciałyśmy coś załatwić, na wydawaniu milionów nie wiadomo na co (jak z miesiąc temu sprawdziłam stan konta to myślałam, że się rozpłaczę, żebym to ja jeszcze sobie tu coś kupowała, ciuchy, gadżety, <i>whatever...</i>).</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Trochę się tu namarudziłam, przyznaję. Włochy można kochać całym sercem, jak przyjeżdża się tu na dwutygodniowe wakacje, schody zaczynają się wtedy, kiedy masz sobie zorganizować tu życie na trochę dłuższy okres czasu. Długo mi to zajęło, być może musiałam przyzwyczaić się do tej włoskiej, nieco abstrakcyjnej rzeczywistości, ale teraz z dumą mogę oświadczyć, że udało mi się zmienić nastawienie na takie, które pozwala mi w pełni cieszyć się pobytem tutaj :P Bo to absolutnie nie jest tak, że ja tu siedzę i marudzę, i marzę o powrocie do Polski (choć przyznam, że teraz umieram ze szczęścia na samą myśl o tym, że zaraz wracam na Święta, no i tak troszkę odliczam dni, jeśli chodzi o ten ostatni tydzień). Jest wiele rzeczy, które wydają mi się tak nielogiczne, bezsensowne i uprzykrzające życie i może nigdy tego nie zrozumiem, ale przecież nie muszę. Inna kultura, inne obyczaje, inne zasady. Lekcja życia- nie walcz z tym, tylko zaakceptuj. Klucz do szczęśliwego życia w obcym kraju.<br />
Dzisiaj będzie więc o<i> </i>przyjemnościach związanych z moim pobytem we Florencji, czyli-<i> la dolce vita!</i><br />
<i><br /></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą rzeczą, która cieszy mnie nieopisanie mocno jest czas. Na czytanie książek, na oglądanie filmów, na oglądanie teledysków, na leniwe poranki, na rozkminianie życia, na szukanie kolejnych opcji, a nawet na ćwiczenia z Chodakowską. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Są też cudowneee zachody słońca nad rzeką Arno, no i ten zapierający dech w piersiach widok na miasto z Piazzale Michelangelo.<br />
Jest dobre wino i mimo tego, że nie pijemy na co dzień<i> chianti, </i>to przynajmniej od święta, w pięknych okolicznościach przyrody :D</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Jest Duomo, które za każdym razem zachwyca swoją misterną architekturą i wielkością i nigdy w życiu żadna budowla nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak katedra Santa Maria del Fiore. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Jest niebo, które najczęściej przybiera tu odcień fioletu i w porze popołudniowej, kiedy słońce zaczyna się chować, całe miasto przykrywa taka <i>fotoszopowa</i> warstwa. I nie wiem ile razy jadąc na rowerze, zatrzymywałam się tylko po to, żeby pogapić się w niebo, ale na pewno dużo!</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Są wieczory, podczas których nie dość, że miasto jest jeszcze piękniejsze niż za dnia, to stojąc na naszym balkonie, na pobliskim wzgórzu widać milion mieniących się światełek i za każdym razem jak się im przyglądam to uderza mnie fala szczęścia. Niektórych taka fala uderza na widok rzeźby Davida w Galleri dell'Accademia, a innych na widok światełek. No cóż :D W moim przypadku, ona przychodzi też wtedy, kiedy słyszę jedną z moich ulubionych piosenek w wykonaniu ulicznych grajków, którzy są tu niesamowici.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Co do wzgórz- 10 minut za miastem mamy Fiesole, czyli małe, urokliwe miasteczko na wzgórzu, z którego widać całą Florencję. Tak blisko centrum miasta, a tak inny świat. Tam zdecydowanie można już poczuć namiastkę Toskanii. (Chyba jestem nudziarą skoro jednym z moich najfajniejszych, włoskich wspomnień jest dzień spędzony na czytaniu książki w Fiesole, na ławce z <a href="http://s4.postimg.org/qxqxwpoz1/IMG_5386.jpg">TAKIM</a> widokiem, no nie? :>)</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
No i właśnie- Toskania. Może Włoch jako całości nie darzę ogromną, szczerą miłością, za to Toskania to zupełnie inna historia! Nawet nie znajduję słów, żeby ją opisać, ale uwierzcie- jest tak piękna, jak pięknie się o niej mówi. Nie powinna rozczarować nikogo, kto lubi takie sielankowe klimaty.<br />
I film <i>"Pod słońcem Toskanii"</i> oczywiście.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
No więc jak widzicie, naprawdę cenię sobie <i>la dolce vita</i>. Najbardziej cieszy mnie czas i poczucie wolności. Życie toczy się swoim tempem, nie odczuwam żadnej presji, nie cierpię na nadmiar obowiązków, ani na chroniczne zmęczenie...</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Tutejszy uniwersytet to nie to samo co PG, gdzie każda sesja mocno dawała się we znaki. Właściwie teraz trwa sesja, mamy 3 egzaminy, z których dwa zdajemy w tym tygodniu, a jeden w styczniu (mały<i> fail</i>- zapomniałyśmy się na ten egzamin zalogować). Egzaminy zdaje się tu aż do skutku, wyobraźcie sobie zdziwienie w erasmusowym biurze, kiedy zapytałyśmy o jeden egzamin, którego wiemy, że raczej nie zdamy i chciałyśmy zmienić nasze Learning Agreement- <i>"Za którymś razem na pewno go zdacie, nie warto nic zmieniać!"</i>. Okeeeeeeeej. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Dodam jeszcze, że zajęcia skończyły się 2 tygodnie temu (jakby ktoś chciał się pilnie uczyć, to naprawdę ma na to dużo czasu :P), a drugi semestr zaczyna się dopiero w marcu. Niech żyje wolność i swoboda.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Zdaję sobie sprawę z tego, że po powrocie do Polski czeka mnie nieco inna rzeczywistość- trzeba będzie uporać się z magisterką, skończyć studia, znaleźć pracę, dorosnąć (?) ... Nie wiem, kiedy w moim życiu znowu znajdzie się czas na smakowanie życia w innych krajach- być może tego czasu już w ogóle nie będzie? Właśnie dlatego staram się doceniać wszystko co mnie tutaj spotyka. I te dobre rzeczy, i te złe. Nawet jeśli milion pięćset sto dziewięćset spraw idzie nie po mojej myśli, nawet kiedy nie umiem znaleźć na ten kraj dobrego słowa, albo wtedy, kiedy niewyobrażalnie mocno wkurza mnie nasza współlokatorka...<br />
<br />
Dobrze jest być tutaj.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-khAyM4TWam4/Vm2WS88zdxI/AAAAAAAABEE/qL8FI6xzrCU/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="350" src="https://4.bp.blogspot.com/-khAyM4TWam4/Vm2WS88zdxI/AAAAAAAABEE/qL8FI6xzrCU/s640/2.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">lost & found ?</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-TW5-tM4ngxw/Vm2WT8_UOcI/AAAAAAAABEQ/sujI1JqrSXk/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-TW5-tM4ngxw/Vm2WT8_UOcI/AAAAAAAABEQ/sujI1JqrSXk/s640/4.jpg" width="640" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-TMi5ajn8qIs/Vm2WSsUJu5I/AAAAAAAABEI/TDjrdabA7W4/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-TMi5ajn8qIs/Vm2WSsUJu5I/AAAAAAAABEI/TDjrdabA7W4/s640/1.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">creepy dziecko w galerii Uffizi :P</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Ar-jUTxzS_s/Vm2WSAo48YI/AAAAAAAABEA/qlvS_BhZqac/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://1.bp.blogspot.com/-Ar-jUTxzS_s/Vm2WSAo48YI/AAAAAAAABEA/qlvS_BhZqac/s640/3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-77HzaUmedO8/Vm2ZT4XjPDI/AAAAAAAABG0/T2PFhQX6w5w/s1600/IMG_5386.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://3.bp.blogspot.com/-77HzaUmedO8/Vm2ZT4XjPDI/AAAAAAAABG0/T2PFhQX6w5w/s400/IMG_5386.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fiesole</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-67FaSdlie8I/Vm2WWWChciI/AAAAAAAABEk/-7h2flBtAAw/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://3.bp.blogspot.com/-67FaSdlie8I/Vm2WWWChciI/AAAAAAAABEk/-7h2flBtAAw/s640/5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Qt_wUsCe80I/Vm2WXL48B2I/AAAAAAAABEs/J1CqSwAMM7c/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="356" src="https://3.bp.blogspot.com/-Qt_wUsCe80I/Vm2WXL48B2I/AAAAAAAABEs/J1CqSwAMM7c/s640/7.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-nFQ6cS3DVzw/Vm2XEu-jJWI/AAAAAAAABGg/Ok1sVz5FVGA/s1600/IMG_6020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-nFQ6cS3DVzw/Vm2XEu-jJWI/AAAAAAAABGg/Ok1sVz5FVGA/s640/IMG_6020.JPG" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-jAzWaca2a9Q/Vm2WVroqbII/AAAAAAAABEg/Vxlrql-aBmI/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://4.bp.blogspot.com/-jAzWaca2a9Q/Vm2WVroqbII/AAAAAAAABEg/Vxlrql-aBmI/s640/6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-yGeSsg4A3S8/Vm2WiaEdULI/AAAAAAAABFA/OMvLbBcolyo/s1600/IMG_3792.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-yGeSsg4A3S8/Vm2WiaEdULI/AAAAAAAABFA/OMvLbBcolyo/s640/IMG_3792.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-8SvaFQCj5fs/Vm2XFhlt_YI/AAAAAAAABGo/o2RTqP55kC0/s1600/gelato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="162" src="https://1.bp.blogspot.com/-8SvaFQCj5fs/Vm2XFhlt_YI/AAAAAAAABGo/o2RTqP55kC0/s640/gelato.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-DfQUa1gHoMc/Vm2Wbt5VYsI/AAAAAAAABE4/rYYA5oge-GY/s1600/IMG_4074.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-DfQUa1gHoMc/Vm2Wbt5VYsI/AAAAAAAABE4/rYYA5oge-GY/s640/IMG_4074.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">widok na Florencję z Piazzale Michelangelo</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ta5oTv1w9iA/Vm2Wkl5mhrI/AAAAAAAABFI/wfOPgydwWUk/s1600/IMG_4079.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-Ta5oTv1w9iA/Vm2Wkl5mhrI/AAAAAAAABFI/wfOPgydwWUk/s640/IMG_4079.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-yRPklEnaUGM/Vm2W3NCLkJI/AAAAAAAABF0/vPssZmh0MFY/s1600/IMG_4510.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-yRPklEnaUGM/Vm2W3NCLkJI/AAAAAAAABF0/vPssZmh0MFY/s640/IMG_4510.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-YUH5dMntTmU/Vm2W_U9g24I/AAAAAAAABGM/NbpQaM109bo/s1600/IMG_5016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-YUH5dMntTmU/Vm2W_U9g24I/AAAAAAAABGM/NbpQaM109bo/s640/IMG_5016.JPG" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Duomo</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-37lFnXlKBDc/Vm2WkrLl2UI/AAAAAAAABFM/4QqBH8yf4Uk/s1600/IMG_4090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-37lFnXlKBDc/Vm2WkrLl2UI/AAAAAAAABFM/4QqBH8yf4Uk/s640/IMG_4090.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-2dcecbnSq4M/Vm2XCcuPhwI/AAAAAAAABGY/SU_Bbhs25w4/s1600/IMG_5902.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-2dcecbnSq4M/Vm2XCcuPhwI/AAAAAAAABGY/SU_Bbhs25w4/s640/IMG_5902.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PclN45TfJgY/Vm2W_a20hII/AAAAAAAABGI/MS_S6kXPLF8/s1600/IMG_5942.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-PclN45TfJgY/Vm2W_a20hII/AAAAAAAABGI/MS_S6kXPLF8/s640/IMG_5942.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-55793634037755702852015-10-28T23:20:00.004+01:002016-08-11T15:48:11.469+02:00Trip to Cinque Terre <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/-C7QrJOrZ9Q/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/-C7QrJOrZ9Q?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
Było pięknie! Miejsce, które zaparło mi dech w piersiach i odebrało mowę, szkoda tylko że dosłownie.<br />
Tymczasem, idę jeść dalej czosnek.<br />
<br />
Pozdrawiam z ciągle słonecznej Italii, zmarźluchyMonikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-49880225170165370912015-07-19T13:03:00.003+02:002016-08-11T16:06:29.407+02:00 A woman's passion is her greatest strength<div style="text-align: justify;">
Odkąd rzuciłam szkołę fotograficzną, chyba tylko z dwa razy sięgałam po aparat. Zdążyłam już zapomnieć ile mam z tego radości! Szczególnie w taki słoneczny, niedzielny poranek, z Olą, z którą odkąd pamiętam, wspólnie narzekałyśmy na sztywny kręgosłup i dziwne blokady w biodrach... :D U mnie raczej bez zmian, za to Ola... </div>
<div style="text-align: justify;">
Mało powiedziane, że jestem zadowolona z tych zdjęć. Tak naprawdę- pękam z dumy!</div>
<div>
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kaSPRt4e2QQ/Vat7WIOrzkI/AAAAAAAAA58/B3nP1iq4rC0/s1600/1a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-kaSPRt4e2QQ/Vat7WIOrzkI/AAAAAAAAA58/B3nP1iq4rC0/s640/1a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-SXfZD48TkWw/Vat7ZCFBlTI/AAAAAAAAA6c/hqk7tUodxAE/s1600/2a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-SXfZD48TkWw/Vat7ZCFBlTI/AAAAAAAAA6c/hqk7tUodxAE/s640/2a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-DtfRxSGEccA/Vat7a-G3OWI/AAAAAAAAA60/gHlZasCHweQ/s1600/4a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-DtfRxSGEccA/Vat7a-G3OWI/AAAAAAAAA60/gHlZasCHweQ/s640/4a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-QkKth0iah7U/Vat7cOB1-jI/AAAAAAAAA7E/1_oJS0kXtms/s1600/6a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-QkKth0iah7U/Vat7cOB1-jI/AAAAAAAAA7E/1_oJS0kXtms/s640/6a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-H4dBtd-H3mc/Vat7dBotaAI/AAAAAAAAA7Q/wN9X1vr61AA/s1600/8a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-H4dBtd-H3mc/Vat7dBotaAI/AAAAAAAAA7Q/wN9X1vr61AA/s640/8a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-2mQjqOFhCAs/Vat7OpnTJYI/AAAAAAAAA5E/jrlKgTJ0EXE/s1600/13a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-2mQjqOFhCAs/Vat7OpnTJYI/AAAAAAAAA5E/jrlKgTJ0EXE/s640/13a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uS1qrfCrEGk/Vat7R29-bjI/AAAAAAAAA5c/SKoT3qntDoA/s1600/15a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="436" src="https://1.bp.blogspot.com/-uS1qrfCrEGk/Vat7R29-bjI/AAAAAAAAA5c/SKoT3qntDoA/s640/15a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RXKAB-Bzp8s/Vat7SWLEyLI/AAAAAAAAA5g/F2vt7OTxGiE/s1600/16b.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-RXKAB-Bzp8s/Vat7SWLEyLI/AAAAAAAAA5g/F2vt7OTxGiE/s640/16b.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-kFC_xF4nS0Q/Vat7Suj8eUI/AAAAAAAAA5k/HeGAJpJzC0I/s1600/17a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-kFC_xF4nS0Q/Vat7Suj8eUI/AAAAAAAAA5k/HeGAJpJzC0I/s640/17a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-WWfk9kzhSfs/Vat7UlHjEII/AAAAAAAAA50/6FX6VbPwfJo/s1600/18b.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="370" src="https://3.bp.blogspot.com/-WWfk9kzhSfs/Vat7UlHjEII/AAAAAAAAA50/6FX6VbPwfJo/s640/18b.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rNdBRfeWWBs/Vat7WD_ueVI/AAAAAAAAA6A/lA64LIMdugs/s1600/20a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-rNdBRfeWWBs/Vat7WD_ueVI/AAAAAAAAA6A/lA64LIMdugs/s640/20a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ViN4rgqnEcE/Vat7W8OqJBI/AAAAAAAAA6M/6XE8XndddwE/s1600/22a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-ViN4rgqnEcE/Vat7W8OqJBI/AAAAAAAAA6M/6XE8XndddwE/s640/22a.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-0JZB0dku93Y/Vat7YnyRhFI/AAAAAAAAA6U/pu8poXcUGMY/s1600/26a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-0JZB0dku93Y/Vat7YnyRhFI/AAAAAAAAA6U/pu8poXcUGMY/s640/26a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZU5tAsc82Yg/Vat7Y-GvrGI/AAAAAAAAA6Y/X2OJ-HmB-bM/s1600/27a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-ZU5tAsc82Yg/Vat7Y-GvrGI/AAAAAAAAA6Y/X2OJ-HmB-bM/s640/27a.JPG" width="424" /></a></div>
<div>
<br />
<br />
<span style="color: #545454; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3508045792806787272.post-28378697501535604372015-07-14T23:09:00.002+02:002016-08-11T15:56:40.677+02:00Lost & found<div style="text-align: justify;">
Równo za dwa miesiące rozpocznę kolejną przygodę- tym razem padło na Włochy. Dosłownie padło, bo byłam w 99% pewna, że będzie to Portugalia, ale stety, niestety- ten jeden procent niepewności wygrał. Mówią, że jak się czegoś bardzo chce to w jakiś magiczny sposób przyciągasz to do siebie. W moim przypadku nie zadziałało. Tak bardzo chciałam tej Lizbony, że jak dostałam maila, w którym nie było mnie na liście szczęściarzy, płakałam przez kolejne trzy noce.<br />
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
2 lata temu sądziłam, że Erasmus to jedna z tych rzeczy, które są tak niesamowite, że mogą się wydarzyć tylko raz w życiu. Takie <i>time of your life</i>. Pół roku temu, powoli zaczęłam zmieniać zdanie, ale zarzekałam się, że jeśli już wyjadę na Erasmusa po raz drugi, to tylko i wyłącznie do Portugalii. Koniec końców, nie dostałam się do Portugalii i jadę do Włoch. Decyzję o rocznym wyjeździe podjęłam w minutę. Można pomyśleć, że to po prostu część dalsza mojego uciekania od dorosłości. Co więcej, przez ostatnie kilka lat byłam święcie przekonana, że moim przepisem na szczęście jest życie w drodze. Wieczna beztroska i martwienie się tylko czymś bardzo tymczasowym. Jednak gdzieś w środku, bałam się tego, że naprawdę zatrzymam się na poziomie emocjonalnym<i> yolo</i> 16-latki. Że nigdy nie uda mi się zbudować czegoś trwałego, bo całkowicie odrzucałam wizję jakiejkolwiek stabilizacji. I jeszcze ta presja ze strony społeczeństwa- ktoś rozkminia wspólne mieszkanie, ktoś dostaje umowę o pracę, ktoś buduje dom, ktoś myśli o ślubie, ktoś wspomina o instynkcie macierzyńskim... A ja? Nawet o studiach nie chciało mi się myśleć, a co dopiero o takich rzeczach jak ścieżka kariery czy poważne związki. Czułam, że nie pasuję, a skoro nie pasuję to uciekam. Myślę, że przez ostatnie 1,5 roku byłam strasznie zagubionym człowiekiem- bez konkretnego celu i bez sprecyzowanych planów. To wszystko było niesamowicie męczące, z resztą wszyscy znamy to uczucie, kiedy wiemy, że coś jest nie tak, ale nie wiemy co z tym zrobić. Widziałam siebie jako taką rozmemłaną meduzę. A uwierzcie mi na słowo- słaba partia z takiej meduzy :D</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie było żadnych fajerwerków, ani żarówki wyskakującej z głowy, ani nawet konkretnej sytuacji... Po prostu któregoś dnia stwierdziłam, że nie chcę żeby moje życie polegało na uciekaniu. Dotarło do mnie, że jak miałam 10 lat, szczęściem był nowy miś, albo wycieczka do Mc Donalda. Jak miałam 20 lat- spontaniczne przygody i najdziwniejsze pomysły. A co za jakieś 5-10 lat? Z biegiem czasu percepcja szczęścia ewoluuje, a konsekwencją naszych doświadczeń, widzenia siebie i świata jest zmiana systemu wartości. Jasne, że dalej chciałabym mieć życie pełne podróży, mocnych wrażeń i pięknych widoków, ale przede wszystkim...Chciałabym budować szczęśliwy dom. Chciałabym mieć super rodzinę. Chciałabym być dla kogoś dobrą partnerką i fajną mamą. Banalne, nie? Ale zajęło mi 24 lata, żeby dojść do takich wniosków!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wydaje mi się, że możemy być nieco egoistyczni i skupieni na sobie mając dwadzieścia parę lat, bo najpierw musimy być szczęśliwi sami ze sobą, żeby potem móc i umieć się tym szczęściem dzielić. Ale jak już poczujemy co to znaczy czerpać z życia pełnymi garściami, kiedy wykorzystamy wszelkie możliwości i spróbujemy najróżniejszych rzeczy... Wtedy ten cytat z "Into the wild" staje się najbardziej prawdziwy na świecie- <i>"Happiness is only real, when shared"</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br /></div>
Monikahttp://www.blogger.com/profile/03991382504976209573noreply@blogger.com0