sobota, 29 września 2012

Zwolle, after one month...

Nie mogę w to uwierzyć, ale minął już miesiąc mojego erasmusa! Zdecydowanie za szybko!
Siedząc teraz przy biurku, z herbatą i zamiarem nadrabiania lekcji holenderskiego, z uśmiechem wspominam moje przedwyjazdowe dramaty. Jest tak pięknie, a przecież dzień przed wylotem oddałabym wszystko, żeby cofnąć czas do momentu, kiedy kładłam na dziekańskim biurku skompletowane papiery...

Chciałam dzielić się wrażeniami na bieżąco, ale szybko sobie uświadomiłam, że w żaden sposób nie udałoby mi się oddać tego co się tu dzieje. Póki co krótko i zwięźle- erasmus to najlepsza rzecz jaka może się przydarzyć w życiu studenta!!!



tak mieszkamy:)












































 wyprawa nad Morze Północne, 100 km na rowerach... :D






autostopem do Amsterdamu!








AŻ W KOŃCU - PARYŻ!









Nasza erasmusowa rodzinka w komplecie!

welcome in Netherlands! :)